Spis treści
- « Poprzedni
- 7/7
- Następny »
Podsumowanie
Sojusz zawarty przez Microsoft i Nokię jest bez wątpienia jednym z najważniejszych wydarzeń tego roku (a mamy dopiero luty). Alians dwóch gigantów, który jeszcze niedawno wydawał się być mrzonką i wymysłem blogerów, stał się właśnie faktem. Póki co jest zbyt wcześnie, by stwierdzić, czy współpraca wyjdzie obu firmom na dobre. Niektórzy bawią się rzecz jasna w proroków i wieszczą temu przedsięwzięciu świetlaną przyszłość lub powolną agonię. Warto w tym miejscu podkreślić, iż zdania ekspertów są w tej kwestii bardzo podzielone – jedni uważają, iż obu firmom wyjdzie to na dobre, ponieważ dostaną w żagle podmuch świeżości oraz innowacji płynący od drugiej firmy. Inni widzą w tym zagraniu krzyk rozpaczy dwóch olbrzymów, którzy wpadli w tarapaty i nie wiedzą jak z nich wyjść. W przypadku Microsoftu chodzi tu o opóźnienia i problemy w realizacji Windows Phone 7. O nieciekawej sytuacji Nokii już wspominaliśmy. Wiele osób twierdzi, iż fiński producent oddał się bez walki w ręce firmy z Redmond i stopniowo tracić będzie swą autonomię i wpływy. Warto jednak mieć na uwadze, że sytuacja Skandynawów jest faktycznie nie do pozazdroszczenia i tylko radykalne kroki mogą uratować firmę przed totalną katastrofą. Czy podjęte działania okażą się słuszne? Zapewne przekonamy się o tym w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy.
Źródła: Nokia, Mobile-review, The Financial Times, Onliner, Twitter
- « Poprzedni
- 7/7
- Następny »
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dziękuje za dobre słowo – ciesze się, że artykuł spotkał się z aprobatą. Jeśli w najbliższym czasie w temacie „będzie się działo”, to zapewniam, że nastąpi kontynuacja wpisu.
Dobry artykuł, podziękowania dla autora. 🙂
Jestem bardzo ciekaw, jak sytuacja będzie się rozwijać. Póki co na dane techniczne Nokii z WP7 chyba trochę poczekamy, wczoraj Nokia przez swój oficjalny fanpage na facebooku udostępniła te same zdjęcia co na stronie 5, z dopiskiem „koncepcyjny” i „mógłby wyglądać”.
Ten sojusz już początek końca…. przykro mi Nokii, ale cóż… ja też jestem za Szwedami i Japończykami… więcej ich mam produktów niż Finów.
Widziałem także obraz z danymi z giełdy tego dnia, kiedy ogłosili współpracę… tak się śmiałem jak nic. Myślę, że wiecie, czemu.
Wpadli w panike w Nokii… i już po Nokii. Troche szkoda Nokii, choc kibicuję ekipie skandynawsko-japonskiej. Całe szczeęście że Fujitsu wypuścił już netbooka z MeeGo. Wielka szkoda że Finowie spanikowali. 🙁
Świetny artykuł! Szkoda tylko, że podzielony na tyle stron… Panowie zróbcie z tym coś!