Star II przybył do naszej redakcji zapakowany w schludne, małe pudełko. Zgodnie z nazewnictwem, napis „Samsung Star II” na opakowaniu błyszczy, jeśli go odpowiednio ustawić pod światłem – ot, taka ciekawostka, a zarazem fajne zagranie marketingowe koreańskiej firmy.
Standardowo, na bocznej ścianie pudełka, znajdziemy ogólne informacje o tym, jakimi gabarytami może pochwalić się telefon. Nie inaczej było tym razem.
Po otworzeniu, naszym oczom ukazuje się całkiem ładnie wyglądający – aż chce się napisać, że prezentujący się o klasę wyżej, niż sugerowałaby to cena – telefon, wyposażony w 3-calowy ekran dotykowy.
W dolnej części pudełka, zaraz pod telefonem, znajdziemy jeszcze standardową ładowarkę sieciową, słuchawki oraz instrukcję obsługi, której zdecydowana większość i tak nigdy nie przeczyta. Aby jednak udowodnić, że ona faktycznie istnieje, zdecydowałem się uwiecznić ją na kolejnym zdjęciu 😉
Nie dość że ładna, stylistyką jak dla mnie przypominająca środowisko graficzne KDE, to jeszcze można tam znaleźć kilka ciekawych informacji. Jako że po teście tego telefonu, już go sobie odpowiednio „zaszufladkowałem” (o szczegółach napiszę dalej), wychodzę z założenia, że część z grup docelowych powinna przejawiać zainteresowanie tą papierową książeczką. Sam telefon, jak i pudełko prezentują się ładnie. „Błyszczący” napis (jak dla mnie) nie oznacza w tym wypadku taniego kiczu, a dość dobrze urozmaica nudny i monotonny świat pudełek telefonów komórkowych. Jest dokładnie tak, jak powinno być.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Samsung Galaxy M34 5G ma baterię 6000 mAh, ekran Super AMOLED 120 Hz i aparat…
HUAWEI kiedyś niemal zdetronizował Samsunga, później niemal zniknął z rynku smartfonów, a teraz wraca do…
Nowy Apple iPhone 16 Pro doczeka się w tym roku nowego, jaśniejszego wyświetlacza? Wszystko na…
Aplikacja Wiadomości Google doczeka się funkcji, która zidentyfikuje piszących do nas wiadomości SMS-owe. Dzięki temu…
PKP Intercity ma akcję, która często się nie zdarza. 1 czerwca możemy podróżować po całej…
Gdybym miał dziś kupić sobie flagowca, to bez wahania postawiłbym na OnePlus 12. Znalazłem go…