Nowy przeciek pokazuje Samsunga Galaxy Note 7R w rzeczywistości. Zdjęcia przedstawiają przód i tył urządzenia po odświeżeniu. Niestety, brak jest jakichkolwiek zmian wizualnych.
Samsung Galaxy Note 7 został wycofany z rynku po „wybuchowej aferze” ze swoimi bateriami. Model odnowiony ma być sprzedawany na Dalekim Wschodzie. Ma być to dokładnie ten sam smartfon zbudowany ze szkła i metalu. Jedyną różnicą w wyglądzie, jaką możemy dostrzec jest duża litera „R” na pleckach urządzenia.
Z artykułu Michała wiemy, że smartfon na rynki wschodnie ma być wypuszczony jako Galaxy Note FE, czyli „Fandom Edition„. Dlaczego więc z tyłu urządzenia widnieje litera „R”? Ciężko powiedzieć, możliwe, że telefon pojawi się jednak jako Galaxy Note 7R. Myślę, że nazwa telefonu nie jest najważniejszą rzeczą, na jaką powinniśmy zwracać uwagę. Najistotniejsze jest to, aby baterie były sprawne i nie posiadały wad poprzednika.
Dane techniczne nie ulegną praktycznie żadnym modyfikacjom względem wersji pierwotnej. Zmieni się jedynie pojemność baterii z 3500 mAh do 3200 mAh. Chciałbym bardzo, aby odświeżony sprzęt dostał nowy chipset, jednak domyślam się, że może to być marzenie ściętej głowy.
Samsung prawdopodobnie zaprezentuje smartfon w przyszłym miesiącu, a dokładniej w drugiej połowie czerwca. Trzymajcie kciuki, aby dostępność nie ograniczała się tylko do azjatyckiego rynku.
Źródło: The Android Soul
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Do sieci trafiła specyfikacja maluszka dopełniającego serię Honor Magic8. Model Mini przenika się z wersją…
Roborock Saros 10R ma system nawigacji nawet 21 razy dokładniejszy od klasycznego LiDARu i mierzy…
Dobry producent postanowił przecenić swoje smartwatche zarówno u siebie, jak i w wielu sklepach partnerskich.…
Jak ważne jest wsparcie aktualizacjami telefonu? Czasami jest to coś, co decyduje o życiu lub…
Kompaktowy telefon z przepotężną baterią oraz z rewelacyjną specyfikacją może jednak zostać anulowany. Mowa tu…
Wydawałoby się, że Apple to synonim dbałości o każdy detal i skrupulatnej kontroli jakości. Tymczasem…