Dwa dni po tym, jak Paweł informował was o pojawieniu się modelu Huawei G8 w TENAA, poznaliśmy pełną specyfikację tego urządzenia. Dlatego bez zbędnych wstępów zapraszam wszystkich zainteresowanych tym phabletem do zapoznania się z jego specyfikacją, dokładnym wyglądem i ceną.
Huawei G8 wyposażony jest w 5,5-calowy ekran o rozdzielczości Full HD (1920×1080), co daje zagęszczenie 401 pikseli na cal. Za płynną pracę Androida 5.1 Lollipop ma odpowiadać Qualcomm Snapdragon 615 wraz z układem graficznym Adreno 405. Phablet ma występować w dwóch wariantach – pierwszy z nich ma oferować 2-gigabajtową pamięć operacyjną RAM i 16 gigabajtów pamięci na pliki użytkownika, drugi z nich odpowiednio 3GB RAMu i 32GB pamięci wewnętrznej. Dla wszystkich potrzebujących większej przestrzeni na aplikacje producent zarezerwował czytnik na karty micro SD o pojemności do 64GB. Wydajność energetyczną tego phabletu ma gwarantować bateria o pojemności 3000 mAh.
Reszta specyfikacji tego urządzenia pokrywa się w pełni z dotychczasowymi informacjami, dlatego w tym momencie warto wspomnieć o cenie obu wariantów. Za słabszą wersję trzeba będzie zapłacić 370 dolarów (ok 1400 zł), zaś za mocniejszą 434 dolary (ok 1640 zł), co moim zdaniem jest ceną zdecydowanie za wysoką. Na szczęście jest szansa, że urządzenie to będzie miało swojego odpowiednika pod szyldem Honor, który gwarantuje podobną specyfikację za mniejsze pieniądze.
źródło: PhoneArena.com
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dobry producent postanowił przecenić swoje smartwatche zarówno u siebie, jak i w wielu sklepach partnerskich.…
Jak ważne jest wsparcie aktualizacjami telefonu? Czasami jest to coś, co decyduje o życiu lub…
Kompaktowy telefon z przepotężną baterią oraz z rewelacyjną specyfikacją może jednak zostać anulowany. Mowa tu…
Wydawałoby się, że Apple to synonim dbałości o każdy detal i skrupulatnej kontroli jakości. Tymczasem…
Jeden z najciekawszych głośników do 500 złotych doczekał się w Polsce przyjaznej przeceny. Niejaki Soundcore…
Akcje promocyjne Black Friday od zawsze wzbudzały emocje. I prawidłowo, gdyż nie zawsze czarnopiątkowe "okazje"…