W wielką dozą prawdopodobieństwa możemy już stwierdzić, jak ostatecznie będzie wyglądał iPhone 8. Kolejny raz będzie to ewolucja, a nie rewolucja – czym sam jestem bardzo rozczarowany.
Wszystko, co pojawia się w sieci od dłuższego czasu na temat iPhone’a 8 to wciąż nieoficjalne informacje. Należy zaznaczyć, że ostatecznie – może być zupełnie inaczej. Prawdopodobieństwo tego jest jednak bardzo małe.
Skala przecieków i plotek na temat kolejnego flagowca Apple jest większa niż w poprzednich latach. Właśnie dlatego już teraz możemy z wielką dozą pewności powiedzieć, jak finalnie będzie wyglądało urządzenie. Pierwsze obrazy ostatecznego designu pojawiły się niedawno za sprawą OnLeaks, kolejne – pokrywające się – zaprezentował serwis Engadget. Do tego grona dołączyło właśnie BGR, które zaprezentowało zdjęcia fizycznej atrapy, rzekomo przedstawiającej finalny design iPhone’a 8. Nietrudno zauważyć, że wszystkie te modele wyjątkowo się pokrywają.
Nie ma sensu pisać kolejny raz o tych samych zmianach. Pionowo ułożony aparat, brak przycisku Touch ID, szkło na przednim i tylnym panelu iPhone’a 8 to informacje, o których słyszeliśmy od dawna. To, co jednak jest warte odnotowania, a czego próżno było szukać na pozostałych obrazach to kilka szczegółów. Po pierwsze, główny przycisk włączający (na prawej krawędzi) będzie znacznie większy niż w poprzednich edycjach oraz ulokowany nieco niżej. Taką ciekawostkę można było wypatrzeć także na wcześniejszych rysunkach technicznych. Po drugie, widzimy srebrne boki smartfona, które nawiązują do pierwszego iPhone’a 2G oraz iPhone’a 4. Podobne wykończenie otrzyma także podwójny aparat. Muszę przyznać, że wygląda to nieciekawie i zdecydowanie lepiej prezentuje się ten element w iPhone’ie 7 Plus.
Brak przycisku Touch ID oznacza dwie możliwości – czytnik linii papilarnych zostanie wdrożony pod całym ekranem albo zastąpiony skanowaniem twarzy 3D. Widzimy także, że zachowane zostanie wejście Lightning oraz ponownie zabraknie 3.5 mm wejścia mini-jack.
Nie wiemy czy iPhone 8 zadebiutuje pod nazwą iPhone Edition albo jakąkolwiek inną, ale obecnie nie ma to większego znaczenia. Coraz bardziej przestaję wierzyć, że tak się stanie. Zamiast specjalnego, trzeciego modelu zobaczymy na jesieni standardowe dwa tj. iPhone’a 7S i iPhone’a 7S Plus zgodnie z wynikającą kolejnością nazewnictwa – tak, jak sugerowało to źródło serwisu Engadget. Stalowe elementy na bokach smartfona czy wykorzystane szkło będą nawiązywały do historii, a brak Touch ID, większy wyświetlacz i aparat do przyszłości.
Póki co, iPhone 8 wygląda na jeden wielki kompromis. Kontynuację trzech poprzednich lat i bardziej przypomina ewolucję niż rewolucję, której tak bardzo oczekiwałem. Jestem pewien, że znacznie więcej osób ma podobne zdanie na ten temat…
Źródło: BGR, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Wygląda na to, że YouTube niedługo zarzuci Was nowymi, niepomijalnymi reklamami. Google testuje właśnie funkcję,…
OPPO szykuje się do globalnej premiery aż kilku urządzeń. Poza słuchawkami Enco Buds 3, smartwatchem…
Nothing Phone 3a Pro to moim skromnym zdaniem jeden z najlepszych telefonów do 2000 złotych.…
Sker Ritual – to bez wątpienia FPS, który można określić mianem niedocenionego. Teraz każdy z…
Wydany swego czasu komunikat przez Santander może zaskoczyć wielu klientów. Popularny bank poinformował użytkowników o…
Być może nie najlepszy na rynku i być może nie najwydajniejszy. Ale na pewno bardzo…