Mi Note Black Edition to najnowszy wariant phabletu w asortymencie Xiaomi, który został dzisiaj zaprezentowany na chińskim rynku. Urządzenie oferowane jest w limitowanym nakładzie wraz z albumem słynnego chińskiego piosenkarza.
Xiaomi Mi Note Black Edition w ekskluzywnym opakowaniu trafi do sprzedaży w nakładzie trzydziestu tysięcy sztuk, a sugerowana cena detaliczna ustalona została na około 400 dolarów, co po przeliczeniu daje nam ~1491 złotych. Słynnym piosenkarzem jest niejaki Jason Zhang.
Xiaomi Mi Note wyposażony został w 5.7-calowy wyświetlacz prezentujący obraz w rozdzielczości Full HD (1080 x1920 pikseli). Za wydajność odpowiedzialny jest 4-rdzeniowy Qualcomm Snapdragon 801 (MSM8974-AC) o maksymalnej częstotliwości taktowania 2.5 GHz ze zintegrowanym układem graficznym Adreno 330, który otrzymał wsparcie ze strony 3-gigabajtowej pamięci operacyjnej RAM.
Na tylnym panelu ulokowany został 13-megapikselowy przetwornik IMX214 dostarczony przez japoński koncern Sony z otworem względnym F/2.0, optyczną stabilizacją obrazu i dwoma doświetlającymi diodami LED. Wideo połączeniom dedykowana została natomiast kamera o matrycy czterech UltraPikseli. Energię dostarczy akumulator o pojemności 3000 mAh, zaś szybką transmisję danych zapewni modem LTE. Więcej na temat Xiaomi Mi Note przeczytacie w odrębnym wpisie poświęconym oficjalnej prezentacji.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dobry producent postanowił przecenić swoje smartwatche zarówno u siebie, jak i w wielu sklepach partnerskich.…
Jak ważne jest wsparcie aktualizacjami telefonu? Czasami jest to coś, co decyduje o życiu lub…
Kompaktowy telefon z przepotężną baterią oraz z rewelacyjną specyfikacją może jednak zostać anulowany. Mowa tu…
Wydawałoby się, że Apple to synonim dbałości o każdy detal i skrupulatnej kontroli jakości. Tymczasem…
Jeden z najciekawszych głośników do 500 złotych doczekał się w Polsce przyjaznej przeceny. Niejaki Soundcore…
Akcje promocyjne Black Friday od zawsze wzbudzały emocje. I prawidłowo, gdyż nie zawsze czarnopiątkowe "okazje"…