Najnowsze informacje na temat smartfonów Samsung Galaxy S7 i S7 Edge są naprawdę ciekawe i – co najważniejsze – bardzo pozytywne.
Premiera Samsung Galaxy S7 i Edge S7 już na nami!
O Samsungu Galaxy S7 i wszystkich możliwych wersjach tego urządzenia wiemy już sporo, jednak ciągle nie wiemy wszystkiego. Tegoroczne flagowce Koreańczyków zadebiutują już za kilka tygodni, więc pojawienie się kolejnych elementów tej układanki jest tylko kwestią czasu. Swoją cegiełkę dołożył również serwis VentureBeat i jeśli ich dane rzeczywiście się potwierdzą, to będę musiał przyznać jedno – że Samsung potrafi uczyć się na błędach.
Wszelkie znaki na niebie i na ziemi wskazują, że Samsung Galaxy S7 będzie designem nawiązywał do swojego poprzednika. Koreańczycy doszli bowiem do wniosku, że rozwiązania zastosowane w przypadku ich aktualnego flagowca są na tyle optymalne, że nie ma sensu robić w tej materii kolejnej rewolucji w tak krótkim odstępie czasu. Nie ukrywam, że zgadzam się ze zdaniem Koreańczyków, jednak osobiście chciałbym, by Galaxy S7 był bardziej podobny do Galaxy A5 (2016) niż do swojego poprzednika, gdyż mimo niewielkich różnic ten pierwszy wygląda po prostu lepiej.
Według najnowszych informacji koreański producent zdecyduje się wykorzystać potencjał płynący z wyświetlaczy AMOLED, w związku z czym zaimplementowana zostanie funkcja pozwalająca na energooszczędne wyświetlanie różnego rodzaju powiadomień na wygaszonym ekranie. Funkcja sama w sobie nie jest oczywiście nowa (pamiętacie choćby Symbiana?), a podobne skutki można osiągnąć na ekranie IPS (choć działa to trochę inaczej), jednak zawsze jest to miły dodatek, który podnosi komfort korzystania ze smartfonu, a nie kosztuje wiele energii (mówi się o 1% na godzinę).
W przypadku obu omawianych urządzeń szykują się dwa wielkie powroty, a o jednym z nich wspominałem w ostatnim czasie – chodzi o slot na karty microSD. Mimo możliwości dodatkowego rozszerzenia pamięci Samsung zdecyduje się na dwie różne wersje pojemnościowe swoich flagowców, tj. 32/64 GB, a wariant z pamięcią o pojemności 128 GB trafi tylko i wyłącznie na wybrane rynki. Oprócz tego ,,powrócić” ma wodo- i pyłoszczelność (certyfikat IP67), z której Samsung zrezygnował po eksperymencie z Galaxy S5, co spotkało się z silną krytyką przy okazji premiery Galaxy S6.
Samsung Galaxy S6 (Edge) został okrojony w stosunku do poprzednika nie tylko z wodoodporności czy slotu na karty pamięci, ale również z pojemności baterii (z 2800 do 2550/2600 mAh), co oczywiście również spotkało się z krytyką większości użytkowników. Jednak w ostatnim czasie koreański zaprezentował smartfony z rodziny Galaxy A (2016), które zostały wyposażone w bardziej pojemne baterie niż ich poprzednicy. Prawdopodobnie Samsung postąpi podobnie w przypadku swoich tegorocznych flagowców, gdyż według najnowszych danych Galaxy S7 i Galaxy S7 Edge zostaną wyposażone w ogniwa o pojemności odpowiednio 3000 i 3600 mAh, co powinno zagwarantować naprawdę solidny czas ich pracy na pojedynczym ładowaniu (o ile są to informacje prawdziwe). Rosyjski bloger Eldar Murtazin sugeruje bowiem, że Galaxy S7 będzie mógł odtwarzać wideo na pełnej jasności przez 17 godzin, co jest świetnym wynikiem w tej klasie sprzętu, jednak pamiętajcie – informacji tej nie potwierdza żadne inne źródło.
Swego czasu pomiędzy producentami smartfonów wybuchła wojna na rosnącą liczbę megapikseli w aparatach fotograficznych, które w mniemaniu marketingowców gwarantowały świetne zdjęcia oraz odpowiednio wysokie cyferki na papierze. Jednak praktyka pokazała, że megapiksele to nie wszystko i producenci skupili się bardziej na kwestiach związanych np. z oprogramowaniem. Mimo wszystko zmniejszenie liczby megapikseli w aparacie nie wygląda korzystnie pod względem marketingowym, ale na taki ruch ma się rzekomo zdecydować Samsung.
Tegoroczne flagowce Koreańczyków mają bowiem zostać wyposażone w 1/2-calowe matryce wykonane w technologii Britecell o rozdzielczości 12 megapikseli, z optyką o przysłonie f/1.7. Dzięki temu piksele będą większe, co wpłynie na dalsze poprawienie jakości zdjęć wykonywanych w trudniejszych warunkach oświetleniowych. Oczywiście to również nie jest rozwiązanie nowe, gdyż podobnego rodzaju zabiegi stosowało HTC przy One M8 oraz Google przy tegorocznych Nexusach, jednak mimo wszystko jest to kolejny krok w dobrym kierunku. Tylko jak to teraz wytłumaczyć ludziom, dla których megapiksele świadczą o jakości aparatu? 😉 Oprócz tego pojawiła się sugestia, że aparat nie będzie mocno wystawał z bryły urządzenia, jednak akurat w to nie chce mi się wierzyć.
Wszystkie powyższe informacje to oczywiście nieoficjalne przecieki, więc sceptyczne podejście jest jak najbardziej uzasadnione, jednak pojawił się głos potwierdzający większość z nich. Chodzi mianowicie o tajemniczego pracownika firmy Samsung, który dopowiedział również kilka ciekawych szczegółów.
Według jego stanu wiedzy Samsung rzeczywiście zastosuje 12 Mpix aparat z przysłoną f/1.7, który będzie promowany przez producenta hasłem ,,On the night”. Co prawda nie wiemy co konkretnie ono oznacza, ale jak łatwo się domyśleć będzie zapewne chodziło o zdjęcia wykonywane w trudniejszych warunkach oświetleniowych. Koreańczycy będą jednocześnie próbowali przekonać użytkowników, że ilość megapikseli to nie wszystko oraz dodadzą kilka elementów w oprogramowaniu i chodzi tu przede wszystkim o technologię Dual Pixel AF, której twórcą jest firma Canon.
Źródło potwierdza również informacje o wodoszczelności i obecności slotu na kartę pamięci, który podobnie jak w smartfonach z rodziny Galaxy A (2016) będzie mógł być wykorzystany jako drugi slot na kartę SIM. Na koniec moim zdaniem najważniejsze – Galaxy S7 rzeczywiście będzie mógł się poszczycić bardziej pojemną baterią niż jego poprzednik.
Holenderskie serwisy Android World oraz Tweakers dotarły do informacji na temat daty rozpoczęcia przedsprzedaży nowych flagowców Samsunga, która powinna rozpocząć się już 21 lutego, czyli tuż po oficjalnej prezentacji. Najprawdopodobniej w ramach prezentu zostaną dołączone gogle wirtualnej rzeczywistości koreańskiej firmy. Regularna sprzedaż ma wystartować 11 marca.
Oba serwisy wspominają również o europejskich cenach omawianych w tym wpisie urządzeń. Samsung Galaxy S7 w wersji z 32 GB dyskiem ma kosztować 699 euro, a identyczny wariant Galaxy S7 Edge ma być o 100 euro droższy. Tyle samo producent zażyczył sobie za ich poprzedników niecały rok temu, więc ceny w Polsce nie powinny się znacząco różnić od zeszłorocznych – należy się spodziewać odpowiednio 2999 i 3599 złotych. Warto również zaznaczyć, że to mają być jedyne warianty dostępne w europejskiej dystrybucji, więc ewentualny brak pamięci wewnętrznej trzeba będzie uzupełnić kartą pamięci.
… i bez wątpienia będzie to jeden z najlepszych flagowców 2016 roku. Jeżeli wszystkie plotki i przecieki znajdą potwierdzenie w rzeczywistości, to Galaxy S7 będzie mógł nawet rywalizować o miano najlepszego smartfona w historii tego producenta. Z drugiej strony nie da się nie zauważyć, że Samsung prowadzi bardzo przemyślaną grę i wyeliminowanie wszelkich niedostatków Galaxy S6 w tegorocznym flagowcu nie będzie zwykłym przypadkiem czy też pięknie brzmiącym na wszelkiego rodzaju prezentacjach ,,słuchaniem głosu użytkowników”. Koreańczycy specjalnie zostawili sobie kilka furtek i zapewne w tym roku będzie podobnie, dlateg ,powstrzymam się z ferowaniem ostatecznych wyroków na jego temat do 21 lutego , gdyż tak naprawdę wszystko jest możliwe.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Sony Xperia 1 VI niespodziewanie zdradza cenę przed premierą. Fani nie muszą obawiać się podwyżek,…
Huawei MatePad 11.5 PaperMatte Edition to tablet z matowym ekranem eliminującym odblaski. Wiele podobieństw do…
Kiedyś był hitem nad hitami, prawdziwym pogromcą telefonów ze średniej półki. Wydajnością dorównywał ex-flagowcom, a…
Hama wprowadza na rynek nową linię powerbanków Colour, łączących wysoką pojemność akumulatora, atrakcyjny design oraz…
Tablet iPad Air (5 generacji) to mocny zawodnik w świecie Apple. Korzysta bowiem z mocnego…
Jeden z najważniejszych flagowców do zdjęć zdrady kolejne szczegóły. W końcu 1-calowy aparat wraz z…