Choć w App Store dostępnych jest około miliona aplikacji, mimo że korzystam z iOS-a od sześciu lat, do dziś liczba dodatkowo zainstalowanych przeze mnie programów nie przekroczyła 25 pozycji. Postanowiłem wybrać z tej puli 10 najlepszych aplikacji i pokrótce je wam opisać.
- Zobacz również | Najlepsze aplikacje z Cydii, które zmienią system iOS
1. Facebook Messenger
SMS-y i Gadu-Gadu już dawno odeszły do lamusa, a te dwa popularne niegdyś sposoby komunikacji świetnie zastąpił Facebook Messenger. Z Facebooka korzystają niemal wszyscy moi znajomi, a znaczna ich część od razu reaguje na wysłane poprzez Messengera wiadomości.
Messenger jest absolutnie najlepszą rzeczą jaka przydarzyła się Facebookowi. Komunikator ten jest bardzo profesjonalny, oferuje podstawowe funkcje, świetnie wygląda i jest na bieżąco aktualizowany. Można poprzez niego nie tylko czatować, ale też prowadzić rozmowy głosowe, wysyłać (i edytować bezpośrednio w aplikacji) zdjęcia, dzielić się lokalizacją czy korzystać ze specjalnych naklejek.
Zatem w sytuacji, gdy znaczna większość moich znajomych korzysta z Messengera, jest sens korzystania z jakiegokolwiek innego komunikatora? W takich okolicznościach można zignorować nawet iMessage.
Pobierz Facebook Messengera z App Store >>
2. Gmail
Domyślna aplikacja Mail w iOS-ie jest dobra i przez wiele lat mi wiernie służyła, jednak wraz z wprowadzeniem przez Google’a funkcji dzielenia poczty na kategorie oraz po wyłączeniu możliwości korzystania z powiadomień push stwierdziłem, że pora zaprzyjaźnić się z aplikacją Gmail.
Gmail w mojej sytuacji jest więc przyjemną koniecznością. Aplikacja zapewnia wygodny dostęp do wszystkich najważniejszych funkcji poczty Google’a: mogę zarządzać aliasami, korzystać z pięciu kont naraz, używać powiadomień push i – oczywiście – sprawdzać pocztę z uwzględnieniem podziału na kategorie.
W porównaniu ze standardowym Mailem Gmail wydaje się być nieco ociężałą aplikacją, ale – niestety – jeżeli ktoś korzysta przede wszystkim z poczty Google’a, to lepszego dla niej klienta na iOS nie znajdzie.
3. mBank
O ile kiedyś mBank dla iOS-a była zwyczajną imitacją aplikacji bankowej, o tyle dziś ten sam tytuł jest poważnym, dobrze działającym i wyglądającym narzędziem, zapewniającym dostęp do najważniejszych funkcji serwisu transakcyjnego tego banku.
Aplikacja ta przede wszystkim służy mi do realizowania drobnych przelewów. Bardzo często zdarza się, że trzeba znajomemu oddać pieniądze za pizzę lub zwrócić koszta wspólnych podróży. W takich sytuacjach wyjmuję telefon, biegnę do odbiorców zdefiniowanych, podaję kwotę i przelew zrealizowany. Bardzo fajną funkcją nowego mBanku jest posługiwanie się wewnętrznym PIN-em. Dzięki temu transakcje wykonywane do osób niebędących na liście odbiorców zdefiniowanych potwierdzane są nie hasłem SMS, a 6-cyfrowym kodem, zdefiniowanym podczas pierwszego uruchomienia tej aplikacji.
mBank oferuje też dostęp do historii transakcji oraz blokad na rachunku, możliwość sprawdzenia najbliższych bankomatów, obsługa karty kredytowej i wiele innych mało istotnych dla mnie funkcji. W każdym razie jest to naprawdę użyteczna aplikacja, która świetnie się sprawdza jako wirtualny portfel.
4. Spotify
Swoją historię ze Spotify opisałem w miarę szczegółowo w artykule na gsmManiaKu. Dla mnie nie istnieje żadna inna aplikacja w App Store (Muzyka od Apple’a odpada w przedbiegach) zamieniająca iPhone’a w odtwarzacz muzyki.
Za Spotify, w wielkim skrócie, przemawiają następujące rzeczy: świetne programy komputerowe, aplikacje dla smartfonów i tabletów oraz odtwarzacz przez WWW; zarządzanie listami odtwarzania oraz możliwość zapisywania ich do odtwarzania offline; bardzo rozbudowana baza utworów; dodatki społecznościowe (możliwość obserwowania list odtwarzania znajomych lub sprawdzania czego aktualnie słuchają), a także bardzo intuicyjny i elegancki interfejs użytkownika – Spotify, gdyby nie przerośnięty przycisk Odtwarzaj losowo, byłaby najładniejszą aplikacją jakiej kiedykolwiek używałem w iPhonie.
Fakt, aby mieć nieograniczony dostęp do funkcji Spotify należy opłacać miesięczny abonament w wysokości 20 złotych, ale uważam, że i tak jest to bardzo mała kwota jak na taką funkcjonalność. Ponadto w tej kwocie zawarty jest też swoisty komfort psychiczny – w końcu jest to w pełni legalny dostęp do muzyki.
Pobierz Spotify z App Store >>
5. Znajdź mój iPhone
Z nieznanych mi przyczyn aplikacja Znajdź mój iPhone nie jest domyślnie instalowana w iPhone’ach oraz iPadach, a jest to moim zdaniem wielki błąd ze strony Apple’a. Uważam, że każdy użytkownik powinien mieć standardowo zapewniony dostęp do pakietu funkcji oferowanych przez tę aplikację.
Znajdź mój iPhone, jak sugeruje nazwa, służy lokalizowaniu urządzeń mających zainstalowaną tę aplikację. Istnieje możliwość nie tylko wyświetlenia położenia urządzenia na mapie (jeżeli sprzęt ma dostęp do Internetu), ale też jego zdalnej blokady, wyświetlenia na jego ekranie dowolnego komunikatu, wyczyszczenia jego całej pamięci, a także podejrzenia statusu naładowania baterii. Na co dzień funkcje te są średnio użyteczne, ale w sytuacji zgubienia swojego „jabłka” mogą się okazać nieocenione – nieraz przecież słyszeliśmy o tym, że Znajdź mój iPhone pomogła w odzyskaniu skradzionego lub zgubionego sprzętu. Apple, poza prostą aplikacją, oferuje też bardzo przejrzysty panel zarządzania tą usługa, dzięki czemu w każdej chwili, mając dostęp do jakiejkolwiek przeglądarki internetowej, można zdalnie wykonać w iPhonie lub iPadzie określone działania.
Ta aplikacja również nie ma sobie równych. Nie kojarzę w App Store żadnej pozycji mogącej stanowić dla Znajdź mój iPhone alternatywę. Jeżeli jeszcze nie zabezpieczyłeś swojego iUrządzenia tą aplikacją, to jak najszybciej nadrób stratę.
Pobierz Znajdź mój iPhone z App Store >>
6. jakdojade.pl
O tej aplikacji również rozpisywałem się wielokrotnie – nie ma absolutnie żadnego innego narzędzia, które ułatwiałoby korzystanie z komunikacji miejskiej w taki sposób jak właśnie jakdojade.pl.
Zakładam, że jakdojade.pl nie trzeba nikomu przedstawiać – jest to portal, który – bazując na rozkładach jazdy udostępnianych przez miejskich przewoźników – w przejrzysty sposób wyznacza trasy dojazdu między wybranymi punktami na mapie w większych miastach Polski. Zaś sama aplikacja, poza oczywiście informowaniem gdzie i kiedy w jaki autobus/tramwaj/pociąg wsiąść, oferuje takie udogodnienia jak: tryb nawigacji (uwzględniający przede wszystkim trasy piesze), możliwość sprawdzania rozkładów jazdy dla konkretnych linii, a także pozwala śledzić wybrane linie/przystanki w celu szybszego dostępu do potrzebnych informacji.
jakdojade.pl, mimo oferowania rozbudowanego pakietu funkcji, ma intuicyjny interfejs, więc już po pierwszym jej uruchomieniu wiadomo gdzie należy się rozejrzeć za wybranymi funkcjami. I nie należy przejmować się jej wyglądem – autorzy aplikacji pracują nad jej zupełnie nową odsłoną, której wygląd będzie zoptymalizowany pod kątem stylistyki iOS-a 7.
Pobierz jakdojade.pl (wersja płatna: 1,79 euro) z App Store >>
7. Google Maps
Po kilkukrotnym nakierowaniu mnie na zakazy lub remontowane trasy postawiłem na mapach Apple’a krzyżyk i do dziś nie mogę się przełamać, aby do nich powrócić. A jako że nie uśmiecha mi się płacić kilkudziesięciu euro za nawigacje od Sygica czy TomToma, jedynym rozsądnym wyborem jest Google Maps.
Podobnie jak inne aplikacje Google’a, Maps nie oferuje zbędnych ficzerów. Tutaj się szybko zlokalizujesz na mapie, uruchomisz świetną nawigację (bazując na aktualnych mapach), a wybierając się za granicę będziesz mógł na 30 dni zapisać mapę wybranego terenu do przeglądania offline. Ponadto dostępna jest obsługa punktów POI, obsługa komunikacji miejskiej oraz możliwość sprawdzenia natężenia ruchu na ulicach.
Maps oferuje wszystko to, czego można by wymagać od nieskomplikowanej aplikacji z mapami. Apple, choć stara się jak może, jeszcze długo będzie musiał pracować nad swoimi Mapami, aby mnie do nich przekonał.
Pobierz Google Maps z App Store >>
8. Shazam
Shazam jest moim wiernym kompanem od lat. I choć oprogramowanie iOS 8 przejmie jej funkcjonalność, to i tak nie wyobrażam sobie nie mieć jej zainstalowanej dodatkowo.
Shazam to proste i eleganckie zarazem narzędzie, którego zadaniem jest ekspresowa identyfikacja odtwarzanego utworu. Wystarczy zarejestrować kilkusekundową próbkę dźwięku, aplikacja odpowiednio prześle ją na swoje serwery, po czym zwróci wyniki z nazwą utworu, wykonawcą, a także albumem, z którego on pochodzi. Dodatkowo Shazam integruje się ze Spotify oraz Rdio, więc jeśli korzystasz z którejś z nich, to po rozpoznaniu utworu będziesz mógł go szybko odtworzyć w całości.
Odwieczny konkurent Shazama – SoundHound (niegdyś Midomi) – choć też jest dobry, to Shazam sprawia jednak wrażenie jakby sobie lepiej radził z rozpoznawaniem utworów. Myślę, że Shazam długo jeszcze pozostanie w moim iPhonie i nawet po debiucie iOS 8 będę z tej aplikacji korzystał (dostęp do mechanizmu rozpoznawania utworu przez Siri jest co najmniej kłopotliwy).
Pobierz Shazama z App Store >>
9. Wykop
Nie oglądam na co dzień telewizji, nie słucham radia, a jednym z najczęściej odwiedzanych przeze mnie serwisem w sieci jest Wykop, który ma świetnego klienta dla systemu iOS.
Wykop to coś pomiędzy agregatorem informacyjnym a serwisem społecznościowym – polska imitacja reddita. Użytkownicy udostępniają rozmaite link i w zależności od tego, czy dane materiały są ciekawe, inni mogą je „wykopać” lub – jeżeli materiały się nie nadają – „zakopać”. Nie funkcje społecznościowe, a różnorodność udostępnianych materiałów sprawia, że do Wykopu zaglądam kilkanaście razy dziennie. Aplikacja została profesjonalnie przygotowana i poza możliwością podglądania linków można też normalnie uczestniczyć w życiu społecznym tego serwisu (komentowanie, wykopywanie, wysyłanie wiadomości między użytkownikami), a także udostępniać znalezione materiały innym.
Wykop (jako aplikacja) ma to do siebie, że jest bardzo przyjemna w obsłudze i wszystkie popularniejsze znaleziska od razu są widoczne w formie nagłówków na stronie głównej aplikacji. Moim zdaniem najlepsza aplikacja jaką można by podpiąć pod grupę Informacyjne w App Store. Warto zauważyć, że nie trzeba być zarejestrowanym użytkownikiem tego serwisu aby móc przeglądać linki.
10. Play24
Każdy operator oferuje swoim użytkownikom aplikację umożliwiającą szybkie sprawdzenie podstawowych informacji na temat używanego przez nich konta. W moim przypadku jest to Play24 od operatora Play. Aplikacja jest szczególnie przydatna wtedy, gdy istnieje obawa, że pakiet internetowy lada moment się wyczerpie.
Ale Play24 to nie tylko podglądanie pozostałego transferu. Z poziomu tej aplikacji sprawdzam wszystkie połączenia jakie były wykonywane z mojego numeru (połączenia, transfery danych, SMS-y), w łatwy sposób mogę zarządzać aktywnością wielu funkcji na moim koncie, a także mam dostęp do wykazu wszystkich faktur z przeszłości. Mogę też sprawdzić ile pozostało mi darmowych SMS-ów w ramach abonamentu lub minut.
Użytkownicy Androida mają do dyspozycji wygodne widżety, które bezpośrednio na ekranie głównym informują o pozostałych megabajtach w pakiecie. Właściciele sprzętu Apple’a nie mają niestety prostszego sposobu na dostęp do tych informacji, więc Play24 (w moim przypadku) jest koniecznością.
A jaki jest Wasz TOP 10?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.