Smartfony Pixel chwalone są między innymi za aparat fotograficzny. Okazuje się, iż ten element, a przynajmniej jego część powstała jeszcze zanim Google myślało o wspomnianych smartfonach.
Większość użytkowników oraz portali branżowych zachwyca się aparatem w smartfonach Pixel i Pixel XL. Okazuje się, iż ten element jest tak dobry, bowiem czerpie on co najlepsze z innego produktu Google – inteligentnych okularów Glass, które finalnie okazały się klapą.
Glass było swego czasu interesującym projektem. Jeżeli chodzi o fotografię w okularach, użytkownicy mogli skorzystać z łatwego dostępu do wbudowanej kamery. Jak wiadomo, projekt Glass upadł, a Google przeniosło siły na tworzenie smartfonów: okazuje się, iż amerykańska marka wykorzystała w nich sztuczkę oraz oprogramowanie, które pierwotnie było przeznaczone dla wspomnianych okularów.
Firma z Mountain View skupiła się bowiem na rozwoju algorytmów, które odpowiadają za poprawę zdjęcia po naciśnięciu przez nas przycisku w aplikacji. Jak widać, efekty są więcej niż zadowalające, a Google nie chce poprzestawać na tym małym sukcesie – w przyszłości, smartfony z linii Pixel mają doczekać się jeszcze lepszej kontroli balansu bieli czy chociażby inteligentnego ustawiania rozmycia w tle lub przyciemniania obrazu.
Aparat w Pixelach to idealny przykład na to, jak jeden projekt wpływa na drugi. Można więc powiedzieć, iż Google Glass nie do końca stało się porażką.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dobry producent postanowił przecenić swoje smartwatche zarówno u siebie, jak i w wielu sklepach partnerskich.…
Jak ważne jest wsparcie aktualizacjami telefonu? Czasami jest to coś, co decyduje o życiu lub…
Kompaktowy telefon z przepotężną baterią oraz z rewelacyjną specyfikacją może jednak zostać anulowany. Mowa tu…
Wydawałoby się, że Apple to synonim dbałości o każdy detal i skrupulatnej kontroli jakości. Tymczasem…
Jeden z najciekawszych głośników do 500 złotych doczekał się w Polsce przyjaznej przeceny. Niejaki Soundcore…
Akcje promocyjne Black Friday od zawsze wzbudzały emocje. I prawidłowo, gdyż nie zawsze czarnopiątkowe "okazje"…