OnePlus 3: pierwszy smartfon dostępny bez zaproszeń?

Po raz kolejny pojawiają się przecieki na temat tego, iż chińska firma może zrezygnować z systemu zaproszeń. Wszystko jednak zależy od jednej kwestii…

Nadchodzący OnePlus 3 to kolejny już flagowy smartfon dynamicznie rozwijającej się chińskiej marki. Do tej pory OnePlus radziło sobie naprawdę nieźle ze swoimi urządzeniami, a pojawiające się ostatnio plotki wskazują na to, iż „trójka” również będzie konkurencyjnym smartfonem. Sam CEO OnePlus Peter Lau powiedział, iż urządzenie świetnie leży w dłoni, a więc możemy spodziewać się, iż już niedługo zostanie ono oficjalnie zaprezentowane.

Jak większość z Was wie (lub nie), OnePlus przy swoich smartfonach stosuje dość ciekawy system zaproszeń, pozwalający na zakup urządzenia. Zasadniczo trzeba po prostu zdobyć je w jeden z kilku sposobów, aby móc ubiegać się o swojego nowego smartfona. Chińska marka wprowadziła ten sposób tylko dlatego, iż nie radziła sobie z produkcją dużej ilości smartfonów a same zaproszenia miały pozwolić na skutecznie zaspokojenie popytu przy jednoczesnym małym obciążeniu fabryk. Jak widać, OnePlus dąży do całkowitego zlikwidowania systemu zaproszeń, nie tylko na terenie Chin. Carl Pei przyznał, iż tego typu działanie ma przełożyć się na większy komfort związany z bezpośrednimi zakupami, a polityka zaproszeń od 2016 roku odejdzie w niepamięć. Osobiście wziąłbym to wszystko z przymrużeniem oka, bowiem już w przypadku modelu OnePlus 2 firma informowała o podobnych ruchach, chociaż finalnie nic takiego nie miało miejsca. Sam Pei na Twitterze napisał również ciekawy status pytając użytkowników o to, czy ktokolwiek czeka na powrót zaproszeń do kupna smartfonów chińskiej marki – ironia, ale coś w tym faktycznie jest.

Na ten moment nie pozostaje nam nic innego, jak czekać na nowego flagowca od OnePlus i zobaczyć, z czym dokładnie będziemy mieć do czynienia tym razem. Są szansę na to, iż polityka zaproszeń odejdzie na dobre w tym roku i na pewno przełoży się to na większą sprzedaż. Warto jednak pamiętać, że w tym wszystkim OnePlus musi pokazać naprawdę solidny kawał sprzętu.