W sieci pojawiły się kolejne zdjęcia następcy popularnej opaski MiBand. Samo akcesorium wygląda naprawdę obiecująco.
Pod koniec zeszłego miesiąca pisałem dla Was o dość interesującym wycieku dotyczącym nowego MiBanda – otóż szef Xiaomi pokazał na zdjęciach nową opaskę, a same fotografie w moment pojawiły się oraz obiegły internet. Premiera nowego gadżetu miała odbyć się co prawda dzisiaj, jednak wygląda na to, że na MiBand 2 przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Solidna porcja nowych zdjęć pokazuje jednak, czego dokładnie możemy się spodziewać i jestem pewien, że druga generacja opaski stanie się takim samym hitem sprzedażowym, jak miało to miejsce w przypadku pierwszego z modeli.
Na zdjęciach opublikowanych w serwisie Weibo widać, iż opaska posiada niewielki (ale jednak) wyświetlacz monochromatyczny, który oprócz godziny może pokazywać również procent naładowania baterii, ilość zmierzonych kroków oraz puls, jaki posiada użytkownik na dany moment (taka funkcja była już dostępna w modelu MiBand 1s).
Niestety inne z funkcji opaski nie są znane i na te szczegóły musimy również poczekać. Plotki, które pojawiają się w sieci mówią o tym, iż nowe akcesorium od Xiaomi będzie kosztowało około 200 juanów, czyli w przeliczeniu na polską walutę nie więcej niż od 120 do 140 złotych. Druga generacja pojawi się najprawdopodobniej na początku czerwca, jednak nie wiadomo, jak na początku będzie z jej dostępnością.
W dniu dzisiejszym zadebiutował również nowy phablet Xiaomi, model Mi Max, który równocześnie promuje wersję MIUI OS 8 – czy opaska w związku z nowym oprogramowaniem będzie mogła pochwalić się odświeżoną aplikacją? Bardzo możliwe, jednak póki co są to tylko i wyłącznie moje przypuszczenia, które mogą, ale nie muszą znaleźć żadnego potwierdzenia oraz odbicia w rzeczywistości.
No cóż, jakby nie patrzeć szykuje nam się znowu mocny konkurent dla większych marek takich jak Nike, Fitbit czy chociażby Sony. Jestem pewien, że wiele osób mimo posiadania pierwszej generacji opaski skusi się również na jej następcę.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.