Meizu 15, 15 Plus i 15 Lite trafiły do bazy TENAA. Wiemy, jak będą wyglądać flagowce Meizu. Czy mają szanse na sukces w starciu z Xiaomi i Huawei?
Meizu w najbliższych dniach pokaże trzy smartfony na 15-lecie firmy. Wszystkie będą należeć do rodziny Meizu 15. Zgodnie z ostatnio obowiązującą (i skuteczną) modą, na rynek trafi flagowiec właściwy, jego mocniejsza i większa wersja z Plusem oraz średniak przeznaczony dla mnie wymagających użytkowników – czyli Lite. Który z nich moim zdaniem jest najciekawszy?
Zacznijmy od dania głównego, czyli Meizu 15. Będzie to całkiem kompaktowy smartfon, ponieważ ekran o proporcjach 18:9 ma przekątną 5.5 cala. Potwierdzają to wymiary urządzenia, które wynoszą 143 na 72 na 7.2 milimetra. Czarny monolit z przodu wygląda świetnie i moim zdaniem to bardzo elegancki flagowiec. Co więcej, ma być napędzany przez układ Qualcomma, czyli topowego w tym roku Snapdragona 845. Moje obawy budzi jedynie bateria, która ma pojemność 2940 mAh.
Czas na większy wariant. Meizu 15 Plus. Jak sama nazwa wskazuje, będzie to model o nieco większej przekątnej ekranu, która w tym przypadku wyniesie 6 cali. Widać to też przy wymiarach, które są znacznie większe od podstawowego wariantu. Mowa tu o 154 mm wysokości i 78 szerokości. Grubość nie wzrosła, ale na szczęście mimo tego udało się tu zmieścić większe ogniwo – 3430 mAh. Nie zapowiada to kilku dni z dala od gniazdka, ale smartfon powinien przetrwać od rana do wieczora. W tym przypadku pod maską znowu znajdziemy Snapdragona 845.
Na koniec kilka słów o wersji Lite. Będzie on dysponował dokładnie tą samą wielkością ekranu, czyli 5.5 cala. Oszczędność będzie zapewne widoczna w rozdzielczości, którą przewiduję jako niższą niż w Meizu 15 (prawdopodobnie HD+ w stosunku do FullHD+). Na plus należy poczytać fakt, że oszczędności nie znajdziemy w bryle urządzenia. Nadal ma całkiem kompaktowe wymiary 143 na 72 na 7.5 milimetra. Co więcej, udało się tu zaimplementować nieco większe ogniwo – 3050 mAh. Póki co nie wiemy, jaki procesor napędzi najtańszego z modeli Meizu, ale sądzę, że będzie to układ MediaTeka.
Wszystkie trzy modele wyposażono w cienkie ramki otaczające ekran. Cieszy mnie fakt, że producent mimo to nie zrezygnował z czytnika linii papilarnych na froncie. Pokazuje to, że bez problemu możliwe jest zmieszczenie go na relatywnie niewielkiej dolnej belce. Na górze w każdym przypadku znalazło się miejsce dla pojedynczego oczka aparatu głównego.
Muszę przyznać, że Meizu nie pozostaje w tyle za konkurencją. Ich smartfony wyglądają nowocześnie i niewiele można im zarzucić. Wielu użytkowników na pewno ucieszy fakt, że z nowych modelach Meizu nie znajdziemy niesławnego wycięcia w górnej części ekranu. Z drugiej strony, pozwoliłoby to na zmniejszenie górnej ramki do absolutnego minimum podyktowanego przez możliwości techniczne.
W tym przypadku musimy poznać dwie informacje. Pierwszą jest jakość zdjęć. Flagowe modele oferują podwójne aparaty (póki co o nieznanych matrycach i jasnościach obiektywów), ale większe znaczenie będzie mieć oprogramowanie. Drugim ważnym faktem jest wycena , zwłaszcza w stosunku do Xiaomi Mi Mix 2S.
Drugi producent dysponuje znacznie większą siłą marki. Moim zdaniem firma ma szansę na spektakularny sukces – kluczem będzie moment premiery, który do tej pory pozostaje nieznany. Skoro jednak do sieci trafiły już dane z bazy TENAA, to debiut będzie miał miejsce na dniach. Warto czekać?
Źródło: gizmochina
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Command & Conquer to niekwestionowany król RTS. Seria zadebiutowała w 1998 roku i od tego…
Nothing w końcu ujawnił datę startu aktualizacji. System Nothing OS 4.0 oparty na stabilnym Androidzie…
Sieć Play wprowadziła nową promocję Black Week. Tym razem nie dotyczy ona telefonów komórkowych czy…
Wszystko wskazuje na to, że OnePlus 15 nie jest tak doskonały, jak się spodziewano, a…
Amazfit wprowadza nową, mniejszą wersję modelu Amazfit T-Rex 3 Pro. Zmniejszyła się średnica ekranu względem…
Samsung Galaxy S25 Edge to bezapelacyjna ciekawostka producenta z bieżącego roku. Podczas premiery flagowiec kosztował…