Telefony mniej znanych marek zwykle kojarzone są z urządzeniami tanimi, o niższym standardzie wyposażenia i wykonania. Dziś przyjrzymy się się modelowi, który przełamuje ten stereotyp – jest w ofercie mniejszego producenta, kosztuje 1200 zł (w promocji), jest wykonany z najwyższej jakości materiałów, a specyfikacją nie odstaje od ubiegłorocznych flagowców. Przed Wami Allview X2 Soul Pro.

Obudowa i jakość wykonania

X2 Soul Pro, jak już wspomniałem w zapowiedzi testu, jest bardzo podobny wizualnie do Kazama Tornado 348. Oznacza to, że mamy tutaj do czynienia z designem klasy premium, nawiązującym do linii Xperia, ale nie powielającym tych rozwiązań na tyle, aby móc odmówić mu oryginalności. Przód i tył pokryte są szkłem, a krawędzie stanowi aluminiowa ramka w kolorze złotym. Obudowa jest bardzo smukła (5,5 mm), ale przez grube ramki, stosunkowo duża. Mimo tego, ważące niecałe 127 gramów urządzenie pewnie leży w dłoni i nie mogę narzekać na wygodę obsługi.

Konstrukcja jest bardzo solidnie spasowana – nie ma tutaj mowy o jakichkolwiek luzach. Zadbano także o sztywność szkieletu i odporność na wygięcia dzięki czemu mamy wrażenie obcowania ze sprzętem solidnym i odpornym. Przyciski nie są idealnie osadzone na swoich miejscach, ale też nie można tutaj mówić o większym dyskomforcie z tym związanym – guziki nie grzechoczą, a ich skok jest bardzo dobrze wyczuwalny.

O ile podczas trzymania telefonu w ręku nie można mu nic specjalnego zarzucić, to kiedy urządzenie leży na stole lub biurku, potrafi przyprawić swojego właściciela o gęsią skórkę. Chodzi tutaj o niemal idealnie płaską powierzchnię tylnej ściany, która w kontakcie z drugą płaską powierzchnią (w postaci np. blatu stołu) nie daje odpowiedniej przyczepności. W efekcie, często nawet podmuch powietrza z biurowego wiatraka był w stanie wprawić telefon leżący na biurku w ruch. Jak niebezpieczne jest to w codziennym użytkowaniu, przekonaliśmy się już w pierwszym dniu testowania, kiedy urządzenie „samo” spadło z biurka na parkiet. Będąc użytkownikiem Allview X2 Soul Pro trzeba mieć więc na uwadze na czym go kładziemy, albo po prostu zaopatrzyć się w etui.

Dzięki wspomnianemu powyżej zjawisku, mieliśmy zupełnie przypadkowo okazję sprawdzić odporność telefonu na upadki z różnych wysokości. Ku naszemu ogromnemu zdziwieniu, z dokładnie czterech podobnych incydentów telefon wyszedł niemal bez szwanku. Jedyne widoczne gołym okiem ślady były dostrzegalne na krawędziach, a dokładniej na ich ozdobnych żłobieniach. Oprócz tego – nic, zupełnie. Brawo Allview!

Telefon tradycyjnie wyposażono w dwa wejścia przewodowe: audio 3,5 mm i micro USB. Oba znajdują się na dolnej krawędzi, jednak w bezpiecznej odległości od siebie. Na tejże krawędzi znajduje się również głośnik główny, który ukryty jest pod pięcioma okrągłymi otworkami, oraz mikrofon. Miejsce na karty SIM (micro SIM) znajdziemy w wysuwanej, za pomocą specjalnego kluczyka, szufladce.

Ekran

Testowany Allview został wyposażony w nieco ponad 5-calowy (dokładnie 5,2″) ekran AMOLED o rozdzielczości Full HD. Taka konfiguracja skutkuje zagęszczeniem pikseli na poziomie 424 na cal. Nie jest to może poziom ostrości dorównujący obecnym flagowcom, ale nie ma to w praktyce żadnego znaczenia, ponieważ podobnie jak w nich, nie jesteśmy w stanie gołym okiem dostrzec pojedynczego punktu na ekranie.

Odwzorowanie barw jest niemal perfekcyjne. Kolory są żywe, mocno nasycone i zbliżone tonacją do naturalnych. Standardowo dla paneli AMOLED-owych, niezależnie od ustawionej mocy podświetlenia czerń jest bardzo głęboka. Pochwalić należy również czystą, jasną biel, co nie jest już tak często spotykane w tego rodzaju matrycach. Temperatura barwowa jest wyraźnie przesunięta w stronę kolorów chłodnych.

Skala regulacji jasności wyświetlacza nie jest szeroka, jednak i w tym wypadku trzeba wziąć poprawkę na jego technologię wykonania. Maksymalna wartość, według wskazań naszego kalibratora to 274 cd/m2 – organoleptycznie wydaje się być on jednak dużo jaśniejszy. Ponadprzeciętnie dobra widoczność w słońcu potwierdza fakt, że teoretycznie niska moc podświetlenia nie zawsze przekłada się na utrudnienia w użytkowaniu. Minimalna wartość jaką zarejestrowaliśmy to 3 cd/m2 – kolejny punkt dla X2 Soul Pro.

Panel dotykowy pracuje bez zastrzeżeń. Jest dokładny i czuły. Obsługuje do 10 punktów i nawet przy maksymalnym obciążeniu nie okazuje żadnych oznak słabości.