Nieoficjalnie mówi się, że Samsung może zanotować rewelacyjnie wyniki jeśli chodzi o przedsprzedaż Galaxy S7 i S7 Edge – choć ma to swoje wytłumaczenie. Co ciekawe pojawiła się informacja, która sugeruje niebywałe zainteresowanie wersją z wygiętym ekranem.
Samsung Galaxy S7 i S7 Edge zadebiutowały 21 lutego i już następnego dnia wystartowała ich przedsprzedaż z datą wysyłki wyznaczoną na 11 marca. Jak zapewne kojarzycie w ramach oferty do zestawu dołączane są gogle Gear VR i moim zdaniem jest to główna przyczyna dużego zainteresowania nowymi flagowcami koreańskiego producenta w przedsprzedaży.
O tym, że Galaxy S7 i S7 Edge pobiły rekord zamówień w przedsprzedaży poinformował @eldarmurtazin, który jeszcze przed oficjalną premierą tych urządzeń raczył nas przeciekami na ich temat, więc to dość pewne źródło, lecz pamiętajcie – ciągle nie są to informacje pochodzące od producenta. Co ciekawe, Eldar twierdzi również, że wersja z obustronnie zagiętym wyświetlaczem cieszy się znacznie większym zainteresowaniem niż jego ,,płaski” brat, gdyż na wariant Edge zdecydowało się aż 64% klientów. Oznacza to, że większości nie przeszkadza powiększenie tego urządzenia do 5.5 cala, choć z drugiej strony tłumaczenie tego faktu może być zgoła inne.
Nie ma się co oszukiwać – Galaxy S7 Edge wygląda znacznie lepiej od Galaxy S7, co jest zasługą właśnie ekranów krawędziowych. Ich praktyczne zastosowanie jest mocno dyskusyjne, ale pod względem wizualnym podobają się zdecydowanie większej ilości klientów niż standardowy ekran, stąd też pojawiło się aż takie zainteresowanie tym wariantem.
Pozostaje sobie jednak zadać pytanie, czy Samsung jest w stanie utrzymać takie zainteresowanie swoimi flagowcami już po przedsprzedaży, gdy do zestawu nie będą dołączane gogle VR? Jak wiemy plany produkcyjne Koreańczyków są bardzo ambitne, więc oni wierzą w swój sukces. A wy?
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.