USA – dziwny kraj. A może po prostu dbający o własne bezpieczeństwo? Grupa naukowców z amerykańskiego Purdue University pracuje nad zintegrowanym systemem wykrywania radiacji za pomocą telefonów komórkowych. Taki wykrywacz zainstalowany w komórce, byłby kosztem rzędu 100$.
Obecne systemy służące do wykrywania promieniowania radioaktywnego są drogie i mogą działać tylko na ograniczonych obszarach. Jednakże szerszy system, opierający się na tysiącach czujników w telefonach komórkowych, byłby w stanie wykryć każde radioaktywne źródło, w dowolnym miejscu USA. Co więcej, wykrywacze byłyby najdokładniejsze tam, gdzie komórek jest najwięcej – czyli w miastach – gdzie zarazem potencjalny atak jest najbardziej prawdopodobny.
Obecnie naukowcy starają się przekonać władze USA, by instalowanie wykrywaczy radioaktywności w telefonach było obowiązkowe lub też by płacić użytkownikom za korzystanie właśnie z takich telefonów. Purdue zresztą nie jest jedyną instytucją, która pracuje nad takim systemem: podobnie działa Lawrence Livermore National Laboratory, trwa także komercyjny projekt amerykańskiej firmy Gentag.
Czyżbyśmy cofnęli się w czasie? Paranoja żywcem zimnowojenna…
źródło: pcpro
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Rozpędzony fintech Revolut wprowadza do swojej oferty kolejne nowości. Tym razem zaoferuje własne usługi telekomunikacyjne.…
Motorola Edge 60 Fusion jest już u mnie na testach wystarczająco długo, bym mógł podzielić…
Ogromny atak hakerski przeprowadzono dzisiaj na rządową aplikację mObywatel. Polacy stracili dostęp do kluczowych e-usług.…
Majowa aktualizacja dla serii Samsung Galaxy S25 nie przyniesie zapowiadanych nowości. Zamiast usprawnień aparatu i…
To już ostateczne i oficjalne - OnePlus 13T nie trafi do sprzedaży w Polsce. Poza…
Nowy układ graficzny Nvidia RTX 5060 dla laptopów pojawił się w bazie Geekbench. GPU w…