Tinder wprowadził kolejne udogodnienie dla wszystkich randkowiczów i szukających miłości. Algorytm Tinder Smart Photos podpowie, które zdjęcie masz najlepsze i powinno być ustawione, jako główne.
Tinder jest królem wśród mobilnych aplikacji do randkowania. Nic dziwnego, że jego twórcy nieustannie starają się udoskonalać swój produkt. Jeszcze nie tak dawno przystosowali go pod nowości w iMessage, dodając Tinder Stacks. Teraz wprowadzona została prawdopodobnie znacznie ciekawsza funkcjonalność, którą będzie można włączyć lub wyłączyć w ustawieniach swojego profilu.
Przedzierając się przez gąszcz użytkowników na Tinderze, prawdopodobnie rzadko kiedy skupiamy się na pozostałych zdjęciach kolejnych osób. Aplikacja ma to do siebie, że pozwala intuicyjnie i bez większego namysłu odrzucić osoby, które nam się nie podobają i odwrotnie.
Najważniejsze jest zawsze pierwsze i ostatnie wrażenie. Niemniej jednak na Tinderze jesteśmy oceniani w ułamkach sekund, od których zależy to czy być może będziemy mieć parę z drugą osobą, czy też nigdy z nią nie porozmawiamy. Cała ocena skupia się więc na pierwszym wrażeniu, które generuje główne zdjęcie. Nie wiem czy wielką trudnością jest wybór właściwej fotografii, gdyż dla mnie nigdy nie był to znaczący problem, ale Tinder uważa inaczej i podpiera się w tym statystykami.
Nowa funkcja dostępna jest za darmo i według danych może pozwolić do 12% wzrostu w liczbie zdobywanych przez nas matchy. A wszystko dzieje się automatycznie i bez większego wysiłku ze strony użytkownika.
Wcześniej w ramach testów, a teraz już oficjalnie – Tinder będzie więc mógł sam zdecydować (jeśli mu na to pozwolimy) czy zdjęcie, które będzie ustawione, jako główne przysporzy nam więcej polubień, czy odrzuceń ze strony przeglądających. Algorytmy będą badać atrakcyjność dodanych fotografii i sugerować zdjęcie, dzięki któremu moglibyśmy otrzymać więcej par z innymi użytkownikami.
Nie jest to nowość wśród aplikacji i serwisów do randkowania. Wcześniej podobne rozwiązanie wprowadził serwis OKCupid czy aplikacja Coffee Meets Bagel. Niestety, aktualnie funkcja dostępna jest jedynie na terenie Wielkiej Brytanii. Mam nadzieję, że już wkrótce się to zmieni.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Rozpędzony fintech Revolut wprowadza do swojej oferty kolejne nowości. Tym razem zaoferuje własne usługi telekomunikacyjne.…
Motorola Edge 60 Fusion jest już u mnie na testach wystarczająco długo, bym mógł podzielić…
Ogromny atak hakerski przeprowadzono dzisiaj na rządową aplikację mObywatel. Polacy stracili dostęp do kluczowych e-usług.…
Majowa aktualizacja dla serii Samsung Galaxy S25 nie przyniesie zapowiadanych nowości. Zamiast usprawnień aparatu i…
To już ostateczne i oficjalne - OnePlus 13T nie trafi do sprzedaży w Polsce. Poza…
Nowy układ graficzny Nvidia RTX 5060 dla laptopów pojawił się w bazie Geekbench. GPU w…