Nietypowy procesor w estetycznej obudowie, a wszystko to za niecałe 400 złotych. Czy Samsung Galaxy J1 ma szansę na sukces?
Dane podstawowe | |
Wymiary | 68 x 129 x 8.9 mm |
Waga | 122 g |
Obudowa | block |
Standard sim | Micro-sim |
Data premiery | 2015 |
Ekran | |
Typ | TFT 4.3'', rozdzielczość 800x480, 217 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Spreadtrum SC7727S |
Procesor | 1.2 GHz, 2 rdzenie (Dual-core 1.2 GHz Cortex-A7) |
GPU | Mali-400 |
RAM | 0.5 GB |
Bateria | 1850 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD do 128GB |
Porty | USB (microUSB) |
Pamięć użytkowa | 4 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 4.4.4 KitKat |
Łączność | |
WIFI | 802.11 a/b/g/n |
GPS | A-GPS i GLONASS |
Bluetooth | v4.0, A2DP |
NFC | Brak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 5 MP, wideo HD Ready (1280x720), 30 kl/s, lampa błyskowa |
Dodatkowy | 2 MP, wideo , 30 kl/s |
Kiedy słyszę o telefonie „do 400 złotych”, w myślach mam obraz sprzętu wykonanego ze średnią dbałością o detale, dość topornego, na pewno nieaspirującego do miana obiektu westchnień wszystkich fanów designu produktowego… I tak dalej. Tymczasem, Samsung udowadnia, że tani smartfon może wyglądać nieźle. Pewnie, z pamięci jego sylwetki nikt nie odtworzy, ale nikt też nie powiem, że koreańska propozycja jest brzydka. Fajne, minimalistyczne wykończenie z delikatnymi wstawkami chromowanymi nie kojarzą się z tandetą, dzięki czemu każdemu nowy Galaxy J1 SM-J100H powinien przypaść do gustu.
Cała konstrukcja jest naprawdę świetnie złożona. Wszystkie elementy dobrze do siebie dopasowano i nawet przy mocnym wyginaniu czy uciskaniu telefonu nie wydostają się z niego niepokojące dźwięki. Za to właśnie inżynierom należą się największe brawa, bo stworzenie niedrogiego sprzętu o tak pewnym wykończeniu jest na rynku rzadkością.
Przy wymiarach 129 x 68,2 x 8,9 mm i wadze 122 gramów, J1 jest smartfonem zgrabnym i cienkim. Wygodnie leży w dłoni dzięki właściwemu profilowaniu narożników i lekkim ich zaobleniu. Wszystkie przyciski, a zwłaszcza włącznik/blokada ekranu, znajdują się w wygodnym dla średniej wielkości dłoni położeniu. Jedynym minusem jest wystający moduł aparatu, co zresztą w smartfonach tej firmy jest już tradycją – ale wciąż nie czyni to jej zaletą.
Na frontowym ekranie Galaxy J1 zauważymy 4,3-calowy ekran (proporcja boków 5:3), nad którym zlokalizowano przedni aparat, czujnik zbliżeniowy i głośnik. Pod nim, z kolei, znajdują się przyciski systemowe (jeden fizyczny, dwa ze wibracją haptyczną). Na prawym boku, patrząc od przodu, producent zamieścił włącznik/przycisk blokady, podczas gdy bok lewy pozostał niezagospodarowany. U góry zainstalowano jeszcze złącze słuchawkowe (3,5 mm) oraz antenę GPS, a na dole mikrofon i gniazdo microUSB (do ładowania i transferu danych). Zostały nam jeszcze przyjemnie matowe plecy – z głośnikiem (maksymalnie 80 dB), aparatem głównym i lampą błyskową.
Litowo-jonowy akumulator w Samsungu Galaxy J1 cechuje się pojemnością 1850 mAh (7,13 Wh). W połączeniu z dość energooszczędnym procesorem i ekranem o niskiej rozdzielczości, telefon jest w stanie zaoferować dobre czasy pracy z daleka od gniazdka.
Baterię możemy samodzielnie wymienić dzięki łatwemu dostępowi, więc – w razie dłuższej wycieczki – wystarczy dokupić zapasowe ogniwo i zapakować je w bezpiecznym miejscu. Trudno zresztą powiedzieć, czy takowe się przyda, bo Samsung nawet w modelu z niskiej półki pomyślał o trybie ekstremalnego oszczędzania energii, dzięki któremu na kilku procentach energii telefon zadziała jeszcze przez kilkanaście godzin.
Spójrzmy na razie na testy syntetyczne, przeprowadzane na ekranie o stałej jasności 120 cd/m2. Niestety, prawdopodobnie ze względu na skromną ilość RAM-u, pomiarów PCMarkiem nie udało się ukończyć mimo kilkukrotnych prób.
Od strony samego czasu, jakim cechuje się Galaxy J1, można porównywać go do Xperii Z3, Honora 4X czy Lumii 1520 – zważywszy na spore różnice w cenie, propozycja Samsunga radzi sobie w tym segmencie wręcz wyśmienicie. Jedynie długość rozmów jest zauważalnie krótsza, niż w przypadku wyżej wspomnianych.
W praktyce J1 wypada mniej imponująco, ale wciąż dobrze. Nie ma tu większych problemów z dotrwaniem do końca dnia nawet przy bardziej intensywnym użytkowaniu, tj. przy uruchomionej transmisji danych, odbieraniu i wykonywaniu połączeń, korzystania z SMS-ów, maili, Slacka, Messengera czy sporadycznym fotografowaniu oraz streamowaniu muzyki.
Ładowanie smartfona potrwa ponad 3 godziny przy użyciu dołączonego do zestawu adaptera ze zintegrowanym kablem (5V/0,7A).
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Intensywne te ostatnie dni. Słuchawki bezprzewodowe do 600 złotych powinny oferować coś "ekstra". Test Motorola…
Użytkownicy smartfonów Apple muszą mieć się na baczności. Oszuści czyhają na nich w oficjalnym sklepie…
Motorola Moto G Stylus 2024 pozuje na pierwszych zdjęciach. Średniopółkowy model z rysikiem w obudowie…
Samsung ma w maju ofertę nie do odrzucenia. Przy zakupie składanego smartfona Galaxy proponuje nam…
Ważny ex-flagowiec zaczął otrzymywać aktualizację w Europie. OnePlus 10 Pro lata świetności ma już za…
OnePlus startuje z oficjalnym sklepem na Allegro! Z tej okazji producent przygotował dobrą cenę świetnemu…