Kategorie: Android Sony Telefony Testy

Sony Xperia Z5 – test smartfona, który zachwyca nie tylko aparatem

Ekran

Xperia Z5 bazuje na 5,2-calowym ekranie LCD z matrycą IPS, cechującą się odwzorowaniem 16 milionów kolorów i rozdzielczością 1920 x 1080 pikseli, przekładającą się na gęstość 428 PPI. Digitizer, którego siatka dalej jest widoczna pod światłem słonecznym (z flagowców jedynie Xperia ma z tym problem, w dodatku od kilku generacji), obsługuje 10 punktów nacisku.

Do jakości odwzorowania barw trudno się przyczepić. Kolory są oddawane wiernie, a możliwość regulowania balansu bieli czy uruchomienia dodatkowych trybów wyświetlania są kolejnymi zaletami. W tym ostatnim mamy do dyspozycji opcję X-Reality For Mobile, oznaczającą programowe wyostrzanie zawartości wyświetlanej na ekranie, oraz tryb superżywych kolorów, prowadzący do maksymalizacji natężenia barw podczas wyświetlania zdjęć i filmów.

Maksymalna jasność wynosi w przypadku Xperii Z5 578 cd/m2, co wystarczy do utrzymania czytelności nawet w mocniejszym świetle słonecznym. Szkoda natomiast, że nie znajdziemy tu takiej warstwy polaryzacyjnej, jaką widać m.in. w topowych Samsungach. Sony, niestety, konsekwentnie „uzewnętrznia” swoją siatkę digitizera, co może przeszkadzać niektórym użytkownikom. Luminancja minimalna wynosi natomiast ledwo 5 cd/m2 – to świetny wynik!

Sony Xperia Z5 / fot. gsmManiaK.pl

Sony zadbało również o możliwość interakcji z telefonem wtedy, gdy mamy na dłoniach rękawiczki – dedykowany tryb aktywujemy pojedynczym suwakiem dostępnym w zakładce „Wyświetlacz”.

Ciekawostką jest też funkcja inteligentnego sterowania podświetleniem. Jej zadaniem jest automatyczne wykrycie tego, czy użytkownik trzyma urządzenie w dłoni – jeśli nie, ekran zostanie wyłączony zgodnie z określonymi wcześniej zasadami uśpienia.

Ostatnią z interesujących funkcji dostępnych w menu ekranowym jest opcja dwukrotnego stuknięcia w szybkę, prowadząca do wybudzenia telefonu. Doradzałbym jednak jej deaktywację – telefon lubi wybudzać się samoczynnie w kieszeni spodni, przez co bezustannie mamy wrażenie wibrującego uda. Uczucie należy do dość specyficznych (no i, przez to wszystko, szybciej zużywamy baterię).

Aparat fotograficzny

Sony Xperia Z5 / fot. gsmManiaK.pl

Aparat w Xperii Z5 przebudowano. Mamy tu nową, 23-megapikselową matrycę o przekątnej 1/2,3 cala (sygnaturka IMX300), sparowaną z 24-milimetrowym (w ekwiwalencie dla małego obrazka) obiektywem o jasności f/2,0. Co ciekawe, sam sensor jest w stanie generować obrazki 25-megapikselowe, ale możliwość ta została ograniczona programowo. W efekcie otrzymujemy więc zdjęcia o wymiarach 5520 x 4140 pikseli (w trybie 4:3) i 5984 x 3366 (w trybie 16:9).

Sony Xperia Z5 / fot. gsmManiaK.pl

Smartfon doposażono w dwustopniowy spust migawki, dzięki któremu dużo łatwiej będzie nam fotografować w każdych warunkach. Poważnie. Osobiście, jako osoba zarabiająca na życie m.in. fotografią, bardzo doceniam takie rozwiązanie – sprawia bowiem, że telefon przestaje być tylko telefonem, a zamienia się w nietypowy formą aparat. Szerzej pisałem o tym w artykule, który przygotowaliśmy razem z Sony Mobile Polska.

Sony Xperia Z5 / fot. gsmManiaK.pl

Idźmy dalej – kadrowanie odbywa się przy pomocy dużego, 5,2-calowego ekranu, którego interfejs nie zmienił się względem Xperii opartych na KitKacie. Tu i ówdzie przeprowadzono modyfikacje kosmetyczne, natomiast ogólny układ pozostał bardzo zbliżony. Wciąż pozostaje więc czekać na obiecaną aktualizację interfejsu, którą producent zapowiadał jeszcze przed premierą nowych flagowców. Być może otrzymamy ją wraz z (również zapowiedzianą) aktualizacją do Androida 6.0.

Co nieco o oprogramowaniu

Domyślnie fotografujemy w automacie, który wreszcie przestał ograniczać rozdzielczość z natywnej na 8 megapikseli – tak, jak było to dotychczas. Obecnie otrzymujemy zarówno w trybie automatycznym, jak i manualnym, pełną rozdzielczość 5520 x 4140 pikseli. Oczywiście opcja ręczna pozwala na większą dowolność w zakresie ustawień ekspozycji, począwszy od jej kompensacji, przez:

  • zmianę balansu bieli,
  • uruchomienie trybu HDR,
  • zmianę rozdzielczości,
  • aktywację samowyzwalacza,
  • zmianę trybu AF (jeden punkt, wiele punktów, wykrywanie twarzy, śledzenie),
  • zmianę ISO (do 3200 przy 8 MP, przy wyższej rozdzielczości czułość dobierana jest automatycznie),
  • zmianę pomiaru światła (twarz, matrycowy, pomiar centralny lub punktowy),
  • uruchomienie cyfrowej stabilizacji obrazu (sensowna jedynie w trybie filmowym).

Sony zadbało też o obecność tzw. rzeczywistości rozszerzonej, która jednak – o dziwo – działa gorzej, niż w poprzednich telefonach. Zbyt często doświadczamy zawieszania się animacji, czego przecież nie było w poprzednich generacjach Xperii. Na wszelki wypadek zaznaczę, że tak jak wcześniej, tak i teraz funkcję tę testowało przynajmniej dwóch przedszkolaków. Fajnie natomiast, że Sony postanowiło rozszerzyć swoje narzędzie o opcjonalne animacje, które możemy kupić wprost z Google Play. Niefajnie, że każda kosztuje ok. 13 złotych.

Rozmaite filtry artystyczne w dalszym ciągu są dostępne w Xperii Z5, podobnie jak tryb 360-stopniowej panoramy.

Jakość obrazu

Zaskoczony nie jestem. Xperia Z5 cechuje się dobrą jakością obrazu, choć na pewno nie jest ona najlepsza na rynku. Najlepsze jest za to samo doświadczenie związane z fotografowaniem, bo – jako jedyny smartfon – Sony potrafi sprawić, że czujemy się tak, jakbyśmy faktycznie używali aparatu, a nie telefonu. Głównie dzięki świetnemu spustowi migawki.

Niemniej, w dalszym ciągu będziemy musieli znosić delikatną dystorsję (co zresztą nie powinno nikogo dziwić przy obiektywie o ogniskowej 24 mm) oraz zmienną ostrość kadru, która na rogach zaczyna zmieniać się w mleko. Do tego drugiego aspektu można już się przyczepić; nie spodziewam się, że telefon utrzyma podobny poziom na całym obszarze, ale stopień zniekształcenia w większości fotografii jest zbyt wysoki. Zaznaczę – przeciętnemu użytkownikowi nie będzie to przeszkadzać. Ba, w gruncie rzeczy nawet doświadczonym fotografom nie powinno. Czuję się jednak w obowiązku poinformować o zaistniałej sytuacji.

Więcej zdjęć w naszej galerii na serwisie Flickr.

Autofocus

O ile w większości recenzji czytam o tym, że AF niekiedy nie jest w stanie trafić w wyznaczone miejsce, tak sam nie doświadczyłem podobnej sytuacji. Po wskazaniu palcem, smartfon bez większego kłopotu był w stanie wyostrzyć tam, gdzie wyostrzyć powinien. Zdarzyło się natomiast kilkukrotnie niepoprawne ustawienie ekspozycji, wynikające z błędnego pomiaru światła.

Jakość filmów

Klipy w Xperii Z5 nagrywane są albo w jakości Full HD (1920 x 1080 pikseli), albo w 4K. Co istotne, niezależnie od wybranej opcji, otrzymujemy możliwość kręcenia praktycznie bez limitu czasowego. W poprzednich generacjach telefonów zbyt długie rejestrowanie materiału w wyższej rozdzielczości powodowało przegrzanie układu, a w efekcie zakończenie procesu filmowania.

Jakość nagrań jest co najmniej dobra. Sony zyskuje również na funkcji Steady Shot, czyli cyfrowej stabilizacji, która wspomaga proces kręcenia filmów „z ręki”. Dla niewtajemniczonych efekt końcowy może przypominać bardziej materiał nagrywany z gimbala, niż z ręki – producent świetnie sobie w tej kwestii poradził.

Ceny Sony Xperia Z5

Sony Xperia Z5

od: 599 zł »

Antoni Żółciak

Najnowsze artykuły

  • Promocje

Globalny hit tanio jak nigdy. Apple iPhone 15 Pro staniał jak szalony!

Jeszcze nigdy w historii flagowce Apple nie taniały tak szybko jak teraz. Masz teraz świetną…

10 maja 2024

Znany producent smartfonów wchodzi na rynek laptopów do gier. Ciekawy sprzęt!

Infinix to marka znana głównie z produkcji smartfonów. Ten chiński producent niedawno zaznaczył swoją obecność…

10 maja 2024
  • Google
  • Gry i aplikacje
  • Newsy

Nareszcie BLIKIEM zapłacisz w najpopularniejszym sklepie w świecie telefonów

Wreszcie nastąpił ten dzień. W sklepie z aplikacjami Google Play zapłacimy teraz z wykorzystaniem systemu…

10 maja 2024
  • Motorola
  • Słuchawki
  • Testy
  • Wiadomość dnia

Słuchawki TWS do 600 zł z pazurem i magią. TEST Motorola moto buds+

Intensywne te ostatnie dni. Słuchawki bezprzewodowe do 600 złotych powinny oferować coś "ekstra". Test Motorola…

9 maja 2024
  • Apple
  • iOS
  • Newsy

Zagrożenie dla klientów Apple. CSiRT KNF alarmuje – to podpucha

Użytkownicy smartfonów Apple muszą mieć się na baczności. Oszuści czyhają na nich w oficjalnym sklepie…

9 maja 2024
  • Motorola
  • Newsy
  • Telefony

Ten nowy smartfon Motoroli to prawdziwa perełka. Takich modeli już nie ma

Motorola Moto G Stylus 2024 pozuje na pierwszych zdjęciach. Średniopółkowy model z rysikiem w obudowie…

9 maja 2024