Użytkownicy coraz rzadziej zaczynają sięgać po pliki mp3 oraz rozwiązania, które sprawdzały się jeszcze kilka lat temu. Ankiety mówią wszystko: to właśnie ten sposób odtwarzania muzyki jest obecnie najpopularniejszy.
Jeszcze kilka lat temu do słuchania muzyki wymagany był oddzielny odtwarzacz oraz dobrej jakości pliki mp3. Sprawa nie zmieniła się bardzo, kiedy na rynku pojawiły się pierwsze smartfony jednocześnie zastępując nam przenośne playerki. Okazuje się jednak, że internet oraz tanie pakiety danych zrobiły swoje. Na przestrzeni zeszłego roku użytkownicy odtwarzali bowiem około 1,5 miliarda utworów oraz pobrali prawie 750 milionów plików do słuchania offline – wszystko to dzięki serwisom streamingowym takim jak Spotify czy TIDAL.
Na górę stawki przesuwa się obecnie YouTube Red, jednak pierwsze miejsca są okupowane przez Spotify oraz TIDAL. Usługi subskrypcyjne, czyli po prostu płacenie abonamentu za słuchanie muzyki zmieniły doszczętnie rynek muzyczny – za małą kwotę mamy natychmiastowy dostęp do setek tysięcy płyt, których nie trzeba trzymać na dysku ani w pamięci urządzenia. Strumieniowanie muzyki przejęło już 38% przemysłu muzycznego i ta liczba będzie cały czas rosnąć. Względem roku 2015, popularność słuchania muzyki przez Spotify poszybowała w górę aż o 75%. To są naprawdę konkretne liczby.
Ciężko przewidzieć więc, jak będzie kształtowała się przyszłość tego typu usług, jednak jedno jest pewne: uwielbiamy słuchać muzyki za pomocą strumieniowania jej poprzez internet – niezależnie od miejsca, w którym się znajdujemy.
Osobiście mam nadzieję, iż jedyne, co nie zmieni się na przestrzeni kolejnych miesięcy, to abonamenty. Twórcy mogą bowiem wyczuć potencjał i skutecznie je powiększyć – oby tak się jednak nie stało.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.