Huawei Y6 Pro wkrótce zawita na europejskich rynkach. Smartfon charakteryzuje się typową dla średniej półki specyfikacją, a jego najważniejszym atutem jest bateria o pojemności aż 4000 mAh.
Huawei Y6 Pro został wyposażony w 5-calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości HD (1280×720, 294 PPI), więc jeśli ktoś obawiał się kolejnej patelni to spieszę uspokoić – nie jest tak źle. Z drugiej strony w obudowie o wymiarach 143.1 x 71.8 x 9.7 mm spokojnie zmieściłby większy ekran, względnie smartfon mógłby zostać wyposażony w przyciski dotykowe pod nim, jednak niestety będą się one wyświetlane na ekranie. W oczy może wam się również rzucić spora grubość, jednak jest ona wynikiem obecności baterii o pojemności aż 4000 mAh, która tłumaczy też stosunkowo dużą wagę (160 gram).
Reszta specyfikacji jest już bardzo typowa: Huawei Y6 Pro zaoferuje bowiem czterordzeniowy procesor MediaTek MT6735P o taktowaniu 1.3 GHz z 2 GB pamięci operacyjnej RAM, 16 GB pamięci wewnętrznej, 13-megapikselowy aparat główny czy też 5-megapikselową kamerkę do wideorozmów. Jeśli taka konfiguracja wydaje się wam znajoma, to macie rację – model ten to Huawei Enjoy 5 z bardziej ,,europejską” nazwą, gdyż ma on trafić właśnie na nasz kontynent. Niestety, na ten moment nie wiadomo ani kiedy, ani za ile (zapewne około 800 złotych, ale to moje przypuszczenia), jednak wiadomo w jakich kolorach: złotym, szarym i białym.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dobry producent postanowił przecenić swoje smartwatche zarówno u siebie, jak i w wielu sklepach partnerskich.…
Jak ważne jest wsparcie aktualizacjami telefonu? Czasami jest to coś, co decyduje o życiu lub…
Kompaktowy telefon z przepotężną baterią oraz z rewelacyjną specyfikacją może jednak zostać anulowany. Mowa tu…
Wydawałoby się, że Apple to synonim dbałości o każdy detal i skrupulatnej kontroli jakości. Tymczasem…
Jeden z najciekawszych głośników do 500 złotych doczekał się w Polsce przyjaznej przeceny. Niejaki Soundcore…
Akcje promocyjne Black Friday od zawsze wzbudzały emocje. I prawidłowo, gdyż nie zawsze czarnopiątkowe "okazje"…