- 1/10
- Następny »
Jaki smartwatch kupić? Choć każdy ma inne wymagania, to są typy, które można kupować „w ciemno”. Przed Wami najlepsze smartwatche 2021, czyli TOP-10 polecanych zegarków i opasek (wearables) wg redakcji gsmManiaK.pl
Kupić dobry smartwatch to niełatwe zadanie – zwłaszcza, że spora ich część kosztuje nieraz więcej, niż dobry smartfon. Przez dłuższy czas swoimi propozycjami dzielił się z Wami Konrad, teraz ja postaram się podać swoje typy inteligentnych zegarków, które warto kupić w tym roku.
W moim TOP-10 polecanych smartwatchy skupiłem się na urządzeniach, które są jak najbardziej uniwersalne – stąd nie znajdziecie tu takich modeli, które wybitnie punktują jedną cechą, ale resztę mają na mizernym poziomie. Przykład? Proszę bardzo – najtańszym sensownym zegarkiem do rozmów jest ciągle Corn (zobacz test Corn WB05), ale … poza nimi i ładnym wyglądem nie oferuje on nic ciekawego.
Jednak i na taki ranking smartwatchy przyjdzie czas – skupimy się wtedy na zegarkach, które koszą konkurencję jedną kluczową funkcją.
Poniższa lista TOP-10 najlepszych smartwatchy (i smart opasek, fitwatchy itd.) siłą rzeczy jest subiektywna – jeśli macie swoje propozycje albo któraś z moich wybitnie Wam nie podeszła, dajcie znać w komentarzach.
Ważna uwaga: nie sugerujcie się kolejnością, ponieważ ze względu na uwzględnienie zegarków, opasek i innego wearables z totalnie różnych półek cenowych hierarchia byłaby zupełnie niemiarodajna.
Gotowi? Zaczynamy!
Amazfit Band 5 / Xiaomi Mi Band 5
Tutaj nie ma powodów do zbędnego tłumaczenia: szukasz najlepszego stosunku cena/możliwości (celowo nie użyłem cena/jakość, bo Xiaomi za zabezpieczenie wyświetlacza w tym modelu powinno dostać po łapkach) i nie musisz mieć na nadgarstku emanacji co najmniej kilkuset złotych?
Dobrze trafiłeś.
Pozwoliłem sobie na zaprezentowanie w jednym akapicie tych bliźniaczych opasek z prostego powodu – osoby, które nie mają potrzeby korzystania z czujnika SpO2 i lubią apkę Mi Fit mogą poprzestać na Mi Bandzie. Jeśli preferujesz większy pakiet „bajerów” i bardziej przemawia do Ciebie aplikacja Zepp, to Band 5 będzie lepszym wyborem.

Amazfit Band 5 / fot. techManiaK
Oba urządzenia doczekały się na naszych łamach pełnych recenzji i tam odsyłam po więcej (test Amazfit Band 5 i test Mi Band 5), tu natomiast w telegraficznym skrócie opowiem, dlaczego warto:
- lekka, kompaktowa budowa z masą taniutkich akcesoriów,
- mimo niepozornego korpusu spory pakiet czujników (tętna, SpO2 – ten tylko w Amazfit, akcelerometr, barometr, czujnik zbliżeniowy),
- niezłe możliwości rejestrowania sportów (11 trybów)
- dość wiarygodne pomiary aktywności i tętna – problemy pojawiają się przy interwałach,
- możliwość synchronizacji z Google Fit (a tu już punkt wyjścia do innych zabaw),
- dobra analiza snu,
- mimo niewielkiego ekranu spora ilość informacji, jakie na nim zobaczymy „na raz”,
- potężne wsparcie społeczności i dodatkowych aplikacji.

Amazfit Band 5 / fot. techManiaK
Mi Bandy zrewolucjonizowały smartbandy i w zasadzie bez nich trudno wyobrazić sobie istnienie tej niszy – o ile pierwsze generacje miały sporo chorób wieku dziecięcego, to ostatnie mogą możliwościami zawstydzić droższe urządzenia.
Nie potrzebujesz efektownego „opakowania”, a bogatych możliwości za niewielką kwotę? Band 5 jest dla Ciebie.
- 1/10
- Następny »