Bardzo popularna gra Pou, w której opiekujemy się własnym stworkiem, jeszcze nie zagościła na Windows Phone, ale jest już oczywiście alternatywa. Użytkownicy tego systemu mają Mou, czyli bliźniaczo podobną kopię Pou. Tak jak w pierwowzorze musimy zajmować się zwierzakiem i dbać o jego podstawowe potrzeby oraz rozwój. Pytanie brzmi: czy Mou jest co najmniej tak dobry, jak Androidowy oryginał?

Fabuła

Fabuły w tej grze praktycznie nie ma. Dostajemy na początku swojego pupila, którego musimy prowadzić przez życie. Dzięki nam rośnie i się rozwija.

Rozgrywka

Rozgrywka jest najmocniejszą stroną tej produkcji i to właśnie dzięki temu elementowi jest to jedna z popularniejszych gier na Windows Phone ostatnimi czasy. Jak już wspominałem wcześniej wszystko sprowadza się do opieki nad swoim wirtualnym stworkiem. Jeśli ktoś pamięta tamagochi to doskonale się odnajdzie w tej grze. Zasady są takie same, tylko wizualnie jest trochę lepiej.

Gdy zaczynamy grę, nasz pupil jest jeszcze dzieckiem i musimy się nim zająć. Są 4 podstawowe wartości, którymi opisany jest nasz zwierzak: energia (zmęczenie), szczęście, jedzenie (głód) oraz zdrowie. Naszym zadaniem jest oczywiście utrzymywanie tych parametrów cały czas na wysokim poziomie. Każdy z nich możemy zaspokoić w innym pokoju.

Głód zaspokajamy w kuchni. Musimy tam kupować jedzenie w sklepie, którym potem możemy karmić naszego pupila. Za jedzenie płacimy monetami, które zdobywamy podczas gry. Jedzenie podzielone jest na 3 kategorie: fast food, owoce i napoje. Wszystkie rzeczy mają różne ceny i różne właściwości, niektóre są dostępne dopiero od konkretnego poziomu naszego zwierzaka.

HTC WP 8S – jeden z telefonów pracujących pod kontrolą systemu Windows Phone.

Dalej mamy laboratorium, w którym możemy podawać różne mikstury. Oprócz tego jest też gąbka, którą jak łatwo można się domyślić myjemy Mou gdy jest brudny. Wybór mikstur jest dość bogaty i oprócz zwiększenia zdrowia czy energii możemy powiększyć czy zmniejszyć naszego stwora. Trzecim z pomieszczeń jest sypialna. Tam kładziemy spać Mou.

Ostatnim z pokoi jest miejsce gdzie możemy zwiększyć szczęście naszego zwierzaka. Możemy to zrobić rzucając mu piłkę (możemy zakupić oczywiście kilka innych piłek) albo grać w różne gry, w nich też zarabiamy monety na jedzenie i nowe dodatki. Gier aktualnie jest 6. Fall polega na tym, że Mou spada a my musimy omijać chmury i zbierać monety. Jump jest prostszą wersją dobrze znanej gry Icy Tower, musimy wskakiwać coraz wyżej po platformach i nie możemy spaść. Catch food polega na łapaniu jedzenie lecącego z góry. W Choir musimy powtarzać dźwięki różnokolorowych Mou w odpowiedniej kolejności. Mou Bubble polega na strzelaniu kolorowymi Mou do innych i zbiciu wszystkich. Gdy trafimy w kilka Mou to wtedy one odpadają a my mamy punkty. Ostatnią mini grą w Mou jest Tap Sad. Musimy tutaj znaleźć w grupie Mou smutnego stworka i go nacisnąć, żeby się uśmiechnął.

Jak już wspominałem cała rozgrywka polega na zaspokajaniu podstawowych potrzeb Mou oraz na kupowaniu coraz to nowych rzeczy dla niego. Gra daje duże możliwości personalizacji naszego pupila, przez co każdy może być wyjątkowy.

Grafika i dźwięk

Grafika jest tutaj bardzo prosta. Tła o wielu różnych kolorach oraz nasz tytułowy bohater na pierwszym planie. Wszystko jest narysowane w bardzo nieskomplikowany sposób, ale większość rzeczy możemy modyfikować. Zarówno wygląd naszego Mou, tła jak i inne przedmioty możemy zmienić na inne, wystarczy je zakupić w grze.

Ciężko oceniać dźwięk w tej grze, ponieważ nie mam tutaj w ogóle muzyki, a dźwięki są sporadyczne. Gdy nasz Mou coś je, bawi się lub gdy my w coś gramy możemy posłuchać jakie walory audio oferuje nam ta produkcja. Nie są one zbyt bogate czy ciekawe, ale z drugiej strony nie męczą i nie przeszkadzają nawet podczas dłuższej rozgrywki.

Podsumowanie

Zacznę od odpowiedzi na pytanie zawarte we wstępie, Mou nie jest tak dobry jak pierwowzór. Jest to sporo gorsza wersja, ale i tak zdobyła sobie duże grono fanów. Ja osobiście nie mogę się w pełni przekonać do tej produkcji, poniewaz w każdym elemencie ma jakieś braki. Moim głównym zarzutem jest brak takiego sympatycznego klimatu jak w Pou. Tam czułem, że to zwierzątko jest moje, lubi mnie itp. Tutaj to jest wszystko dużo bardziej sztywne. Nie chodzi nawet o duże braki jakościowe i ilościowe w stosunku do pierwowzoru, ale właśnie przez ten klimat Mou nie jest taki jak mógłby być.

Gra oczywiście i tak zdobywa wielką popularność, a wszyscy miłośnicy Tamagochi na pewno z wielką radością spróbują tej produkcji. Mou ma duży potencjał i jeśli twórcy poprawią kilka elementów to będzie ona mogła równać się z Pou. Na razie jednak polecam Wam szczerze Androidowy pierwowzór.

Grę możecie ściągnąć tu: Mou. Jest ona darmowa i działa zarówno na Windows Phone 8 jak i 7.