Wszyscy wiemy, że Apple dokładnie prześwietla zgłaszane do AppStore aplikacje, poddając je dość złożonemu procesowi cenzury. Tym bardziej dziwi więc obecność w sklepie programu MassRoots – ale tylko dopóty, dopóki nie poznamy szerszego kontekstu.
MassRoots jest społecznościówką przeznaczoną dla miłośników cannabis w każdej postaci – palących, uprawiających, korzystających ze względów zdrowotnych i smakowych. Program dwa tygodnia temu trafił do AppStore, ale Apple zdecydowało się go usunąć w ramach polityki niepromowania narkotyków wszelkiej postaci. O sprawie wspominał już w tym miejscu Krystian.
Okazuje się natomiast, że kuratorzy AppStore potrafią słuchać uwag developerów; osoby odpowiedzialne za napisanie programu postanowiły odwołać się od niekorzystnej dla nich decyzji.
Argumentom za dopuszczeniem MassRoots do sklepu pomógł na pewno fakt, że – w takiej czy innej postaci – marihuana jest legalna już w 23 stanach. Dlatego też każdy mieszkaniec Wisconsin, Alaski czy Kaliforni będzie mógł program zainstalować, o ile tylko GPS wskaże jego obecność w którymś z mniej rygorystycznych obszarów.
Źródło: Engadget
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Motorola Edge 50 Pro potrzebowała raptem 3 tygodni, by stanieć do znacznie bardziej rozsądnej ceny.…
Rynek tanich telefonów do 1000 złotych jest coraz ciekawszy. TCL 50 XL 5G jest jeszcze…
HTC niegdyś był królem Androida, dlatego szkoda patrzeć na jego dzisiejszą sytuację. Powrót na tarczy,…
Najlepszy telefon do 1000 zł? Pod rozważania z pewnością trzeba wziąć realme 11 Pro. Posiada…
Jak bardzo zagrożeni jesteśmy w sieci? W 2023 roku prawie 5,5 miliona Polaków kliknęło w…
Od premiery Nothing Ear minęła chwila, jednak spokojnie - nie zapomniałem o tym, by je…