piątek, 2 lutego 2018, Damian Kucharski
Promocja: Samsung Galaxy S8 w dobrej cenie. Ja bym nie zwlekał z zakupem
0 odpowiedzi na “Zrzut ekranu (334)”
reklama
To są zwroty po naprawie i nie radzę tego kupować za takie pieniądze.
Pierdzielisz farmazony
Przez kilka dni w MM niemieckim był za 499 🙂 a z plusem (chyba) 579.
To ja od siebie dodam że w UK jest promocja na Huawei Mate 10 Pro, 529 funtów, co daje 2499 złotych.
Dodatkowo można zgarnąć kartę podarunkową Amazonu (40 funtów). Więc wychodzi jakieś 2300 za telefon.
Slabo. Właśnie do mnie jedzie s8+ też z amazona. 495 euro https://uplo…84559d.png
Aż szkoda, że nie każdy z nas jest klientem biznesowym 😉
Masz głowę i ch.. to kombinuj 🙂 To tylko pokazuje jak polski klient jest dymany. Spróbuj kupić na FV ten telefon w takiej cenie w PL.
Mam bardzo złą wiadomość nie skusze się Samsung Galaxy S8 w dobrej cenie.
jeszcze rok i będzie za półtora K
Amazon jako wzór obsługi klienta? Chyba jako wzór, jak zniechęcić klienta. Oferty owszem miewają ciekawe, tylko co z tego jak kupić nie można. Ich tandetna strona w niektórych miejscach przyjmuje polskie znaki, w innych nie. Potem się im coś nie zgadza i blokują konto przy próbie płatności kartą. Myślicie, że można się z nimi skontaktować? Otóż nie, bo bez konta nie ma możliwości kontaktu. Pozostaje tylko wysłać faks z potwierdzeniem danych. A i tak jest niejasne co ma być w tym faksie. Dlatego zdecydowanie odradzam zakupy w Amazon! To już większość sprzedawców z polskich portali i sklepów ma lepszą obsługę.
Mail telefon czat mają do dyspozycji. O jakich Ty problemach piszesz 🙂 Polskie znaki? Do czego Ci tam polskie znaki?
Nie ma co czytać ponieważ tak wyglądają PRAWDZIWE promocje na tzw. „zgniłym zachodzie”. Sam swego czasu kupiłem w Hitlerlandzie Samsunga Galaxy S7 edge o (po przeliczeniu) 1000 pln taniej niż w Polsce. Było to zaraz po premierze Samsunga Galaxy S8.
Kolego wydałem w Amazonie w ostatnim roku dobre paredziesiat tysięcy zlotych. Śmieszą mnie te banialuki ludzi, którzy pojęcia nie mają o zakupach na amazonie, a kreują się na znawcow. Polskie sklepy mogłyby się uczyć podejścia do klienta. Sposób załatwiania przez nich reklamacji to coś pięknego:)