Znacie ten ból, kiedy wykupujecie super-hiper pakiet danych i nie wykorzystujecie go przed końcem miesiąca? Za każdym jednym straconym megabajtem gdzieś na świecie płacze mała panda. Wszystko jednak wskazuje, że T-Mobile zadba o te słodkie zwierzęta, bowiem nowa usługa zwana Data Stash sprawi, że już nigdy nie stracicie swoich niewykorzystanych pakietów.
Dzięki tej usłudze dodatkowe gigabajty, będą po prostu przechodzić do „rezerwy”. Ta, dostępna będzie po wykorzystaniu naszego podstawowego pakietu w następnym miesiącu i czekać tam aż rok. Wspaniale, prawda? Nie do końca. Do oferty załapią się tylko posiadacze abonamentów, którzy wykupili dodatkowe pakiety danych. Są też dobre wiadomości – nie ma limitów „przechodzącego” transferu, dodatkowo każdy użytkownik otrzyma 10 gigabajtów do wykorzystania w ramach Data Stash.
Niestety nie wiadomo, czy Data Stash będzie dostępna w Polsce, jeśli tak – na pewno nie od razu. Mimo wszystko, to bardzo dobra informacja odświeżająca nieco rynek. Miejmy nadzieje, że takie działanie T-Mobile wpłynie pozytywnie na pozostałych operatorów na świecie i już wkrótce taka możliwość stanie się standardem.
Źródło:Engadget
Jeżeli szukasz przecen i promocji i nie chcesz przegapić dobrych okazji, zachęcam do śledzenia naszego maniaKalnego profilu Łowcy Promocji na facebooku. Codziennie sprawdzamy co ciekawego można znaleźć w Sieci.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Jaki smartfon kupić zamiast odpornego Samsunga Xcover? Normalnie powiedziałbym, że każdy, ale Oukitel WP35 to…
Samsung Galaxy F55 to już kolejny smartfon ze skórzaną obudową. Czas, by nareszcie takie modele…
Amazfit Balance doczekał się właśnie aktualizacji, która dodaje zegarkowi sporo funkcji sportowych. Właściciele smartwatchy będą…
Użytkownicy komunikatora WhatsApp na Androidzie mają po najnowszej aktualizacji pewien problem. Okazuje się bowiem, że…
Masz dosyć smartfonów i marzy Ci się cyfrowy detoks? Nokia 3210 2024 od HDM pozwoli…
Promocja na smartfona za 10 złotych brzmi jak niespełnione marzenie każdego ManiaKa. Teraz jest jednak…