Dane podstawowe | |
Wymiary | 67 x 138 x 6.9 mm |
Waga | 129 g |
Obudowa | unibody |
Standard sim | Nano-sim |
Data premiery | 2014 |
Ekran | |
Typ | Retina 4.7'', rozdzielczość 1334x750, 326 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Apple A8 |
Procesor | 1.4 GHz, 2 rdzenie (ARMv8-A) |
GPU | PowerVR 6 GX6450 |
RAM | 1 GB |
Bateria | 1810 mAh |
Obsługa kart pamięci | NIE |
Pamięć użytkowa | 16/64/128 GB |
System operacyjny | |
Wersja | iOS 8.4 |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz) |
GPS | GLONASS |
Bluetooth | 4.0 |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 8 MP, wideo FullHD (1920x1080), 60 kl/s, lampa błyskowa |
Dodatkowy | 1.2 MP, wideo HD Ready (1280x720) |
Może zyskać tylu zwolenników, ilu przeciwników
Kwestia designu zawsze była mocną stroną Apple’a i pamiętny iPhone 4 był najlepszym tego dowodem. Kolejne odsłony smartfonu były wyłącznie ewolucją wzornictwa zapoczątkowanego przez czwartą generację urządzenia. Przyszedł jednak czas na zmiany – telefon musiał otrzymać większy ekran i to był najlepszy moment, aby zespół Johnathana Ive’a popracował nad całkiem nowym wyglądem urządzenia. W innym przypadku Apple mogłoby się narazić na falę krytyki i drwin, jaką wywołał niegdyś iPhone 5. Zmieniono więc charakter bryły urządzenia. Kanciastość zastąpiono obłością i wypukła szklana pokrywa ekranu płynnie przechodzi w aluminiowe plecki telefonu tworząc przy tym samym spójną i niezakłóconą całość.
Ważną rolę w obcowaniu z produktem odgrywa jego jakość wykonania. Elementy obudowy iPhone’a 6 zostały idealnie ze sobą spasowane i pod palcem nie wyczujemy żadnych szpar. Sposób połączenia ze sobą szkła i aluminium powinien służyć jako przykład dla konkurencji. Należy jednak oddać honor Nokii, która jako pierwsza wykorzystała delikatnie odkształcone szkło pokrywającego wyświetlacz, które nie tylko estetycznie wygląda, ale daje wspaniałe wrażenia podczas pracy na telefonie. Apple po cichu podpatrzył konkurencję, zupełnie jak Samsung, który sięgnął po podobne rozwiązanie w Galaxy Note 4. W nowym iPhonie nie zrezygnowano z aluminium, które stanowi podstawę konstrukcji.
Plecki telefonu, pomimo całej elegancji aluminium, mogą zyskać tylu zwolenników, ilu przeciwników. Wszystko przez gumowe paski, których obecność wymuszają moduły łączności. Nie są one najbardziej estetycznym rozwiązaniem i nadają urządzeniu roboczy charakter. Podobnie jest wystającym obiektywem aparatu, który wprawdzie posiada elegancki, metalowy pierścień, ale takie rozwiązanie po prostu nie wygląda, jakby należało do Apple’a. Można by było wysnuć tezę, że przecież i tak ta część telefonu zostanie zasłonięta przez futerał, ale bądźmy szczerzy — Apple trochę zawaliło sprawę. Mnie osobiście telefon bardzo się podoba, ale zrozumiem głosy wszystkich przeciwników.
Szósta generacja iPhone’a to nie tylko zmieniony wygląd, lecz także odchudzone gabaryty. Naprawdę trzeba go wziąć do ręki, żeby poczuć jak lekki i smukły jest to telefon. To swoisty pstryczek w stronę Samsunga — dowód na to, że nie trzeba ostawać przy plastiku, aby utrzymać niską wagę urządzenia. Ciężko mi też sobie wyobrazić, żeby iPhone 7 mógł być chudszy, skoro już ta generacja modelu ma pewne problemy z wyginaniem się (mnie ten problem nie dotknął, ale jeśli będziemy testować iPhone’a 6 Plus, to kto wie!).
[nggallery id=1084 template=techmaniak]
Pod względem wyposażenia Apple nie poszedł do przodu, bo znów otrzymujemy głośnik monofoniczny ulokowany na dolnej krawędzi obok portu Ligning, mikrofonu i wyjścia audio. Na krawędziach bocznych znajdziemy klawisze do regulacji głośności i do wyciszenia urządzenia (po lewej stronie) oraz guzik do wybudzania telefonu (po prawej stronie). Jest też czytnik TouchID znacznie ułatwiający pracę z iPhonem. Szybko nim odblokujemy telefon, a także uwierzytelnimy tożsamość podczas zakupów w AppStorze. Urządzenie jest dostępne w trzech wariantach kolorystycznych: srebrnym, szarym i złotym, a także w trzech wariantach pamięci: 16, 64 i 128 GB. Nie ma wariantu 32-gigabajtowego.
W ramach testów korzystałem z dwóch różnych ochraniaczy do iPhone’a — XQISIT Tijuana oraz XQISIT Magnetic Wallet Case. Oba mają tę samą postać zamykanej książeczki, w której zamontowano plastikową wkładkę służącą do mocowania telefonu, a także posiadają zakładki do włożenia wizytówki, biletu autobusowego lub banknotu. Oba są niezwykle poręczne, ponieważ ochraniają nie tylko tylną część obudowy telefonu, lecz także wyświetlacz. Zostały wykonane z przyjemnego w dotyku tworzywa sztucznego. Model Tijuana występuje w kilku różnych wariantach kolorystycznych, a jego zaletą jest możliwość ustawienia telefonu pod kątem, umożliwiając tym samym oglądanie filmów lub przeglądanie Internetu bez konieczności ciągłego trzymania telefonu w ręce.
Jeśli miałbym jednak wybierać spośród obu modeli, to zdecydowanie byłby to Magnetic Wallet Case. W tym gadżecie plastikowa wkładka jest samodzielnym ochraniaczem mocowanym w etui przy pomocy magnesu. Dzięki temu możemy szybko i wygodnie wyciągnąć telefon z książkowego ochraniacza, który nie jest zbyt poręczny podczas długich rozmów czy robienia zdjęć. Akcesorium zostało wykonane z miękkiego, gumowanego tworzywa sztucznego, które jest bardzo miłe w dotyku, ale zbiera odciski palców i kurz. Jego ciemny kolor dodatkowo uwydatnia wszelkie uszkodzenia mechaniczne. Mimo wszystko przypadł mi do gustu, głównie właśnie ze względu na pomysłowość.
Ideał
Powiększony ekran Retina nie tylko otrzymał więcej cali, lecz także podwyższono jego rozdzielczość do 1344 na 750 pikseli, aby utrzymać ich zadowalający współczynnik zagęszczenia (324 ppi). 4,7-calowa matryca niezupełnie wpisuje się w trend panujący wśród topowych smarfonów, które przeważnie posiadają większe wyświetlacze. Sądzę jednak, że Apple miało w tym swój cel. Przede wszystkim pozostała luka w ofercie producenta, którą z powodzeniem wypełniono droższym, 5,5-calowym wariantem smartfonu. Sądzę też, że taki ekran pozwala oswoić właścicieli poprzednich generacji iPhone’a z jego większym następcą. Bezpośredni przeskok z 4-calowego ekranu na ponad 5-calowy mógłby skończyć się różnie. Sam bylem świadkiem, jak zainteresowana kupnem nowego iPhone’a 6 osoba narzekała na jego wielkość. I nie mówiła o wariancie Plus!
Dla mnie, posiadacza phabletu, 4,7-calowy ekran szóstki nie wydaje się taki duży, ale fakt faktem, że na nowym iPhonie pracuje się znacznie lepiej. Większy ekran to więcej treści, dlatego przeglądanie stron internetowych czy czytanie książek z nowym iPhonem jest znacznie przyjemniejsze. Ekran Retina to jeden z najlepszych ekranów, i to zarówno pod względem reprodukcji kolorów, jak i kątów widzenia. Obraz zdaje się być przyklejony do pokrywy wyświetlacza, co tylko potęguje wrażenia. Panel dotykowy jest niezwykle czuły i nawet najmniejsze muśnięcie ekranu zostaje prawidłowo rozpoznane. Uznałbym jednak za zwykłą ignorancję stwierdzenie, że ekran iPhone’a jest absolutnie bezkonkurencyjny. Owszem, jest świetny, ale ma on silną konkurencję w postaci Super AMOLED-ów Samsunga, ekranów w Lumiach czy LG G3.
Istotnym ze względów pragmatycznych jest pomiar intensywności podświetlenia, który w przypadku iPhone’a 6 wyszedł bardzo dobrze. Wartość maksymalna wyniosła 602 cd/m2 a minimalna 6 cd/m2. Oznacza to, że regulacja jasności ekranu odbywa się w szerokim zakresie i pozwoli zarówno na zachowanie czytelności wyświetlacza w słoneczne dni, jak i na komfortowe korzystanie z telefonu po zmroku. Wyniki są też nieznacznie lepsze w porównaniu do poprzednika i dobrze wypadają na tle konkurencji. Warto też wspomnieć, że zwiększono względem iPhone’a 5S kontrast z 800:1 do 1400:1. Jeśli chodzi natomiast o tryb automatycznego dopasowania jasności, to nie miałem żadnych problemów z tym, żeby iPhone świecił za mocno lub za ciemno. Chociaż i tak uważam, że z najlepiej dopasowanym podświetleniem spotkałem się w obu testowanych Lumiach — 1520 i 930.
Przebiegi typowe dla iPhone’a
Temat wydajności energetycznej jest szczególnie ciekawy, bo niedołężność baterii iPhone’ów poprzednich generacji pojawiała się na językach wielu ludzi i stała się obiektem żartów w spotach reklamowych. Jak jest więc z szóstką? Apple zamontowało ogniowo o pojemności 1810 mAh. Sprawdziliśmy jego wydajność po zredukowaniu intensywności podświetlenia do 120 cd/m2 i testy nie są zbyt obiecujące. Nie udało się spełnić optymistycznych obietnic Apple’a, które wpisano w specyfikację techniczną — telefon pozwolił na ponad 8 godzin oglądania filmów (zamiast 11) i około 4,5 surfowania po Sieci przez Wi-Fi. Oczywiście nasze procedury różnią się od Apple’owskich, ale i bez tego bateria rozczarowuje.
Niemniej jednak nie miałem problemów z tym, aby telefon przetrwał cały dzień niezbyt intensywnego używania. Kiedy wykorzystywałem go wyłącznie do robienia zdjęć, zapas energii pozostały po całym dniu był dość spory. Jako normalny telefon iPhone poradzi sobie cały dzień bez doładowywania, ale cowieczorne podłączenie do ładowarki okaże się koniecznością. Zwłaszcza, jeśli dużo czasu spędzamy na buszowaniu po Internecie i będziemy do tego korzystać z danych mobilnych. Tym samym pozycja Galaxy S5 i Note 3 w arenie supersmartfonów pod tym względem pozostaje nienaruszona przez iPhone’a 6, a osoby przesiadające się z iPhone’a 5S nie odczują żadnej znacznej różnicy, bo szóstka odnotowuje przebiegi dłuższe o około 30 – 40 minut. Zawiedzeni? Ja tak.
Zdjęcia jak malowane
Aparat zawsze był mocnym elementem iPhone’a, choć od kilku generacji producent niezmiennie stosuje 8-megapikselowy obiektyw. Optyka jest ciągle rozwijana pod względem technologicznym, co definitywnie wpływa na jakość zdjęć. Apple chwali się tym, że iPhone 6 świetnie radzi sobie w zdjęciach wykonywanych nocą i rzeczywiście tak jest. Niejednokrotnie robiłem zdjęcia w scenerii z małą ilością światła zastanego i trzeba przyznać, że fotografie posiadają bardzo dobry, wzorowy wręcz balans bieli. Aplikacja do obsługi aparatu jest prostym programem. Nie otrzymujemy dostępu do opcji, które znajdziemy w Lumiach czy Samsungach. Telefon sam dostraja wszystkie parametry do warunków oświetleniowych.
Zdjęcia wykonane nocą posiadają nieznaczne ziarno, które da się zauważyć dopiero po otwarciu rzeczywistego rozmiaru fotografii. Co najważniejsze, nie miałem absolutnie żadnych problemów z rozmazanymi obiektami, nawet pomimo tego, że aparat nie posiada optycznej stabilizacji obrazu (takową zastosowano w iPhonie 6 Plus). Z uwagi na to, jak aparat spisuje się nocą, możemy śmiało oczekiwać jeszcze lepszych efektów za dnia. W istocie, w słoneczne dni zdjęcia są bliskie perfekcji i niezaprzeczalnie stanowią o tym, że iPhone należy do najwyższej półki smarfonów.
Przykładowa panorama wykonana iPhonem 6
Kolory wyglądają naturalnie, zdjęcia są w pełni dopieszczone i cóż tu dużo mówić, piękne. Aparat błyskawicznie łapie ostrość i pozwala na wykonywanie bardzo szybkiej serii zdjęć, więc żaden ważny moment nie umknie nam niesfotografowany. W trybie wideo znajdziemy kilka nowości, a wśród nich najbardziej reklamowana funkcja nagrywania filmów w zwolnionym tempie. iPhone sam reguluje moment przejścia w akcji w slow-motion, ale możemy samodzielnie skorygować narzucone przejście. Co ciekawe, nagrywany jest też dźwięk. Zwyczajny tryb filmowania pozwala kręcić materiał Full HD z prędkością 30 i 60 klatek na sekundę. Jakość wideo jest bardzo wysoka, o czym świadczy zamieszczona próbka.
Wróćmy jeszcze do aplikacji aparatu. Jak zdążyłem już nadmienić, Apple nie daje zbyt wielu ustawień fotografowania, ale teraz znajdziemy już możliwość ustawienia proporcji zdjęcia (4:3 i 1:1), nałożenia filtrów kolorystycznych (ku uciesze fanów Instagrama), a także kilka trybów przechwytywania obrazu, w tym możliwość robienia zdjęć panoramicznych, które posiadają jednolity balans bieli i naprawdę imponują jakość. Tryb filmowania dzieli się na kilka dodatkowych: film standardowy, w zwolnionym tempie i oraz wideo po klatkowe. Choć skromna, aplikacja posiada podstawowe funkcje, które zadowolą niemal każdego użytkownika. Nie zabrakło też prowadnic do ułatwienia utrzymania prostego kadru. Aby je uruchomić, trzeba wejść do zakładki aparatu w ustawieniach telefonu.
Bez uszczerbku na jakości
W przypadku iPhone’a 6 to właściwie zbędna rubryka, ale żeby formalności stało się zadość napiszę, że jakość rozmów głosowych jest bardzo dobra. Nie miałem żadnych problemów z porozumieniem się z moim rozmówcą, a dźwięk głośnika był czysty i klarowny.
Zaletą powiększonego ekranu jest większa klawiatura, zarówno ta do wybierania numeru, jak i pisania wiadomości tekstowych, na czym skorzystają maniacy pisania z telefonu. Wraz z nowym systemem otrzymujemy możliwość zainstalowania innych klawiatur, przy czym nigdy nie widziałem takiej potrzeby. Klawiatura Apple’a jest wygodna i posiada bardzo dobrą autokorektę. Może momentami nawet za dobrą.
„WOW! Ale potwór”
Wykonanie benchmarku Antutu wieńczy wynik opatrzony komentarzem, który w przypadku iPhone’a brzmi: „WOW! Ale potwór”! Apple zamontowało w szóstce układ A8 (2 x 1.4GHz, ARMv8-A) z grafiką PowerVR 6 GX6450 oraz 1 GB pamięci RAM. Jest to 64-bitowa jednostka, która świetnie spisała się we wszystkich przeprowadzonych testach. W Antutu iPhone 6 uzyskał ponad 54 tys. punktów (dla porównania iPhone 5S otrzymał 29 tys. punktów). Testy grafiki wypadły równie olśniewająco, i w niektórych przypadkach noty uzyskane przez szóstkę są dwukrotnie wyższe w porównaniu do Galaxy S5 czy nawet Note’a 4.
Ponownie więc iPhone 6 sprawdzi się nie tylko jako smartfon, lecz także jako przenośna konsola do gier. Przetestowałem na telefonie takie gry jak Infinity Blade III, Call of Duty Strike Team czy Modern Combat 5 i Real Racing 3. Wszystkie te tytuły działają bez najmniejszego problemu, oferując przy tym bardzo wysoką płynność rozgrywki i zauważalną dużą ilość FPS-ów. Jestem przekonany o tym, że mocy sprzętowej starczy iPhone’owi 6 na jeszcze długi czas.
Przeglądarki i multimedia nie stanowią dla telefonu żadnego problemu. Płynność działania Safari to wzór dla innych producentów. Strony wydają się płynąć po ekranie niczym puszczone po wodzie, a przybliżanie i oddalanie wykonywane jest równie płynnie, co przewijanie. Urządzenie świetnie radzi sobie z plikami wideo i tylko kodek dźwięku DTS jest przez nie nierozpoznawany.
1. Testy przeglądarek
Testy sprawdzające wydajność tabletu pod kątem przeglądania zasobów sieci.
2. Testy syntetyczne systemu
Testy sprawdzające ogólną wydajność tabletu.
3. Testy syntetyczne systemu (grafika)
Testy sprawdzające wydajność tabletu z naciskiem na grafikę 3D.
4. Odtwarzanie multimediów
Test odtwarzania popularnych formatów multimedialnych.
– mkv, 480p, xvid, 1mbps, he aac, napisy
– mkv, 720p, h264, 600kbps, aac / mp3 dual audio
– mp4, 720p, h264, 3mbps, aac
– mkv, 720p, h264, 3mbps , vorbis, napisy
– mp4, 720p, h264, 6mbps, ac3
– mkv, 1080p, h264, 10mbps, dts (brak obsługi kodeku dts)
– mkv, 1080p, h264, 40mbps
– mp4, 4K (3840×2160), h264, 34mbps
– mp4, 4K (4096×1716), h264, aac, 35mbps
Wciąż jeden z lepszych systemów mobilnych
Niegdyś wydawało mi się złą decyzją, że Apple postanowiło kompletnie zmienić wygląd swojego systemu i przejść na płaski design. Jednakże z perspektywy czasu uznaję tę zmianę za słuszną. System nabrał nowocześniejszego wyglądu, a jego stylistyka nie przytłacza funkcjonalności. Nie zmieniło się nic pod względem płynności działania i stabilności — system został świetnie zoptymalizowany pod iPhone’a 6 i nie miałem żadnych problemów z działaniem telefonu. Owszem, właściciele poprzednich generacji iPhone’a mogą skarżyć się na problemy z wydajnością działania, ale niestety, to ryzyko wpisane w aktualizacje do nowszych wersji platformy. Na szóstce wszystko śmiga aż miło. Z resztą, z takim wyposażeniem sprzętowym nie ma innej możliwości.
iOS 8 to kolejna porcja nowych funkcji, wśród których najgłośniej mówiło się o Integracji (ang. Continuity), czyli usługi, która jeszcze mocniej zacieśnia więzy pomiędzy posiadanymi przez nas urządzeniami z logo nadgryzionego jabłka. Odpowiednio skonfigurowane urządzenia komunikują się między sobą, dając tym samym możliwość dokończenia rozpoczętej na iPhonie czynności na MacBooku lub iPadzie. W praktyce wygląda to tak, że na pulpicie mojego Air’a pojawiała się dodatkowa ikona (np. Safari lub notatek) z małym emblematem symbolizującym telefon. Kliknięcie na ów ikonę przenosiło mnie do strony (tudzież notatki, kontaktu lub komponowanej listy zadań do wykonania), którą uruchomiłem na telefonie. Możemy też za pośrednictwem komputera odebrać połączenia głosowe i pisać SMS-y. Integracja działa niemal bezproblemowo, ale trzeba się upewnić, że jesteśmy zalogowani we wszystkich usługach Apple’a na tym samym koncie.
Apple postanowiło jeszcze bardziej zadbać o nasze zdrowie, dlatego wraz z nowym układem A8 otrzymujemy ulepszony moduł M8, który śledzi naszą aktywność fizyczną. Od teraz iPhone monitoruje nie tylko przebyte kilometry czy ilość wykonanych kroków, lecz także podaje informacje jak wysoko wyszliśmy pod górę, tzn. podaje liczbę pięter, na które się wspięliśmy. Aplikacja o nazwie Zdrowie prezentuje wszystkie zgromadzone dane w formie przystępnych, kolorowych wykresów. Nie jestem zwolennikiem ciągłego monitorowania mojej aktywności fizycznej, ale w sytuacji, kiedy takie dane są gromadzone automatycznie, zdarza mi się po aktywnym dniu zajrzeć do aplikacji, aby sprawdzić dystans, jaki pokonałem. Sądzę, że program będzie istną gratką dla aktywnych.
Ale ilość możliwości i programów szeroko wykracza poza to, co do tej pory opisałem i za to właśnie cenię iOS-a. Przede wszystkim znajdziemy tutaj bezkonkurencyjny czytnik ebooków iBooks, który pięknie wygląda, oferuje dostęp do słowników i sklepu z książkami, Notatnik i Kalendarz synchronizujący się z innymi urządzeniami, FaceTime będący alternatywną dla Skype’a, a także kompleksowy pakiet biurowy iWork do edytowania tekstu, tworzenia prezentacji i arkuszy kalkulacyjnych. Jest też Passbook do gromadzenia naszych kart pokładowych i kuponów i wiele, wiele innych. Wszystkie programy zostały świetnie zoptymalizowane pod nasze iUrządzenie i nie odnotowałem żadnych problemów z ich awaryjnością.
Sporym usprawnieniem wprowadzonym do większych iPhone’ów jest funkcja polegającą na ściągnięciu górnej części obrazu na dół, abyśmy mogli sięgnąć kciukiem bez potrzeby przekładania w ręce iPhone’a. Zauważyłem, że po jakimś czasie korzystałem z tej funkcji praktycznie bez ustanku. W Samsungach podobna funkcja nie była aż tak wygodna, jak ma miejsce w przypadku iPhone’a, przy czym Apple nie było w pełni konsekwentne. Ściągnięcie belki powiadomień wymaga sięgnięcia kciukiem do górnej części ekranu. Z drugiej strony nowy iOS może pochwalić się ulepszonym systemem powiadamiania, a także lepiej zagospodarowanym obszarem ekranu podczas przeglądu uruchomionych w tle aplikacji, kiedy to telefon wyświetla okna programów oraz listę najczęściej używanych kontaktów.
Krótko podsumowując, iOS 8 odznacza się nie tylko bardzo wysoką kulturą pracy, lecz także wysoką funkcjonalnością, a przy tym jest niezwykle przyjazny użytkownikowi. Jestem zachwycony tym jak telefon działa i co ma do zaoferowania.
iPhone 6 posiada głośnik monofoniczny, który emituje dźwięk o dużym natężeniu, a przy tym daje bardzo dobre wrażenia podczas słuchania muzyki. Dźwięk nie ulega zniekształceniu po ustawieniu maksymalnej głośności, a ilość niskich i wysokich tonów jest zadowalająca, ale do HTC One M8 po prostu mu daleko. Czekam wciąż na iPhone’a, który będzie posiadał wyposażenie stereofoniczne, ale ciężko przewidzieć ile taka zmiana zajmie czasu. Póki co, wbudowany głośnik dobrze się spisuje. W pudełku znajdziemy jeszcze słuchawki stereofoniczne, które brzmią naprawdę świetnie. Dają odpowiednią głębię basu i jak na standardowe wyposażenie telefonu są bardzo dobre.
Moduły łączności w postaci dwuzakresowej karty bezprzewodowej 802.11 a/b/g/n/ac oraz GPS-u sprawdzały się bardzo dobrze podczas całego okresu testowania. Nie miałem problemów z dostępem do Internetu za pośrednictwem Wi-Fi i to zarówno w domowym zaciszu, jak i zdany na łaskę sieci udostępnionej w kawiarni. Moduł GPS szybko znajdował moją lokalizację i pokazywał dane z dużą dokładnością. Kwestia pamięci wewnętrznej i obsługi akcesoriów OTG od lat pozostała właściwie niezmieniona. iPhone 6 występuje w trzech wariantach różniących się pojemnością pamięci wbudowanej: 16, 64 i 128 GB. Szkoda, że podstawową wersją nie jest wariant z 32-gigabatami danych.
Najlepszy iPhone jak do tej pory
Apple często korzysta z tego samego hasła „to najlepszy jak dotąd iPhone, jaki stworzyliśmy”, ale tym razem to nie jest zwyczajny, pusty frazes, bo iPhone 6 jest ogromną zmianą. Nareszcie pokuszono się o zamontowanie ekranu, który zbliża bardziej telefon do obecnych trendów rynkowych, a jednocześnie jeszcze bardziej zredukowano jego gabaryty czyniąc go ultra kompaktowym. Konsekwentnie używane aluminium zaliczam do zalet urządzenia, choć sam design jest kwestią sporną. Smartfon został wyposażony w wydajny układ i bardzo dobrą grafikę.
iPhone 6 z pewnością nie zrewolucjonizował rynku mobilnego. Pokazał bardziej, że Apple czasami schodzi ze swojego piedestału, aby przyjrzeć się poczynaniom konkurencji. Szósta generacja telefonu jest jednym z nielicznych przypadków, kiedy producent z pokorą poddał się panującej modzie. Przy okazji polepszył to i owo, ale wciąż zostawił sobie furtkę do kolejnych usprawnień – głośników stereofonicznych czy lepszej baterii. Kto wie, może wraz z siódmym iPhonem Apple szumnie ogłosi nagrywanie filmów 4K? Tak czy siak, testowanie telefonu sprawiło mi dużo przyjemności. Szkoda tylko, że iPhone 6 jest tak piekielnie drogi.
ZALETY
|
WADY
|
areq:Czy mógłbyś ocenić wytrzymałość obudowy względem iPhone 5?
I jak z dostosowaniem aplikacji w App Store do większego ekranu?
W moim odczuciu wytrzymałość obudowy obu modeli jest porównywalna. Ani 5, ani 6 nie odważyłbym się używać bez futerału. Zainstalowałem kilka aplikacji: Facebook, Messenger, Hangouts, Deezer, Spotify, JakDojadę, Play24, Dropxa i wszystkie wyglądały prawidłowo.
Synthes:Mam dwa pytania. Mianowicie jak się sprawuje ten nowy procesor w porównaniu do Snapdragon’a 801 oraz jak z jakością odtwarzanego dźwięku (czy dużo im brakuje do
Boomsound od HTC)?
iPhone 6 wypadł w benchmarkach lepiej niż Sony Xperia Z3 ze Snapdragon 801. Zamieszczam poniżej wyniki. 🙂 Głośnik w iPhonie jest znacznie słabszy niż w HTC One (M8).
gacussss:Czy jest szybszy / wolniejszy od Note’a 4?
Testowany przez nas Note 4 w wersji z wbudowanym Exynosem wypadł słabiej w benchmarkach. Antoni pisał też o spowolnieniach w działaniu systemu. Cóż, taka specyfika Samsungów. iPhone 6 jest wydajny i działa bardzo płynnie.
AKAS :sprawdźcie jak zachowuje się pod obciążeniem, włączona w tle gra może dwie, poczta , pisanie sms, jak radzi sobie z wysyłaniem sms kiedy ma słabszy zasięg, czy się nie zacina. osobiście używam 5s 64 gb i powiem ze mam chwile ze pisząc sms nie działa połowa ekranu, albo pisze tekst a nie widać go …. wyjście z aplikacji i włączenie na nowo poprawia sytuacje ale strasznie denerwuje w poprzedniej zwykłej 5 16 gb nie działy mi się takie rzeczy
Sprawdziłem pod podobnym obciążeniem i nie zauważyłem żadnych spowolnień w działaniu telefonu. Przegląd aplikacji w widoku multitaskingu także był bardzo płynny. Nie miałem też problemów z zasięgiem.
DeDe :Ja też wybrałem złoty nie wiem jaki ma redakcja ja 128 Gb tylko dlaczego do wykozystania jest tylko 114 Gb czyżby tyle zajmował system iOS????
Testowany przeze mnie iPhone 6 posiadał dysk o pojemności 16 GB i do użytku było około 12 GB.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Smartwatche Amazfit zyskują dostęp do odświeżonej i usprawnionej aplikacji Zepp App. Sprawdź, jakie nowości tam…
Portfel Google doczeka się niebawem ciekawej nowości dla rodziców i ich pociech. Z Google Pay…
T-Mobile ma gratkę dla użytkowników magentowej sieci. Rozdaje darmową paczkę gigabajtów – ale trzeba się…
Smartfon z ekranem 7", baterią 7000 mAh i Snapdragonem 8 Elite pozuje na żywo. To…
Aplikacja Google Maps, z której korzystamy zapewne wszyscy bardzo często, zmieni się już wkrótce na…
Do sieci trafiła specyfikacja aparatu Xiaomi 15 Ultra. Imponujący teleobiektyw 200 MP robi tu różnicę,…