Kategorie: Microsoft Telefony Testy Windows 10

Test Microsoft Lumia 950 XL. Smartfon, który miał zastąpić komputer

Ponad półtorej roku kazał Microsoft czekać swoim fanom na kolejny po modelu 930, topowy smartfon z mobilnymi okienkami. Gdy ten w końcu pojawił się, to w aż w dwóch wersjach. Przed Wami największa, najszybsza i najdroższa – Lumia 950 XL.

Wideo: Microsoft Lumia 950 XL

Specyfikacja Microsoft Lumia 950 XL

Dane podstawowe
Wymiary 152 x 78 x 8.1 mm
Waga 165 g
Obudowa klasyczna (zdejmowana osłona baterii)
Standard sim Nano-sim, Dual SIM
Data premiery 2015
Ekran
Typ AMOLED 5.7'', rozdzielczość 2560x1440, 515 ppi
Kluczowe podzespoły
SoC Qualcomm Snapdragon 810
Procesor 2 GHz, 8 rdzeni (Cortex-A53 + Cortex-A57)
GPU Adreno 430
RAM 3 GB
Bateria 3340 mAh
Obsługa kart pamięci microSD do 200GB
Porty USB (microUSB typu C)
Pamięć użytkowa 32 GB
System operacyjny
Wersja Windows 10
Łączność
Transmisja danych LTE 150 Mb/s
WIFI 802.11b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast
GPS A-GPS, GLONASS i Beidou
Bluetooth 4.1 z A2DP
NFC Tak
Aparat fotograficzny
Główny 20 MP, wideo 4K (3840x2160), 30 kl/s, lampa błyskowa
Dodatkowy 5 MP, wideo , 30 kl/s

Obudowa i jakość wykonania

Microsoft ewidentnie postanowił odciąć się od spuścizny Nokii w kwestii designu. Efektem tego jest zmiana stylistyki z pstrokatej i wielokolorowej na klasyczną, stonowaną i… nijaką. Tak. To słowo najlepiej podsumowuje wygląd nowych Lumii, w tym testowanej 950 XL. Telefon ma do bólu prostą bryłę i właściwie jedynym elementem charakterystycznym jest tutaj wystające, otoczone srebrną obwódką kółko z tyłu obudowy, na którym znajduje się obiektyw aparatu i potrójna dioda LED. Poza tym, z niemal jednolitej czerni obudowy wybijają się jeszcze srebrne przyciski boczne i logo producenta na tylnej ścianie, w takim samym kolorze.

Telefon nie wzbudza więc żadnych emocji jeśli chodzi o wygląd. Co z wykonaniem? Obudowa została zrobiona w całości z tworzywa sztucznego – tak jak większość Lumii. Po telefonie za prawie 3000 zł można by oczekiwać jednak nieco więcej. Microsoft, a wcześniej Nokia udowadniali co prawda wiele razy, że telefon z plastiku może być równie solidny co ten wykonany ze szkła czy metalu. Tym razem jednak się nie udało.

Microsoft Lumia 950 XL / fot.gsmManiaK.pl

Obudowa ma klasyczną konstrukcję – tylna klapka jest demontowalna, dzięki czemu mamy dostęp do baterii. Niestety, konsekwencją takiego rozwiązania jest skrzypienie obudowy. Na dodatek klawisze boczne nie są dobrze osadzone na swoich miejscach – ruszają się pod palcami. Nie podoba mi się również fakt, że imitują one metal, a w rzeczywistości są zrobione z taniego, podatnego na zarysowania plastiku. Do surowca, z którego została zrobiona tylna klapka i ramki nie można mieć już za to większych zastrzeżeń. Materiał jest bardzo przyjemny w dotyku i nie zbiera nadmiernie zabrudzeń ani zarysowań.

Microsoft Lumia 950 XL / fot.gsmManiaK.pl

Zastosowanie takich, a nie innych materiałów niesie również zalety. Telefon jest dzięki temu bardzo lekki – jak na swoje rozmiary oczywiście. Przy przekątnej o 0.7 cala większej jest jednocześnie o 2 gramy lżejszy od Lumii 930. Warto przy tej okazji wspomnieć, że mimo sporych rozmiarów smartfon jest zaskakująco wygodny w użyciu, a przyciski fizyczne są umieszczone w idealnym miejscu.

Jeśli chodzi o porty, to Microsoft nie odszedł znacząco od normy i zamontował w Lumii 950 XL dwa złącza przewodowe. U góry znajdziemy wejście audio 3,5, a na dolnej krawędzi USB. Nowość stanowi jedynie rodzaj tego gniazda – zamiast micro USB mamy tutaj USB typu C.

Ekran

Wyświetlacz to zdecydowanie jeden z największych atutów dużej 950-ki. 5,7-calowy panel AMOLED o rozdzielczości 1440 x 2560 prezentuje przepiękny obraz, z nasyconymi kolorami i idealnie głęboką czernią. Zagęszczenie pikseli wynosi 518 punktów na cal, co jak możecie się domyślić gwarantuje nieskazitelnie ostry obraz.

Kąty widzenia są bardzo szerokie, chociaż najprawdopodobniej ze względu na zastosowaną powłokę antyrefleksyjną kolory delikatnie zmieniają swój odcień przy odchyleniu w każdą ze stron.

Microsoft Lumia 950 XL / fot.gsmManiaK.pl

Jeśli chodzi o skalę regulacji jasności, to tak jak we wszystkich AMOLEDach należy rozdzielić wartości odnotowywane przez kalibrator z rzeczywistą widocznością w różnych warunkach. W tym przypadku, w naszych testach zanotowaliśmy maksymalną moc podświetlenia na poziomie 309 cd/m2, a minimalną 7 cd/m2. Praktyczna widoczność, nawet w mocnym słońcu jest jednak bardzo dobra.

Panel dotykowy obsługuje 10 punktów dotyku. Jego działanie jest bezproblemowe – reaguje na wszystkie polecenia prawidłowo, nawet przy lekkich muśnięciach. Szkoda tylko, że pozbawiono telefon trybu obsługi w rękawiczkach. Ten ruch ze strony producenta wydaje się być zupełnie nieprzemyślany. Lumie przecież były pierwszymi urządzeniami które mogły się pochwalić tą funkcją i działała ona w nich bardzo dobrze.

Bateria

Jednym z niewielu słabych punktów Lumii 930 był jej akumulator, a właściwie to jego wydajność. Tutaj teoretycznie problem nie powinien występować. Pod obudową znajdziemy bowiem ogniwo o pojemności 3300 mAh. Na tle takich sprzętów jak HomTom HT6, czy Cubot H1 nie jest to może wartość imponująca, ale powinna zagwarantować niezłe osiągi.

Microsoft Lumia 950 XL / fot.gsmManiaK.pl

Okazuje się jednak, że znowu teoria nie pokrywa się z praktyką, tym razem na niekorzyść testowanego modelu. Akumulator mocno mnie rozczarował – miałem nadzieję, że dzięki zastosowaniu pozornie energooszczędnego wyświetlacza i bazowaniu na niezbyt wymagającym systemie będzie można użytkować dziewięćset pięćdziesiątkę przez więcej niż półtorej dnia. Okazało się niestety, że jest to maksimum jej możliwości, chyba że naprawdę mało intensywnie korzystamy z możliwości jakie daje telefon.

W ustawieniach systemowych znajdziemy tryb oszczędzania energii, jednak ciężko powiedzieć w jaki sposób on działa, bo jedyny zauważalny efekt jego aktywowania to zmniejszenie jasności wyświetlacza. Realny czas pracy bardzo niewiele się przy jego pomocy wydłużył. Swego rodzaju wynagrodzeniem słabej wydajności baterii jest relatywnie krótki czas ładowania (zwykle około półtorej godziny).

Aparat fotograficzny

Ponadprzeciętne możliwości fotograficzne to już niemal znak rozpoznawczy telefonów z serii Lumia. Nie inaczej jest w przypadku 950 XL. Na tylnej ścianie, na honorowym miejscu znajduje się solidna 20-megapikselowy układ oparty na matrycy BSI z optyką Carl Zeiss. Obiektyw posiada optyczną stabilizację obrazu, przysłona ma wartość f/1.9, a pojedynczy piksel ma wielkość 1.12 µm. Ciekawą innowacją jest zastosowanie potrójnej diody doświetlającej LED.

Microsoft Lumia 950 XL / fot.gsmManiaK.pl

Spore zmiany zaszły w systemowej aplikacji aparatu. Nie wiedzieć czemu, została ona nieco okrojona z funkcji względem poprzedniej. Jest jednak bardzo intuicyjna, szybka i wygodna w użyciu. W podręcznym pasku mamy możliwość regulacji takich parametrów jak: tryb pracy lampy błyskowej, balans bieli, ostrość, ISO, szybkość migawki i jasność. Po wejściu w ustawienia jest jeszcze opcja zmiany rozdzielczości, proporcji i włączenia siatki na podglądzie. Jest to właściwie kompletny zestaw potrzebny do dostosowywania ustawień pod różne warunki i swoje preferencje jednak brakuje trochę nadprogramowych trybów czy funkcji, nawet tych pospolitych jak np. panoramy czy filtrów.

Microsoft Lumia 950 XL / fot.gsmManiaK.pl

Na pocieszenie warto wspomnieć o funkcji „ożywionych zdjęć” czyli normalnym przechwytywaniu kadru, ale wraz z dwoma sekundami filmu przed jego zrobieniem. Daje to ciekawy efekt, podobny do tego znanego z Zoe do HTC. Fanów mobilnej fotografii i ich późniejszej obróbki z pewnością ucieszy również opcja zapisywania zdjęć w formacie DNG (RAW).

Jakość zdjęć

Fotografie robione telefonem, właściwie niezależnie od warunków, są rewelacyjnej jakości. Zdjęcia cechują się świetną szczegółowością, co daje się zauważyć przede wszystkim oglądając je w rzeczywistym rozmiarze. Ilość rejestrowanych detali za każdym razem mnie zaskakuje, a optyczna stabilizacja obrazu wykonuje świetną pracę aby zneutralizować wszelkie drgnięcia ręki. To pierwszy dowód na to, że 950 XL najwyższa półka smartfonowej fotografii.

Tak na prawdę, każda kolejna poruszona kwestia w tym rozdziale potwierdzi, że powyższe stwierdzenie jest prawdziwe. Następną po szczegółowości cechą godną absolutnej pochwały jest kolorystyka. Zdjęcia mają bardzo szeroki zakres tonalny, barwy, choć nieco podrasowane, to prezentują się naprawdę przepięknie. Automatyka aparatu niemal zawsze celnie trafia z doborem wartości ekspozycji, czasu naświetlania i czułości ISO. W gorszych warunkach oświetleniowych system oczywiście mocno podbija tę ostatnio wartość, czasami nawet zbyt agresywnie przez co pojawiają się niepotrzebne szumy i wskazana jest interwencja użytkownika (w trybie manualnym możemy manewrować pomiędzy wartościami 100-3200). Na szczęście nie zdarza się to zbyt często. W warunkach nocnych w pogotowiu czeka również bardzo efektywna, potrójna dioda doświetlająca.

Jakość filmów

Jeśli chodzi o wideo, również trzeba wypowiadać się o aparacie Lumii 950 XL w samych superlatywach. Telefon umożliwia nagrywanie materiału w jakości od 720p 24 kl./s. do 2160p 30 kl./s. W każdym wypadku filmy są przyjemne w odbiorze, szczegółowe i zadowalająco płynne. Oprócz standardowej, optycznej stabilizacji można włączyć także cyfrową pomoc. Moim zdaniem jednak nie ma takiej potrzeby, ponieważ ta pierwsza radzi sobie dobrze, a po włączeniu obu automat czasem wręcz nienaturalnie koryguje ruchy pojawiające się na filmie. Kolorystyka podobnie jak w wypadku zdjęć jest bardzo efektowna, ale nie przesadzona.

Selfie

Do robienia zdjęć autoportretowych służy z kolei 5-megapikselowy układ. Nie umywa się on do kamerki tylnej. Ba, jest również sporo słabszy od konkurencyjnych rozwiązań ze strony chociażby Sony, LG czy Samsunga. Choć dobra aplikacja robi co może aby zdjęcia wychodziły ładne, aparat ewidentnie niedomaga od strony sprzętowej. Nawet w stosunkowo korzystnym oświetleniu szczegółowość pozostawia wiele do życzenia, a ilość szumów nie jest akceptowalna.

Wyposażenie

Jakość rozmów głosowych

W rozmowach telefonicznych Lumia 950 XL sprawdza się świetnie. Głośnik jest bardzo elastyczny, możemy regulować jego donośność w bardzo szerokim zakresie. Zespół mikrofonów ma bardzo dobry system filtrujący dźwięki z otoczenia przez co możemy być pewni, że jeśli nasz rozmówca ma jakiś problem, to kwestia tylko i wyłącznie jego sprzętu.

Na ogromną pochwałę zasługuje także nowa aplikacja dialera, która jest bardzo przejrzysta i funkcjonalna, a szybkością działania przewyższa każdy telefon z Androidem.

Microsoft Lumia 950 XL / fot.gsmManiaK.pl

Głośnik główny

Głośnik główny znajduje się w górnej części tylnej ściany obudowy, tuż obok obiektywu aparatu. Emituje on dźwięk o poprawnej jakości, ale niestety nieco zbyt płaskim brzmieniu. Za zaletę należy uznać jego maksymalną głośność, która wynosi aż 90 dB.

Funkcja Dual-SIM

Testowane urządzenie zostało wyposażone w dwa gniazda na karty nano SIM. Jeśli w urządzeniu znajdują się dwie karty, pracują one w systemie stand-by, czyli gdy jedna się łączy, druga jest chwilowo nieaktywna.

Łączność i GPS

Moduł WiFi jest dwuzakresowy i pracuje w standardach a/b/g/n/ac. Nawet w najbardziej wymagającym z naszych testów (telefon znajdował się piętro niżej niż, router) została jeszcze jedna kreska zasięgu. Telefon w pełni obsługuje technologię Miracast.

Microsoft Lumia 950 XL / fot.gsmManiaK.pl

Moduł GPS (z obsługą A-GPS, GLONASS i BDS) szybko łapie sygnał, a jego precyzja nie pozostawia wiele do życzenia. Telefon sprawdzi się zatem w roli nawigacji zarówno pieszej, jaki i samochodowej.

Pamięć wbudowana i OTG

Microsoft w końcu zaimplementował w swoim telefonie obsługę USB OTG. Gniazdo typu C umożliwia podłączenie różnego rodzaju pamięci zewnętrznych nie wymagających zasilania, niezależnie czy posiadają format plików FAT32, czy NTFS. Oprócz tego możemy również podłączyć myszkę i klawiaturę.

Pamięć wewnętrzna telefonu ma pojemność 32 GB, do dyspozycji użytkownika pozostaje jednak dokładnie 29,1 GB. To dużo, w razie jednak gdyby ktoś wciąż odczuwał brak przestrzeni dyskowej, możemy rozszerzyć ją aż o 200 GB za pomocą slotu na kartę SD. W redaKcji sprawdziliśmy nośnik o pojemności 128 GB i nie było żadnych problemów z jego obsługą.

Wydajność i system

Jak przystało na model z najwyższej półki, 950 XL pracuje pod kontrolą chipsetu od Qualcomma, a dokładniej Snapdragona 810. Układ bazuje na ośmiu rdzeniach, czterech ARM Cortex A53 o taktowaniu 1.5 GHz i czterech Cortex A57 2GHz. Za renderowanie grafiki odpowiada GPU Adreno 430, a pamięć RAM ma pojemność 3 GB. W skrócie, najwyższa półka.

Praktyczna wydajność nie pozostawia wiele do życzenia. W środowisku systemowym mocy nigdy nie brakuje, podobnie jest z aplikacjami. Jeśli występują jakieś problemy, to tylko i wyłącznie ze strony systemowej. Podzespoł tej Lumii najprawdopodobniej zapewnią jej dobre kilka lat bezproblemowej obsługi wszystkich aplikacji i gier ze Sklepu.

Żeby upewnić się, że 950 XL to obecnie najwydajniejszy telefon z Windows Phone, zainstalowaliśmy na nim kilka najbardziej wymagających gier. GTA San Andreas, Asphalt 8, Real Racing 2 i Spider-Man Unlimited nie stanowiły dla niego żadnego problemu, rozgrywka jest idealnie płynna, a grafika bogata w detale.

Microsoft Lumia 950 XL / fot.gsmManiaK.pl

Sprawdziliśmy również, jak telefon radzi sobie z różnymi formatami wideo. W przypadku telefonów z Windowsem zwykle do tego celu używaliśmy aplikacji MoliPlayer Pro, jednak jak się okazało, w przypadku Lumii 950 XL jej instalacja nie jest konieczna. Domyślnie zainstalowany odtwarzacz wideo radzi sobie bowiem świetnie ze wszystkimi formatami wideo, z 4K włącznie. Problem pojawił się jedynie przy pliku z dźwiękiem w formacie DTS.

Odtwarzanie multimediów
Na czerwono zaznaczono nieobsługiwane formaty:

 

– mkv, 480p, xvid, 1mbps, he aac, napisy;
– mkv, 720p, h264, 600kbps, aac / mp3 dual audio;
– mp4, 720p, h264, 3mbps, aac;
– mkv, 720p, h264, 3mbps , vorbis, napisy;
– mp4, 720p, h264, 6mbps, ac3;
– mkv, 1080p, h264, 10mbps;
– mkv, 1080p, h264, 40mbps;
– mp4, 4K (3840×2160), h264, 34mbps
– mp4, 4K (4096×1716), h264, aac, 35mbps.

Temat nadmiernego nagrzewania się najnowszych układów Qualcomma z serii 8XX stał się już niemal legendą. Microsoft postanowił podejść do tego tematu ambitnie i stawić czoła tym problemom za pomocą specjalnej technologii chłodzenia cieczą Liquid Cooling. Efekt? Telefon nagrzewa się, owszem, ale dochodzi do temperatury 40 stopni Celsjusza i na tym poprzestaje. Warto tutaj zaznaczyć, że podobna temperatura (38-40 stopni) występuje praktycznie na całej górnej połówce obudowy, a nie w jednym punkcie jak w większości smartfonów. Sam dół jest już chłodniejszy, choć różnica nie jest tak duża – zwykle około 5 stopni mniej.

System

No i jest. W końcu do naszej redaKcji trafił smartfon z nowym, mobilnym Windowsem. Przyznam szczerze, że z dużą nadzieją oczekiwałem na moment kiedy będę mógł sprawdzić jego możliwości i nowe funkcje. Zmian względem 7 i 8 rzeczywiście jest sporo, ale wciąż nie pomylimy go z żadnym innym środowiskiem – charakterystyczne kafelki jak były, tak są. Tym razem jednak jeszcze szybsze i jeszcze ładniejsze.

Microsoft Lumia 950 XL / fot.gsmManiaK.pl

Zacznijmy od ekranu głównego. Tutaj właściwie nie zmieniło się wiele, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Unowocześniono jedynie wygląd niektórych ikonek, a także formę folderów i niektórych animowanych kafelków. Górna belka i lista aplikacji zyskały już więcej unowocześnień. Zmiany są przede wszystkim wizualne, ale nie zapomniano też o funkcjonalności – w rozwijanej od góry belce dodano sporo szybkich ustawień, a lista aplikacji posiada teraz wyszukiwarkę. Największe zmiany czekają nas jednak w systemowych aplikacjach. Całkiem nowy dialer jest moim zdaniem najlepszym i najszybszym obecnie rozwiązaniem na rynku, a przeglądarka Microsoft Edge idze łeb w łeb z androidowym Chrome. Znacznie poprawiono też galerię zdjęć i dodano świetny eksplorator plików.

Microsoft Lumia 950 XL / fot.gsmManiaK.pl

Interfejs urzekł mnie nie tylko swoją funkcjonalnością, ale też szybkością działania. Poprzednie wersje mobilnych okienek słynęły z płynności, ale często można było spotkać się z zarzutem, że są to tylko pozory stwarzane przez ładne i długo trwające animacje. W dziesiątce efektowne przejścia dalej są, ale szybkość działania jest niezaprzeczalna, przynajmniej na poziomie systemowych aplikacji. Z zewnętrznymi niestety bywa różnie… i od tego należy zacząć wyliczanie problemów nowego, mobilnego Windowsa. W Sklepie wciąż brakuje wielu kluczowych pozycji, a nawet jeśli są, to często bardzo zaniedbane i dużo mniej funkcjonalne niż odpowiedniki na innych platformach. Przykładami są chociażby pełen bugów Facebook i Messenger, który regularnie ma problemy z synchronizacją i poprawnym wyświetlaniem wiadomości. System ma także sporo bolączek wieku dziecięcego, czyli drobnych błędów np. przy regulowaniu jasności za pomocą skrótu w menu szybkich ustawień. Te jednak, mam nadzieję że szybko zostaną naprawione w kolejnych aktualizacjach.

Continuum

Jak wspomniałem w zapowiedzi testu, Lumię 950 XL dostaliśmy w zestawie z akcesoriami do Continuum. Jest to funkcja, która po podłączeniu smartfona do zewnętrznego monitora pozwala na wyświetlanie na nim interfejsu imitującego desktopową wersję Windowsa 10. W pudełku, oprócz telefonu znalazła się więc specjalna stacja dokująca HD-500, bezprzewodowa myszka Microsoft Arc Touch Mouse i klawiatura Microsoft Arc. Zanim zacznę opisywać działanie trybu wspomnę o samych akcesoriach, bo zrobiły na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Od myszki wręcz się uzależniłem i zupełnie odmieniła ona moje dotychczasowe spojrzenie na to akcesorium. Nie dość, że jest piękna, to wygoda pracy z nią jest niezastąpiona. Klawiatura również jest bardzo przyjemna w użytkowaniu, a przy tym zaskakująco poręczna.

Microsoft Lumia 950 XL / fot.gsmManiaK.pl

Aby uruchomić funkcję Continuum trzeba podpiąć do monitora lub telewizora, za pomocą kabla HDMI wspomnianą stację dokującą i podłączyć ją do prądu. Tak naprawdę tylko tyle powinno wystarczyć, bo myszkę i klawiaturę może zastąpić nam wirtualny gładzik wyświetlany na ekranie telefonu. Jeśli jednak mamy te akcesoria podpinamy je również do stacji dokującej.

Następnie, bezprzewodowo (za pomocą technologii Miracast), lub przewodowo za pomocą kabla USB łączymy słuchawkę z HD-500. Od razu po nawiązaniu połączenia, na monitorze pojawia się pulpit identyczny jak w komputerowym Windowsie 10.

Microsoft Lumia 950 XL / fot.gsmManiaK.pl

Pomysł jest rewelacyjny, szczególnie, że podczas używania funkcji Continuum możemy korzystać normalnie z telefonu. Niestety, póki co tryb umożliwia tak na prawdę jedynie uruchomienie przeglądarki i pakietu Office. Próba odpalenia programów ze Sklepu kończy się pojawieniem komunikatu, który w którym Microsoft zapewnia że pracuje nad tym aby było to możliwe. 😉 Zastrzeżenia można mieć również co do szybkości działania całego interfejsu, który jest zdecydowanie wolniejszy niż w tanim notebooku… Funkcja Continuum ma moim zdaniem potencjał, ale wymaga jeszcze wiele pracy od producenta, aby mogła rzeczywiście zastąpić nam komputer.

Podsumowanie i ocena

Microsoft cały czas szuka swojej drogi w świecie smartfonów, a rzeczywistość jest niestety brutalna – ekosystem giganta z Redmond wciąż stanowi niewielki ułamek całego rynku. Czy testowany telefon będzie punktem zwrotnym w jego historii?

Lumia 950 XL to bez dwóch zdań świetny telefon. Posiada ogromne możliwości multimedialne, a w codziennym użyciu jest bardzo wygodnym narzędziem do pracy. Niestety, moim zdaniem nie ma więcej argumentów żeby przekonać do siebie niezdecydowanych, niż miały wszystkie poprzednie flagowce z systemem Microsoftu. Mobilny Windows wciąż posiada spore braki w aplikacjach, a te jeśli występują to często są dużo mniej funkcjonalne niż na innych platformach. Tryb Continuum to funkcja z dużym potencjałem, ale na chwilę obecną nie oferuje wiele więcej niż przeciętny smartfon z Androidem, myszką i klawiaturą podłączony do telewizora za pomocą technologii Miracast.

Microsoft Lumia 950 XL / fot.gsmManiaK.pl

Ocena końcowa testu [1-10]: 8.4

  • Aparat9,3
  • Bateria6,0
  • Ekran9,5
  • Jakość7,7
  • Wydajność w grach10,0
ZALETY
  • Świetny, duży wyświetlacz AMOLED
  • Ładny, szybki i stabilny system
  • Imponujący aparat z nagrywaniem 4K
  • Topowa wydajność
  • Dużo pamięci wewnętrznej, którą można rozszerzyć aż o 200 GB
WADY
  • Nijaki wygląd
  • Jakość wykonania poniżej oczekiwań
  • Przeciętna wydajność akumulatora
  • Mało rozbudowana aplikacja aparatu
  • Tryb Continuum ma ograniczoną funkcjonalność

Alternatywna propozycja

Lumia 950 XL to stosunkowo drogi sprzęt, więc kontrpropozycji nie brakuje. Pierwszymi pozycjami, które przychodzą na myśl są flagowce takie, jak Samsung Galaxy S6, LG G4, Sony Xperia Z5. Wszystkie wyżej wymienione posiadają świetne aparaty i równie wydajne podzespoły co testowana Lumia. Jeśli szukacie czegoś tańszego z dobrym aparatem polecam Honora 7.

Antoni Zaborski

Najnowsze artykuły

  • Artykuły

Jeżeli zabalowałeś w majówkę, to musisz poznać te zapowiedzi premiery i przecieki #ZimaoHITach

Przegapiłeś najważniejsze informacje ze świata smartfonów? To sprawdź przegląd tygodnia w serii "Zima o HITach".…

5 maja 2024
  • Gry i aplikacje
  • Newsy

Instagram z nowymi funkcjami, także w Polsce. Jedna jest dość ekscentryczna

Instagram dodaje sporo nowości, które udostępniane są także Polakom. Chodzi o nowe interaktywne naklejki w…

5 maja 2024
  • Co kupić?
  • Telefony
  • Wiadomość dnia

Oto smartfony na lata, które od ręki kupisz w Polsce. Na pewno znajdziesz ulubieńca

Smartfon na lata to gratka dla niejednego ManiaKa. Zastanawiasz się, jaki telefon kupić, aby cieszyć…

5 maja 2024
  • Promocje

Tani tablet od Samsunga w dobrej promocji. Kupisz go za mniej niż 900 zł już z wysyłką

Dobry tablet wcale nie musi kosztować fortuny. Samsung Galaxy Tab A9+ doczekał się teraz dobrej…

5 maja 2024
  • Motorola
  • Newsy
  • Telefony

Coś mi się wydaje, że tę Motorolę będziemy polecać w każdej promocji. Oto cena i specyfikacja

W sieci pojawił się kolejny pretendent do tytułu najlepszego smartfona do 1500 złotych. Motorola Moto…

4 maja 2024
  • Promocje

Współczuję Ci, jeśli kupiłeś ją w premierowej cenie. Ta nowa Motorola błyskawicznie staniała w Polsce

Motorola Edge 50 Pro potrzebowała raptem 3 tygodni, by stanieć do znacznie bardziej rozsądnej ceny.…

4 maja 2024