Tydzień przed premierą nowego smartfona chińskiej marki, w sieci pojawiły się kolejne zdjęcia, które zdradzają nam nieco więcej na temat wyglądu urządzenia.
W dniu dzisiejszym w sieci pojawiły się cztery nowe zdjęcia, które przedstawiają najnowszy, flagowy smartfon OnePlus. Tym razem trzecia już generacja smartfona jest idealnie widoczna, a same szczegóły dotyczące designu pozwalają porównać sprzęt do poprzedniego modelu. OnePlus 3 oficjalnie ma zostać pokazany dokładnie 14 czerwca podczas konferencji marki w Chinach. Nowe, wyciekłe zdjęcia warto brać z przymrużeniem oka, jednak na pewno część z nich może się faktycznie sprawdzić w rzeczywistości.
Na zdjęciach widać smartfon w zewnętrznym, przeźroczystym pokrowcu. Tak jak wspomniałem, sama konstrukcja bardzo przypomina to, co znamy już z modelu OnePlus 2. W smartfonie znajdziemy ponownie złącze USB typu C, minijack na spodzie obudowy oraz skaner linii papilarnych i wyśrodkowany aparat fotograficzny z dodatkową, doświetlającą diodą LED. Nie dowiedzieliśmy się niczego więcej, czego do tej pory nie wiedzieliśmy. Nowy smartfon Chińczyków ma zostać wyposażony w 5,5-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości full HD oraz czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 820 wraz z zintegrowaną grafiką Adreno 530. Jedyne wątpliwości pozostają przy ilości pamięci RAM: źródła informują o 4 lub 6 gigabajtach pamięci operacyjnej. Sam stawiam na mniejszy, 4-gigabajtowy wariant. Pod względem pamięci na dane użytkownicy mają zobaczyć 64 gigabajty miejsca – całkiem racjonalna decyzja. Pod względem multimediów również nie ma zaskoczenia: 8 megapikseli do selfie, bateria 3000 mAh, tylny aparat 16 Mpix oraz NFC, któreg o zabrakło w poprzednim modelu. Smartfon po wyjęciu z pudełka ma pracować pod kontrolą Oxygen OS 3.0 opartego w pełni na Androidzie 6.0 Marshmallow.
Patrząc na zdjęcia nowego OnePlus nie zapowiada nam się nic zbyt ciekawego. Czy smartfon ten ma szansę być po raz kolejny zabójcą flagowców? Bardzo możliwe, ale wszystkiego dowiemy się na oficjalnej prezentacji oraz w momencie, w którym poznamy opłacalność jego zakupu na terenie naszego kraju.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.