Kategorie: Gry i aplikacje Newsy

Ile zarobiło Pokemon Go i czemu służy kolejne ograniczenie w grze?

Pokemon Go zarobiło już okrągłą sumę, ale nowe zmiany pokazują, że Niantic nie ma solidnego pomysłu na zatrzymanie graczy.

Pomimo tego, że szał na Pokemon Go jest już za nami to spore grono osób wciąż walczy o kolejny punkty doświadczenia w grze. AppAnnie doniosło, że od chwili premiery Pokemon Go zarobiło 600 mln dolarów. Wynik jest godny podziwu zwłaszcza, że został ustanowiony w rekordowym czasie – trzech miesięcy. Pozostałe gry w porównaniu z Pokemon Go wypadają pod tym względem niezwykle blado. Co więcej, w trzecim kwartale tego toku 45% czasu spędzanego na grach przez mieszkańców USA przeznaczone było właśnie na omawianą pozycję. Pozostałe 55% czasu to zbiór aż 19 innych gier!

Wszystko wskazuje też na to, że granie w Pokemon Go jest coraz bardziej trudne. Graczowi nie opłaca się już włączać aplikacji nawet będąc pasażerem w aucie. To wynik nowego zabezpieczenia.

Wspominana aktualizacja przyniosła „mały bonus” dla mechanizmu wykrywania prędkości z którą porusza się użytkownik. Otóż jeśli smartfon będzie zmieniał położenie z prędkością większą niż 30 mph (48 km/h), wtedy też Pokemony przestaną pojawiać się na ekranie. O ile już teraz przy większej prędkości łapanie Pokemonów było trudne ze strony grającego będącego nawet pasażerem… o tyle teraz stanie się to bezsensowne.

Z jednej strony widzę, że Niantic wspomaga graczy w łapaniu rzadkich Pokemonów. Z drugiej jednak nie rozumiem podejścia, które zaserwowało niedawnym ruchem. Wdrożenie ostrzegawczych powiadomień było rozsądnym rozwiązaniem. Niemniej jednak ich skala upierdliwości była od samego początku (i nadal pozostaje) niezwykle wysoka. Brakuje opcji, w której można by raz odznaczyć zapoznanie się z nią – przynajmniej w czasie sesji korzystania z aplikacji.

Dlaczego Niantic zajmuje się takimi drobnostkami? Do tej pory nie otrzymaliśmy chociażby skutecznego mechanizmu namierzenia Pokemonów… a jego wstępną wersję ujawniono już dawno temu. Wnioskuję, że wprowadzanie utrudnień to wynik nieudolnej chęci zatrzymania odpływających graczy. Szkoda tylko, że nie pomyślano o tym od początku, bowiem dodawanie takich „bonusów” po kilkudziesięciu tygodniach od premiery to wyraźny strzał w kolano.

Źródło: AppAnnie, The Country Caller

michalw

Najnowsze artykuły

  • Artykuł sponsorowany

Za co świat pokochał iPhone?

iPhone, urządzenie, które zrewolucjonizowało rynek telefonów komórkowych, od momentu swojego debiutu w 2007 roku, zdobyło…

29 kwietnia 2024
  • Promocje

Dla tego telefonu olejesz Xiaomi. AMOLED 144 Hz, 12 GB RAM i 108 MP z OIS w cudownej cenie!

AMOLED 144 Hz, aparat 108 MP z OIS, kamerka selfie 50 MP z nagrywaniem 4K,…

29 kwietnia 2024
  • Newsy
  • Oukitel
  • Telefony

Gdyby pokazał go Samsung, kupiłbyś go od razu. 24* GB RAM, wielka bateria i niezły aparat 64 MP za drobne

Jaki smartfon kupić zamiast odpornego Samsunga Xcover? Normalnie powiedziałbym, że każdy, ale Oukitel WP35 to…

29 kwietnia 2024
  • Newsy
  • Samsung
  • Telefony

Samsungu, czas na Polskę! Takich smartfonów w średniej półce zwyczajnie oczekujemy

Samsung Galaxy F55 to już kolejny smartfon ze skórzaną obudową. Czas, by nareszcie takie modele…

29 kwietnia 2024
  • Amazfit
  • Newsy
  • Wearables

Smartwatch Amazfit z hitową aktualizacją. Wielki worek nowych funkcji

Amazfit Balance doczekał się właśnie aktualizacji, która dodaje zegarkowi sporo funkcji sportowych. Właściciele smartwatchy będą…

29 kwietnia 2024
  • Gry i aplikacje
  • Newsy

WhatsApp się popsuł – nie wyślesz wiadomości. Wiem, jak tego uniknąć

Użytkownicy komunikatora WhatsApp na Androidzie mają po najnowszej aktualizacji pewien problem. Okazuje się bowiem, że…

29 kwietnia 2024