Pierwsze smartfony z „diamentowymi” wyświetlaczami mają zacząć pojawiać się już od początku 2019 roku. Na pierwszy rzut oka technologia wygląda dziwnie, jednak finalnie będzie ona miała dla nas naprawdę sporo korzyści w codziennym użytkowaniu urządzenia.
Akhan Semicondutor to marka, która zdecydowała się stworzyć Mirage Diamond Glass, czyli ulepszoną wersję mobilnego wyświetlacza przeznaczoną do urządzeń konsumenckich. Pierwotnie wspomniana technologia miała zadebiutować na szeroką skalę w ubiegłym roku, jednak tak się nie stało. Wynika to głównie z ograniczeń produkcyjnych oraz możliwości technologicznych Akhan Semicondutor. Szefostwo zapewnia jednak, że premiera odbędzie się już za kilka miesięcy. Wiadomo, że ta część zapewne Was nie interesuje, mnie też średnio. Bardziej jestem ciekaw, co zyskamy przez nowe, diamentowe wyświetlacze? Odpowiedź jest absurdalnie prozaiczna.
Obecnie na rynku znajduje się sporo technologii, które mają za zadanie chronić wyświetlacz naszego smartfona. Wśród nich warto wymienić Gorilla Glass, Dragontrail Glass czy chociażby akcesoria w postaci szkła, folii i innych obudów zwiększających wytrzymałość ekranu. Diamentowe szkło ma raz na zawsze rozwiązać bolączkę związaną z pękaniem oraz niszczeniem się wyświetlaczy w smartfonach – wszystko przez odpowiednie ułożenie nanokryształu, który zapobiegnie powstawaniu głębokich pęknięć czy tak zwanych „pajączków” na powierzchni szkła.
Najlepszą wiadomością jest jednak fakt, iż diamentowe szkło w wyświetlaczach może być używane jednocześnie z Gorilla Glass i innymi, podobnymi zabezpieczeniami. Nie możemy jednak oczekiwać, że tego typu technologia na początku będzie tania. Wiadomo, im więcej producentów się nią zainteresuje oraz wpompuje w pomysły Akhan swoje pieniądze, tym szybciej diamentowe wyświetlacze spadną z ceny.
Zastanawiam się tylko, na ile to faktycznie jest pieśń przyszłości. Nietłukące się wyświetlacze pozbawiają producentów dodatkowego zarobku w związku z serwisem – to może również być przeszkoda przed implementacją technologii na szeroką skalę. Trzeba zadać sobie więc pytanie: co będzie w tym wypadku ważniejsze… zadowolenie użytkowników czy mniejsze wpływy do kasy? Sami musicie sobie na to odpowiedzieć, jednak jak dla mnie wybór z dwóch wyżej wymienionych opcji jest jasny…
Źródło: CNET
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.