- « Poprzedni
- 1/4
- Następny »
Szukasz niedrogiego smartfona, który będzie mógł Ci towarzyszyć w każdych warunkach? myPhone Hammer Iron to jeden z najtańszych telefonów z Androidem o podwyższonej wytrzymałości. Sprawdziliśmy, czy warto się nim zainteresować.
Specyfikacja myPhone Hammer Iron
Dane podstawowe | |
Wymiary | 122 x 66 x 17.0 mm |
Waga | 160 g |
Obudowa | klasyczna (zdejmowana osłona baterii) |
Standard sim | Mini-sim, Dual SIM |
Data premiery | 2014 |
Ekran | |
Typ | TN 3.5'', rozdzielczość 480x320, 165 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Mediatek MT6572 |
Procesor | 1.3 GHz, 2 rdzenie (ARM Cortex-A7) |
GPU | Mali 400 |
RAM | 1 GB |
Bateria | 1800 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD, do 128GB |
Porty | USB (microUSB) |
Pamięć użytkowa | 4 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Android 4.2.2 Jelly Bean |
Łączność | |
Transmisja danych | UMTS |
WIFI | 802.11 b/g/n |
GPS | TAK |
Bluetooth | 4.0 |
NFC | Brak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 2 MP, wideo VGA (640x480), 19 kl/s, lampa błyskowa |
Dodatkowy | 0.3 MP, wideo VGA (640x480), 6 kl/s |
Skrótem, czyli wideorecenzja myPhone Hammer Iron
OBUDOWA / JAKOŚĆ WYKONANIA
Hammer Iron zaprojektowany został głównie pod kątem wytrzymałości i użyteczności. W efekcie, stylistyka urządzenia nie jest zbyt subtelna, a telefonu nie można nazwać ładnym. Ale też dla docelowej grupy klientów nie będzie to raczej miało większego znaczenia – wystarczy, że sprzęt będzie praktyczny i wytrzymały.
Sam telefon jest stosunkowo ciężki (160 g) i duży – szczególnie, jak na tak małą przekątną ekranu. Patrząc od strony ergonomii nie jest to jednak duży problem, bo urządzenie dobrze leży w dłoni i mieści się w każdej kieszeni. Szkoda tylko, że zabrakło antypoślizgowych elementów na tych częściach obudowy, które mają styczność z dłońmi.
Obudowa jest rozbieralna – po odkręceniu dwóch solidnych śrub można zdjąć tylną klapkę, co daje dostęp do baterii i wejść na karty. Telefon wykonany jest w całości z tworzywa sztucznego – przyjemnego w dotyku i twardego. Tylna klapka jest jednak podatna na zarysowania, co widać przede wszystkim w okolicach zamków.
Jeśli chodzi o wykonanie i spasowanie obudowy, Iron może być wzorem dla wielu innych urządzeń. Konstrukcja jest zwarta, a wszystkie części zostały ze sobą idealnie złożone. Dzięki temu, nawet przy dużym nacisku obudowa nie wydaje z siebie niepokojących odgłosów i nie okazuje żadnych oznak słabości.
Urządzenie posiada trzy przyciski fizyczne. Dwa (multimedialne + i -) znajdują się na lewej krawędzi i są solidnie zamocowane. Nie ma również problemów z wyczuciem – także w rękawiczkach. Większą trudność sprawia odnalezienie przycisku wybudzania, który znajduje się na górnej krawędzi obudowy. Jest on głęboko osadzony, przez co można w niego trafić jedynie gołymi rękami. Pod wyświetlaczem znajdują się aż cztery przyciski dotykowe, które uszeregowane są w nietypowej kolejności, wymagającej przyzwyczajenia. Plus należy się producentowi za to, że są one podświetlane.
Telefon tradycyjnie wyposażono w dwa wejścia przewodowe: audio 3,5 mm i micro USB. Jedno znajduje się na prawej krawędzi, a drugie na górnej, dzięki czemu nie ma możliwości, aby ich jednoczesne użytkowanie było utrudnione. Oba gniazda chronią gumowe zaślepki mające ochronić je przed wodą i pyłem. Główny głośnik telefonu znajduje się w górnej części tylnej płyty, tuż obok obiektywu aparatu.
Podczas testów zbadaliśmy odporność obudowy na różne sposoby. Testowy egzemplarz przeszedł więc kilka upadków na różne nawierzchnie (parkiet, trawa, asfalt). Poddaliśmy go także próbie wodoszczelności (wrzuciliśmy sprzęt do naczynia z wodą na kilka minut) i pyłoodporności (został porządnie wykąpany w piasku). Jak możecie zobaczyć w wideorecenzji, smartfon wszystkie te doświadczenia przeszedł bez szwanku, a więc jego najważniejsza funkcja, czyli wytrzymałość „działa” jak należy.
EKRAN
Hammer Iron został wyposażony w 3,5-calowy ekran wykonany w technologii TN. Najsłabszym punktem tej jednostki jest jednak jej rozdzielczość, która wynosi zaledwie 320 x 480 pikseli. Skutkuje to zagęszczeniem pikseli równym 165/cal. Jest to wartość zdecydowanie poniżej akceptowalnej, jak na dzisiejsze standardy. Nie można tutaj mówić o satysfakcjonującej ostrości obrazu – czcionki są poszarpane, a strony internetowe bez przybliżenia kompletnie nieczytelne. Odwzorowanie barw i ich nasycenie również pozostawiają wiele do życzenia. Kolory są wyblakłe, a czerń jest bardzo jasna.
Skala regulacji jasności wyświetlacza jest stosunkowo szeroka. Maksymalna wartość to 406 cd/m2, co teoretycznie powinno wystarczyć, aby zapewnić dobrą czytelność przy mocnym świetle. Tak niestety nie jest – w słoneczny dzień wyświetlacz jest mało czytelny. Minimalna wartość do jakiej można przygasić ekran wynosi 23 cd/m2 – taka opcja przydaje się podczas korzystania z telefonu w nocy.
Panel dotykowy pracuje bez zastrzeżeń. Jest dokładny i wystarczająco czuły. Obsługuje do 5 punktów jednocześnie. Szkoda tylko, że zabrakło trybu podwyższonej czułości do używania telefonu w rękawiczkach. Akurat w tym modelu taka funkcja mogła by okazać się nieoceniona.
- « Poprzedni
- 1/4
- Następny »
Spis treści
- Recenzja wideo / Obudowa i ekran
- Bateria / Aparat
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.