Powerbank to obowiązkowe wyposażenie każdego użytkownika, który mocno korzysta ze smartfona. Czemu by więc nie połączyć go z przedmiotem codziennego użytku? Na taki pomysł wpadło Xiaomi, które połączyło powerbank z… prostownicą.
Coraz mniej gadżetów, które trafiają na rynek potrafi mnie zaskoczyć, ale tym pomysłem Xiaomi zadziwiło mnie i rozbawiło jednocześnie. Nie mam wątpliwości, że przyszłość leży w urządzeniach, które potrafią połączyć możliwości kilku sprzętów w jednym. Dlaczego by więc nie naładować telefonu…prostownicą?
Przenośny, tani i o dużej pojemności. Tak najprościej można by podsumować cechy, które moim zdaniem powinien mieć każdy powerbank. Oczywiście możecie powiedzieć, że każdy z nich jest przenośny, ale te o większej pojemności ciężko raczej schować do kieszeni – a nie zawsze chcemy taszczyć ze sobą plecak.
Żeby daleko nie szukać, moim ulubionym modelem jest właśnie Xiaomi o pojemności 10000 mAh. Wygląda dobrze i kosztuje tylko 65 złotych. Nie bez powodu przywołuję tu tego właśnie producenta. Ale po kolei.
Obecnie poszukując banku energii, który w awaryjnej sytuacji zasili naszego smartfona mamy ogromny wybór. Od małych, które bez problemu można schować do kieszeni, do takich, które mogą naładować nawet laptopa. Dawno jednak nie widziałem tak pomysłowego sprzętu, jak ten od Xiaomi.
Urządzenia elektroniczne zdominowały naszą codzienność. Ze smartfona korzystamy w różnych miejscach, nawet w łazience. Czemu by więc nie naładować go, kiedy wykonujemy rutynowe czynności? Chociaż ten przykład odnosi się raczej do Pań, to w przyszłości takich sprzętów pojawi się więcej. Mam przynajmniej taką nadzieję.
Xiaomi postanowiło, że prostowanie włosów można sobie umilić korzystaniem ze smartfona – nawet, gdy ten jest już u skraju sił. By bateria nie padła podczas tego, jakby nie patrzeć, długotrwałego procesu, można podpiąć go do prostownicy. Nie pamiętam, kiedy widziałem lepszy pomysł na połączenie nowych technologii z przedmiotami codziennego użytku. Kto mógł to zrobić, jeśli nie Xiaomi?
Powerbank jest stosunkowo niewielki – obecnie 2500 mAh nie starczy, by naładować do pełna nawet smartfon, którego pojemność uznajemy zwykle za małą. No chyba, że macie iPhona, wtedy wystarczy w zupełności do większości modeli. Najlepsza jest cena – 15 dolarów, zrobiłem więc małą sondę wśród zaprzyjaźnionych Pań. Wszystkie uznały, że to fajny gadżet, ale jednak prostownica nie będzie specjalnej jakości. Cóż, nie można mieć wszystkiego.
Źródło: gizmochina
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Nothing nie zwlekał z wprowadzaniem stabilnego Androida 15 do swoich smartfonów. Oczekuje się takiego samego…
Rozpędzony fintech Revolut wprowadza do swojej oferty kolejne nowości. Tym razem zaoferuje własne usługi telekomunikacyjne.…
Motorola Edge 60 Fusion jest już u mnie na testach wystarczająco długo, bym mógł podzielić…
Ogromny atak hakerski przeprowadzono dzisiaj na rządową aplikację mObywatel. Polacy stracili dostęp do kluczowych e-usług.…
Majowa aktualizacja dla serii Samsung Galaxy S25 nie przyniesie zapowiadanych nowości. Zamiast usprawnień aparatu i…
To już ostateczne i oficjalne - OnePlus 13T nie trafi do sprzedaży w Polsce. Poza…