Urządzenia wykonane ze szlachetnych materiałów mają szerokie grono zwolenników. I im się nie dziwię – nic nie jest tak przyjemne, jak dotyk chłodnego metalu czy piękne, jak urządzenia wykonane ze szła. Niestety, ale czasami zdarza się, że świetnie wykonane smartfony trafiają do tanich pokrowców czy etui. Czy nie jest to trochę absurdalne?
Przy okazji zakupu nowego smartfonu wielu z nas myśli jednocześnie o nabyciu jakiegoś dedykowanego pokrowca bądź etui, w celu zabezpieczenia go przed ewentualnymi uszkodzeniami. Tyczy się to plastikowych urządzeń, ale również (co oczywiste) tych wykonanych ze szlachetniejszych materiałów. Generalnie nie ma w tym nic złego, ale czasami doprowadza to do absurdalnych sytuacji – jak można bowiem inaczej nazwać umieszczenie iPhone’a 6 w tanim, silikonowym etui za 15 złotych?
Jestem mieszkańcem Kutna. Część z was zapewne jako tako kojarzy te miasto, część może kiedyś była tutaj chwilowo, reszta pewnie nawet tego miasta nie zna. Ostatnio moja miejscowość przeżywała swoje święto, zwane Świętem Róży – ściąga na nie nawet najdalsza rodzina mieszkańców tego miasta i mówię to na moim przykładzie. I w czasie tegorocznego oblężenia miałem okazję przyjrzeć się (głównie mimochodem) naprawdę olbrzymiej liczbie urządzeń mobilnych. I powiem wam szczerze, że było wiele sytuacji, gdy moje oczy krwawiły. Wspomniany wyżej iPhone 6, Samsung Galaxy S6, kilka smartfonów z linii Xperia Zet czy HTC One M8 – wszystkie wymienione modele widziałem opakowane w tanie, silikonowe etui za paręnaście złotych. Zgroza. I nie spotkałem się z tą sytuacją pierwszy raz – w miastach takich jak Poznań, Łódź czy Warszawa to zjawisko również nie było mi obce. Spotkałem się z tym również z podobnymi opisami w Internecie, więc coś musi być na rzeczy.
Nigdy nie byłem zwolennikiem używania jakiejkolwiek formy zabezpieczania telefonu poza folią bądź szkłem hartowanym na ekran. Silikony, kabury, futerały czy pokrowce – żadne z nich nie trafiają specjalnie w moje gusta. Większość z użytkowników nie ma takich problemów i nabywa je zaraz po nowym smartfonie. I w wielu przypadkach na nic idą wszelkie próby producentów na odchudzanie produkowanych przez siebie urządzeń o kolejne milimetry, bo smukłość jest teraz w modzie. Ostatnio rozbawiła mnie inna wynikająca z tego wszystkiego historia – obawa o porysowanie się obiektywu aparatu w Samsungu Galaxy S6 została uspokojona radą nabycia dedykowanego etui, które dodatkowo zabezpieczy szkiełko i problem wystającego aparatu zostanie rozwiązany. Szkoda mi tylko Samsunga, który po wielu latach prezentowania plastikowych flagowców (i nie tylko flagowców) w końcu okrył materiały, które wprowadziły ich eSki do czołówki urządzeń typu premium, a teraz będą zakrywane pokrowcami. W pełni rozumiem umieszczanie w nich poprzednich generacji, ale szklano-metalowego Samsunga Galaxy S6?
Nie mam zamiaru nikomu bronić zabezpieczania swojego telefonu w sposób, jaki sobie życzy i uważa za najwygodniejszy. Ale zakup urządzenia za spore pieniądze, wykonanego z ponadczasowych materiałów i wyglądającego obłędnie (oczywiście wedle gustu) i umieszczenie go w tanim pokrowcu powinno być karalne, bo to boli od samego patrzenia.
Wiem, że o pięknie wykonany telefon należy dbać, ale wypadałoby uważać, by nie przekroczyć granicy absurdu – bowiem jak inaczej nazwać metal opatulony silikonowym etui u wielkiego przeciwnika plastikowych smartfonów?
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.