Testujemy Garmin Forerunner 35, zegarek stworzony z myślą o entuzjastach biegania, ale i wszelakiej aktywności fizycznej. Rozkładamy go na czynniki pierwsze, ujawniając jego wszystkie tajemnice.
Zakup zegarka sportowego to nie lada wyzwanie. Na szczęście nasze zestawienie najlepszych czasomierzy z GPS ułatwi Wam zadanie. Czy Garmin Forerunner 35 to sprzęt równie solidny? Czy warto w niego zainwestować? Przekonajcie się moimi oczami.
Dane techniczne
Specyfikacja Garmin Forerunner 35
Dane podstawowe | |
Producent | Garmin |
Model | Forerunner 35 |
Wymiary | 35 x 40 x 13.3 mm |
Waga | 37 g |
Ekran | |
Typ | rozdzielczość 128x128 |
Kluczowe podzespoły | |
Bateria | ładowanie przewodowe |
Łączność | |
GPS | TAK |
Bluetooth | TAK |
Wyposażenie, design i ergonomia
Zmieniłem miejsce zamieszkania, toteż trudniej dogadać się z kurierami. Na szczęście, mimo drobnego opóźnienia – zegarek dotarł do mnie w weekendowe popołudnie i mogłem rozpocząć z nim dobrą zabawę. Dobrą, bo obcowanie ze sprzętem było naprawdę przyjemne, choć nie zabrakło pomniejszych problemów.
W kartonowym pudełeczku znaleźć można zegarek Garmin Forerunner 35, kabelek USB, służący zarówno do transmisji danych, jak i ładowania oraz instrukcję obsługi. To tak naprawdę wszystko, jeśli chodzi o zawartość opakowania – typowy standard.
Sam zegarek wyglądem przypomina trochę Apple Watcha – wyróżnia go minimalistyczny, a zarazem dość prosty design. Oczywiście, samo wykonanie nie jest tak dobre, lecz mi osobiście przypadło do gustu. Choć mam świadomość, że nie każdemu może się spodobać – widać to chociażby po zagranicznych recenzjach. Trochę szkoda, że zrezygnowano z obsługi dotykowej, zamiast niej postawiono na 4 ergonomiczne przyciski funkcyjne (włączanie/wyłączanie/podświetlenie, guzik wybudzający opcje, przycisk aktywności oraz muzyka/bluetooth/inne opcje/aktywność dobowa. Kwadratowy wyświetlacz o rozmiarach 23,5 x 23,5 mm, oferuje niezłą widoczność nawet w pełnym słońcu za sprawą wspomnianego już wcześniej podświetlenia.
Warto również zwrócić uwagę na gumowy pasek, który zapewnia komfortowe dopasowanie. Samo zapięcie również funkcjonuje bez najmniejszego problemu. Co istotne, czasomierz nie przyciąga kurzu, co również pozytywnie wpływa na jego estetykę.
Co istotne, Garmin Forerunner 35 waży zaledwie 37 g, co ma oczywisty wpływ na wygodę podczas użytkowania. Sam zegarek jest niezwykle intuicyjny w obsłudze, toteż nawet laik szybko zapanuje nad jego możliwościami. Jak widzicie na załączonych zdjęciach, w moje ręce wpadł zegarek w kolorze czarnym.
System, parowanie, aplikacja/platforma
Firma Garmin, do czego nas już przyzwyczaiła, tradycyjnie stawia na aplikację Connect, w przypadku smartfonów mamy do czynienia z Garmin Connect Mobile (kompatybilna z systemami: Android i iOS). Podobnie jak w przypadku Polar Flow, polecam jednak wersję na PC, która spisuje się znacznie lepiej. Zresztą serwis internetowy Garmin Connect testowałem całkiem niedawno. Synchronizacja odbywa się niemal błyskawicznie przy użyciu programu Garmin Express. Zdarzało się, że miewałem drobne problemy z synchronizacją, ale po powtórzeniu procesu wszystko działało już bez zarzutu. W konsekwencji każdy znajdzie dla siebie dogodne rozwiązanie, czym Garmin zaskarbił sobie uznanie już wielu użytkowników. Zegarek automatycznie przesyła wszelkie dane, co z pewnością doceni każdy wymagający użytkownik.
Na wstępie (zarówno w czasie synchronizacji, która jest niezwykle prosta, a zarazem intuicyjna, jak i podczas pierwszego uruchomienia sprzętu) uzupełniamy podstawowe dane (m.in. płeć, wiek, wagę, wzrost), dzięki którym program wyznacza potencjalny cel (może się zmieniać w zależności od tego, jak dużą aktywnością wykaże się użytkownik podczas korzystania z urządzenia).
W momencie, kiedy zapragnie się przesłać dane, należy ponownie skorzystać z Garmin Express, który następnie połączy użytkownika z platformą Garmin Connect. To właśnie ona daje nam dostęp do rozszerzonych informacji o aktywności oraz pozwala integrować się ze społecznością. Możemy rywalizować zarówno ze znajomymi, jaki i innymi użytkownikami, biorąc udział w różnych ciekawych wyzwaniach. Ponadto istnieje możliwość udostępniania swoich rezultatów na portalach społecznościowych.
Warto dodać, że samo korzystanie z Garmin Connect jest bardzo przyjemne za sprawą przejrzystego interfejsu (nie jest lepszy od Polar Flow, ale daje radę), który umila przeglądanie wszelkich statystyk zebranych w ciągu całego dnia. Warto również wspomnieć, że Garmin umożliwia swoim użytkownikom ściągnięcie nowych tarcz, widżetów oraz aplikacji — a wszystko za darmo w sklepie Connect IQ.
W akcji
Każdy użytkownik, posiadający Garmin Forerunner 35 z poziomu zegarka ma dostęp do wielu rozmaitych funkcji. Zacznę, jak zwykle od szeroko rozumianej aktywności dobowej. Przebyty dystans, pokonane kroki, wzniosy, spalone kalorie, czas aktywności, dzienny cel, a nawet monitor snu. Dostęp do tych funkcji dla wszystkich osób aktywnych powinien okazać się na wagę złota. Tym bardziej, że bez problemu można przeglądać wszelkie statystyki i analizować je w oparciu o serwis Garmin Connect. Przez te kilkanaście dni dowiedziałem się o swoim organizmie naprawdę sporo.
Jeśli chodzi o dokładność pomiarów, to ewidentnie moduł GPS robi dobrą robotę, co widać również po śladzie, który załączyłem na obrazku – wskazania są jak najbardziej poprawne, choć szkoda, że nie ma GLONASS. Dla porównania pozwoliłem sobie dorzucić również pomiary z zegarka Polar M400 oraz pasa telemetrycznego H7. Niestety, zegarek amerykańskiego producenta dużo wolniej łapie fix aniżeli jego fiński konkurent. W momencie, kiedy Polar M400 był już gotowy do treningu (trwało to ok. 1 minuty) na Forerunner 35 musiałem czekać ok. 3-4 minut. Długo, tym bardziej kiedy doskwiera mróz.
Jeśli chodzi o pomiar pulsu, to na tym tle Polar również prezentuje się ciut lepiej. Mimo to warto odnotować, że technologia Elevate (czujnik optyczny, mierzący puls wprost z nadgarstka) myli się o jedynie ok. 5 punktów, co naprawdę nie jest jakąś znaczącą różnicą, więc jak najbardziej do zaakceptowania. Spójrzcie na diagramy – wszystko widać jak na dłoni. Dostrzeżecie również, że przy wyższej intensywności puls zaczyna lekko szwankować, z tego co wiem – nie tylko u mnie ten problem się pojawiał
Oczywiście, nie mogło zabraknąć innych aktywności fizycznych. Oprócz biegu w terenie, do dyspozycji użytkownika są również takie dyscypliny jak: bieg w pomieszczeniu, rower, kardio oraz chód. Można więc urozmaicić swój trening. Osobiście, najbardziej doskwierał mi brak trybu dla pływaków, ale z drugiej strony umówmy się – to przecież czasomierz stworzony z myślą głównie o biegaczach.
Co istotnie nie brakuje też zaawansowanych funkcji dla aktywnych, a co jeszcze ważniejsze wszystkie spisują się bez zarzutu. Są interwały, jest Auto Pause oraz Auto Lap (podczas treningu, co kilometr jesteśmy informowani poprzez delikatną wibrację i informację wyświetlaną na ekranie o aktualnym wyniku czasowym i odległości). Nie mogło zabraknąć również trybu Virtual Pacer, który naprawdę pomaga dać z siebie więcej podczas wyścigu z wirtualnym przeciwnikiem. Na koniec każdego treningu, otrzymujemy krótkie podsumowanie widoczne z poziomu zegarka. Oczywiście, więcej informacji można otrzymać za pośrednictwem Garmin Connect.
Co ważne, producent zadbał również o to, by użytkownicy mogli korzystać z powiadomień z telefonu. Połączenia przychodzące, wiadomości SMS, maile, a nawet komunikaty z portali społecznościowych – po sparowaniu zegarka ze smartfonem, wszystkie informacje są dostępne z poziomu telefonu. Ale to jeszcze nie wszystko. Można korzystać także z funkcji „znajdź mój telefon” oraz streamować muzykę ze smartfona. Wszystkie te funkcje działają bez zastrzeżeń.
Zegarek wyposażono w baterię litowo-jonową. Na jednym ładowaniu, urządzenie może pracować ok. 10 godzin, co jest o 3 godziny krótszym rezultatem niż zapewniał producent. Mimo to wciąż dobrym. W trybie zegarka urządzenie może pociągnąć nawet do 8 dni, a więc całkiem przyzwoicie.
Garmin Forerunner 35 wyposażono w wodoszczelność 5 ATM, co sprawia, że niestraszne mu żadne warunki atmosferyczne, pot czy nawet wizyta na basenie. Sprzęt radzi sobie bez zastrzeżeń, więc nie trzeba obawiać się, że siła wyższa popsuje dobrą zabawę.
Podsumowanie i ocena
Garmin Forerunner 35 to zegarek dla entuzjastów biegania, którzy poszukują dobrego stosunku jakości do ceny. Urządzenie posiada wszystko, co niezbędne, by zapewnić komfortowy trening. Szkoda, że zabrakło modułu GLONASS, a pomiar pulsu przy wyższej intensywności trochę zawodzi. Mimo to, obcowanie z urządzeniem oceniam naprawdę pozytywnie i sprzęt ten mogę Wam świadomie i z czystym sumieniem polecić.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.