myPhone Infinity II LTE – test. Czy powtórzy sukces poprzednika?

myPhone Infinity pierwszej generacji został przez nas wysoko oceniony – przyznaliśmy mu nawet wyróżnienie „Dobry zakup”. Czy drugie pokolenie ma szansę na powtórzenie sukcesu poprzednika? Sprawdziliśmy.

Telefon myPhone Infinity II LTE kupicie między innymi w sklepie myPhona oraz sieci sklepów Biedronka.

Obudowa i jakość wykonania

Obudowa Infinity II została utrzymana w stylistyce poprzednika. Telefony są bardzo podobne; różni je przede wszystkim kolorystyka (nasz model jest biały). Mamy więc przeszkloną powierzchnię z przodu i z tyłu oraz aluminiowe (tym razem jest to prawdziwe aluminium) krawędzie. Półśrodki postanowiono jednak zastosować w przypadku tylnej ściany – choć wygląda ona jak szkło, to w rzeczywistości jest plastikową i co ważne, demontowalną klapką!

Z przodu zastosowano już prawdziwe szkło i to utwardzone Gorilla Glass 3. Urządzenie wygląda bardzo ładnie; odważę się nawet napisać, że prestiżowo. Producent dokonał bardzo udanej ewolucji z pierwszej generacji modelu, zachowując kluczowe zalety i jednocześnie dodając nieocenioną funkcję jaką jest swobodny dostęp do baterii.

Konstrukcja jest sztywna i solidnie spasowana, a przyciski są dobrze osadzone. Mimo rozbieralnej konstrukcji nie można mieć żadnych zastrzeżeń do trwałości obudowy, nawet po kilkunastokrotnym wyciągnięciu baterii. Jedyną wadą jest odporność tylnej klapki na czynniki zewnętrzne. Może ze względu na wykonanie z plastiku nie stłucze się ona przy upadku, ale podczas codziennego użytkowania zbiera dużo odcisków palców i drobnych rysek.

Telefon jest większy i cięższy od pierwszej generacji, mimo iż ekran urósł jedynie o 0.3″. Urządzenie jest jednak wciąż wygodne w użytkowaniu i dobrze leży w dłoni. Nie można narzekać również na ergonomię – można odnieść wrażenie, że przyciski znajdują się tam gdzie powinny, a gniazda są rozmieszczone po przeciwnych stronach obudowy, więc nie będą ze sobą kolidować.

Ekran

5-calowy IPS o rozdzielczości HD to jednostka poprawna pod każdym względem. Prezentuje ładne, umiarkowanie nasycone barwy, specyfiką zbliżone do naturalnych, ale jednak zbyt chłodne aby móc nazwać je idealnymi. Zagęszczenie pikseli wynosi 294 na cal, co jest już w pełni wystarczającym parametrem do zapewnienia dobrej czytelności obrazu. Nie ma mowy o poszarpanych czcionkach czy widocznych pojedynczych punktach.

Kąty widzenia są bardzo dobre. W każdym kierunku i przy każdym stopniu odchylenia kolory zachowują właściwy odcień, co jest typowe dla ekranów IPS.

Skala regulacji jasności wyświetlacza jest niestety wąska. Za pomocą suwaka systemowego możemy balansować pomiędzy 51 cd/m2 a 346 cd/m2. Żadna z granicznych wartości nie jest w stanie zagwarantować idealnego komfortu pracy – tak w ciemności, jak i w mocnym słońcu.

Panel dotykowy obsługuje 5 punktów dotyku. Do jego działania nie można mieć zastrzeżeń. Digitizer reaguje prawidłowo nawet na najlżejsze muśnięcia.