Jeżeli macie zamiar korzystać z najnowszego flagowca koreańskiej firmy to zalecamy ostrożność. W przeciwnym wypadku naprawa będzie nie tylko trudna, ale również bardzo kosztowna.
Ifixit to popularny serwis, który pomaga użytkownikom z całego świata w naprawie różnych urządzeń elektronicznych w tym komputerów, smartfonów czy tabletów. Sam dwukrotnie naprawiałem sprzęty według instrukcji i mogę powiedzieć, że udało mi się to zrobić od początku do końca. Oprócz roli informacyjnej i przewodnikowej, iFixit bierze również na stół najnowsze technologie i nie inaczej jest tym razem. Do specjalistów trafił Samsung Galaxy S7 i jak się okazuje, wcale nie będzie to urządzenie proste ani tanie w samodzielnej naprawie.
Cała obudowa urządzenia zostało spasowana za pomocą kleju oraz szklanych elementów, zupełnie bez użycia jakichkolwiek zewnętrznych śrub – podobnie robiło chociażby Sony w swojej linii smartfonów Xperia. W przypadku Samsunga oznacza to po prostu tyle, że ekstremalnie ciężko będzie dostać się do środka urządzenia bez uszkadzania żadnych części. Dodatkowo, aby obudowa „rozeszła się” wymagane jest źródło ciepła. Nie muszę chyba mówić jak to ostatnie wpływa na każdą elektronikę.
Nie wszystko jednak stracone. Według iFixit istnieją pewne części oraz moduły, które mogą zostać wymienione samodzielnie przez użytkownika. Wśród nich warto wspomnieć o głośniku, antenie GSM oraz module do łączności bezprzewodowej. Wszystkie z wyżej wymieniowych części są zamontowane na płycie głównej poprzez małe, sprężynowe styki, co pozwala na prostą wymianę. Niestety, aby dostać się do tych elementów ponownie przed nami stanie ściana stworzona ze szkła oraz kleju na obudowie. Najdziwniejszą rzeczą jednak jest polityka Samsunga wobec akumulatora. Sama bateria jest umieszczona w taki sposób, że po prostu nie da się jej wymienić. Oczywiście, wszystko jest możliwe, jednak warto pamiętać o konsekwencjach. Czyżby Samsung w końcu miał dość polityki swobodnej wymiany pozwalającej wszystkim użytkownikom na zdjęcie obudowy i zaimplementowanie tam świeżego ogniwa? Na to wygląda.
Ifixit zwraca również uwagę na oryginalny system chłodzenia w Galaxy S7, który jest niczym innym jak małą, miedzianą rurką pozwalającą na rozpraszanie temperatury gromadzącej się przy procesorze urządzenia. Samo chłodzenie kieruje ciepło do bocznych ramek smartfona, jednocześnie pozwalając mu uciec na zewnątrz poprzez obudowę.
Nowy Samsung Galaxy S7 otrzymał 3 na 10 punktów w skali możliwości naprawy, gdzie 10 oznacza po prostu „bardzo łatwy”. W tym wypadku jest to wynik gorszy od poprzedniego modelu, Galaxy S6, który otrzymał notę na poziomie 4 punktów na 10. Jak widać koreańska firma w pełni skupiła się na tworzeniu smartfonów, które są jednorazówkami i nie nadają się do naprawy i wymiany części w „domowych” warunkach.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Smartwatche Amazfit zyskują dostęp do odświeżonej i usprawnionej aplikacji Zepp App. Sprawdź, jakie nowości tam…
Portfel Google doczeka się niebawem ciekawej nowości dla rodziców i ich pociech. Z Google Pay…
T-Mobile ma gratkę dla użytkowników magentowej sieci. Rozdaje darmową paczkę gigabajtów – ale trzeba się…
Smartfon z ekranem 7", baterią 7000 mAh i Snapdragonem 8 Elite pozuje na żywo. To…
Aplikacja Google Maps, z której korzystamy zapewne wszyscy bardzo często, zmieni się już wkrótce na…
Do sieci trafiła specyfikacja aparatu Xiaomi 15 Ultra. Imponujący teleobiektyw 200 MP robi tu różnicę,…