Za udostępnienie sprzętu do testów dziękujemy sieci sklepów X-KOM. Jeśli uważasz, że Nokia 1520 jest warta Twoich pieniędzy, możesz kupić ją za 2499 zł.
Dane podstawowe | |
Wymiary | 83 x 163 x 8.7 mm |
Waga | 209 g |
Obudowa | jednobryłowy |
Standard sim | Nano-sim |
Data premiery | 2013, październik |
Ekran | |
Typ | IPS 6.0'', rozdzielczość 1920x1080, 367 ppi |
Kluczowe podzespoły | |
SoC | Qualcomm Snapdragon 800 (MSM9874VV) |
Procesor | 2.2 GHz, 4 rdzenie (Krait 400, 2,2 GHz) |
GPU | Adreno 330 |
RAM | 2 GB |
Bateria | 3400 mAh |
Obsługa kart pamięci | microSD, do 64GB |
Porty | USB (microUSB) |
Pamięć użytkowa | 16/32 GB |
System operacyjny | |
Wersja | Windows Phone 8 |
Łączność | |
Transmisja danych | LTE |
WIFI | 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz) |
GPS | A-GPS i GLONASS |
Bluetooth | 4.0 z A2DP |
NFC | Tak |
Aparat fotograficzny | |
Główny | 20 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s, lampa błyskowa |
Dodatkowy | 1.2 MP, wideo HD Ready (1280x720), 30 kl/s |
Geniusz prostoty
Niewiele miałem w życiu okazji obcować z przedmiotami tak pięknymi, jak Nokia Lumia 1520. Telefon uderza niebywałą elegancją ukrytą w prostocie i spójności. Na tych dwóch filarach opiera się geniusz projektu Finów. Egzemplarz, który otrzymaliśmy do testów jest czarny – dlatego też tafla ekranu niemal całkowicie zlewa się z resztą obudowy. To naprawdę istny majstersztyk i nie będę szczędzić słów zachwytu.
Lumia 1520 ma duży potencjał na wpisanie się w kanon kultowych stylistycznie telefonów, których uroda jest ponadczasowa. Jednocześnie mam też świadomość, że nie każdemu ta propozycja przypadnie do gustu. Na pochwałę zasługuje zespolenie poszczególnych elementów konstrukcji oraz podejście do bryły urządzenia. Wszystkie krawędzie zostały wygładzone, wliczając w to rogi telefonu. W rezultacie sporych wymiarów nie odczuwa się tak bardzo.
Efekt, jaki udało się wypracować Finom zależy również od wyboru materiałów wykorzystanych do stworzenia obudowy. Zdecydowano się na poliwęglan. Jest on gładki w dotyku, ale jednocześnie matowy. W bardziej radosnych wariantach kolorystycznych (czerwonym i żółtym) tylna część telefonu połyskuje i łatwo zbiera odciski palców. Czarny egzemplarz ma z tym mniejsze problemy, ale dają się zauważyć pewnego rodzaju przetarcia, dlatego warto rozważyć wyposażenie się w stosowny ochraniacz.
Dominującym elementem konstrukcji jest 6-calowy ekran ochroniony szkłem Gorilla Glass 2 (o Nokio, czemu nie 3?), ponad którym umieszczono logo producenta oraz czujniki. Pod wyświetlaczem dodano przyciski dotykowe — wstecz, home oraz wyszukiwania. Na odwrocie umieszczono aparat główny wraz z podwójną diodą doświetlającą, Tutaj też, na samej górze znajdziemy otwory, za którymi kryje się jeden z czterech wbudowanych mikrofonów. Na tylnej ściance zamontowano również głośnik multimedialny.
[nggallery id=850 template=techmaniak]
Zestaw guzików został poszerzony o fizyczny spust migawki. Wszystkie cztery znajdziemy na prawej krawędzi urządzenia. Po drugiej stronie natomiast znajdziemy gniazda kart microUSB oraz nano SIM – aby umieścić kartę w telefonie trzeba skorzystać z dołączonego do zestawu kluczyka, który wysunie tacki. Naturalnie nie zabrakło także gniazda microUSB oraz wyjścia audio, wbudowano również moduł ładowania bezprzewodowego oraz NFC.
Jakość wykonania phabletu stoi na bardzo wysokim poziomie, ale zabrakło kilku szczegółów, żeby było absolutnie idealnie. Klawisze fizyczne są odrobinę poluzowane. Nie powodują efektu grzechotki, ale delikatnie chwieją się pod palcem. Podobnie jest z zaślepkami gniazd kart. Są świetnie wpasowane w bryłę telefonu, ale można było popracować jeszcze nad ich utwierdzeniem w całości. Kiedy zaczniemy nimi poruszać, zauważymy, że mają trochę luzów. Poza tymi małymi uszczerbkami nie mogę się do niczego przyczepić.
Przenośne kino
Zaletą phabletów jest duży ekran. Sądziłem, że po przygodzie z Samsungiem Note 3 niewiele będzie mnie w stanie zaskoczyć. Myliłem się. 6-calowa matryca IPS z technologią ClearBlack to zupełnie nowe podejście do interakcji z multimediami. To wręcz niewiarygodne, że telefon może oferować tak ogromny ekran. Rozdzielczość 1920 x 1080 przekłada się na bardzo dobry współczynnik zagęszczenia pikseli, a w rezultacie na wygładzone czcionki i wyrazisty obraz.
Kąty widzenia nie budzą większych zastrzeżeń, aczkolwiek widać przebarwienie w jednym z ułożeń phabletu. W codziennym użytku nie zauważymy tego mankamentu. Dodatkowo w ustawieniach telefonu znajdziemy możliwość ustawienia nasycenia oraz temperatury wyświetlanych barw. Nie poprawiło to co prawda wyniku powyższego testu, ale daje możliwość personalizacji tym bardziej wybrednym. Jasność podświetlenia daje się spersonalizować do trzech głównych poziomów (niska, średnia, wysoka), producent zachował jednak pewien zapas i kiedy przejdziemy na tryb automatyczny, a znajdziemy się w bardzo jasnym otoczeniu, podświetlenie wzrasta do wartości 635 cd/m2. Podobnie jest z wartością minimalną, która (mam wrażenie) schodzi poniżej tego, co zarejestrowano w poniższym pomiarze.
Ciekawym i wygodnym rozwiązaniem jest możliwość wybudzenia telefonu poprzez podwójne stuknięcie palcem w ekran. Chociaż wyłączenie tej funkcji zaowocuje zaoszczędzeniem energii baterii, to muszę przyznać, że często korzystam z tej opcji. Zwłaszcza w momencie, kiedy chcę uruchomić telefon bez konieczności brania go do ręki. W ustawieniach telefonu znajdziemy także możliwość uruchomienia większej czujności na dotyk, dzięki czemu będziemy mogli korzystać z Nokii 1520 w rękawiczkach.
Na jeden dzień wytężonej pracy
W trakcie testowania często pytano mnie, „ile to wytrzymuje na baterii?”. Nic dziwnego – sam miałem wiele wątpliwości co do wydajności energetycznej urządzenia. Wbudowane ogniowo o pojemności 3400 mAh poddaliśmy serii testów, przy ustawieniu jasności ekranu do wartości zbliżonej do 120 cd/m2. Energii wystarczyło na ponad 8 godzin oglądania filmów, prawie 12 przeglądania Internetu przy użyciu Wi-Fi i ponad 6 przy korzystaniu z komunikatora. Wyniki są więc porównywalne ze siostrzaną Nokią 1320.
W teście symulującym normalne użytkowanie phabletowi udało się przetrwać cały dzień i po 14 godzinach pracy (ciągła synchronizacja danych, dużo przeglądania Internetu przy użyciu danych pakietowych, uruchomiony GPS ze sporadycznym korzystaniem z map, zrobienie kilku zdjęć, praca na PDF-ach, wykonanie kilku połączeń i wysłanie kilkunastu SMS-ów) zostało jeszcze 44% baterii. Mniemam, że wynik byłby inny gdyby nie to, że pracowałem przy automatycznej jasności ekranu, a dzień był słoneczny. Nie mogę zapewnić, że phablet wytrzyma dłużej, niż jeden dzień, ale z pewnością przetrwa bez doładowania od świtu do zmierzchu.
20 megapikseli i zdjęcia RAW
Nokia 1520 została wyposażona w 20-megapikselowy aparat fotograficzny PURE VIEW z optyką od CARL ZEISS. Jest to 1/2,5-calowa matryca CMOS z tylnym podświetleniem (BSI) oraz optyczną stabilizacją obrazu (OIS). Obiektyw posiada ogniskową 26 mm w ekwiwalencie dla pełnej klatki oraz jasność równą f/2,4. W zestawie znalazła się również podwójna dioda doświetlająca, a aparat pozwala na dwukrotny, „bezstratny zoom”. Działa on na zasadzie przybliżenia i przycięcia zdjęcia do rozmiaru 5 megapikseli. Oprócz tego dostajemy cały szereg opcji dostępnych w aplikacji Nokia Pro Cam, która wprost zamienia telefon w aparat fotograficzny.
Dzięki aplikacji od Nokii możemy ustalić balans bieli (auto, pochmurny dzień, słoneczny dzień, lampa fluerescencyjna oraz sztuczne oświetlenie). Możemy także przejść od automatycznego do manualnego dostosowania ostrości. Czułość ISO w trybie manualnym pozwala na wybór z zakresu ISO 100 do ISO 4000, możemy także ustalić czas migawki (od 1/4000 do 4 sekund) oraz ekspozycji. W ustawieniach doszukamy się także bracketingu ekspozycji, czyli funkcji polegającej na zrobieniu serii zdjęć o różnych ustawieniach ekspozycji po to, aby uzyskać najlepiej dopasowaną jasność do panujących warunków.
Nokia Pro Cam oferuje trzy tryby przechwytywania obrazu: fotograficzny, wideo oraz serii zdjęć. Ten ostatni polega na przechwyceniu kilku fotografii, po czym możemy je wykorzystać do stworzenia zdjęcia z najlepszymi ujęciami twarzy (w przypadku zdjęć portretowych), z ujęciem ruchu (scala kilka zdjęć w jedno, aby pokazać ruch danego obiektu) lub motion focus (rozmywa tło, pozostawiając ostre jedynie obiekty, które były w ruchu). Bardzo ciekawy i użyteczny tryb. Filmowanie odbywa się maksymalnie w rozdzielczości 1080p przy 30 klatkach na sekundę, co nie jest już żadną rewelacją w przypadku modeli z tej półki cenowej. Zdjęcia są zapisywane w dwóch rozdzielczościach — 5 i 16 MP. Możemy także robić zdjęcia w komplecie JPEG (5 MP) + DNG (16 MP). Dla niezaznajomionych, DNG to plik RAW opracowany przez Adobe.
W zestawie aplikacji fotograficznych znajduje się jeszcze program Nokia Kinograf, który pozwala na zrobienie animowanych zdjęć zapisywanych do formatu GIF. Dodano również aplikację Nokia Kreatywne Studio. Możliwości tego programu wykraczają poza standardowe przycinanie i dodawanie efektów. Tutaj możemy zademonstrować naszą kreatywność poprzez szereg narzędzi, które posłużą do zabawy ostrością, kolorami oraz kadrowaniem. Aplikacji użyjemy także, kiedy będziemy chcieli co nieco poprawić, ubarwić i rzecz jasna wykadrować. Aplikacja jest bardzo prosta w obsłudze i zachęca wręcz do eksperymentowania z fotografią.
Nokia 1520 świetnie się spisuje w roli aparatu fotograficznego. Zdjęcia wychodzą bardzo wyraźne, a przy tym ilość detali jest wprost zdumiewająca. Wszystkie fotografie w sekcji przykładowych zdjęć wykonałem bez użycia lampy błyskowej, manipulując jedynie opcjami dostępnymi w Nokia Pro Cam. Podobnie jest w trybie filmowania, który dodatkowo pozwoli nam dostosować balans bieli. W tym trybie odgrywają również ważną rolę cztery zamontowane mikrofony. Nagrywane filmy posiadają kierunkowy dźwięk stereo. Szkoda tylko, że w telefonie nie ma zestawu głośników, które pozwoliłby to wrażenie oddać.
Rzeczywiste warunki (tryb automatyczny):
Długie naświetlanie (4 sekundy):
Dioda — z większej odległości:
Duży dialer, głośny głośnik
O ile 1520 świetnie sprawdza się w trakcie pracy na przeglądarce, o tyle trudniej się ją trzyma podczas rozmów telefonicznych. Będziemy musieli przywyknąć do sporej bryły obok naszego ucha. Nie wpływa to jednak na jakość rozmów telefonicznych. Usłyszymy naszego rozmówcę głośno i wyraźnie, nawet jeśli będziemy przebywać w głośnym otoczeniu.
Z racji zaimplementowania sporej wielkości matrycy, użytkownik otrzymuje do dyspozycji ogromną klawiaturę ekranową, do której trzeba się przyzwyczaić. Pisanie wiadomosci jedną ręką nie wchodzi absolutnie w grę. Podobnie jest z klawiaturą wybierania numeru telefonicznego. Będziemy potrzebować obu rąk, aby wybrać numer. Obie klawiatury, choć przerośnięte, charakteryzują się płynnym działaniem, a kiedy już przywykniemy do rozmiaru poszczególnych klawiszy, docenimy ich wielkość. Zapewniam. 🙂
Mocy jest pod dostatkiem…
Za wydajność phabletu jest odpowiedzialny 4-dzeniowy procesor Snapdragon 800 o taktowaniu 2,2 GHz, a za grafikę odpowiada układ Adreno 330. Wraz z 2-gigabajtową pamięcią operacyjną, konfiguracja sprzętowa dorównuje flagowcom pracującym pod kontrolą systemu Android. Prawdę powiedziawszy Nokia 1520 jest jak do tej pory jedynym dostępnym telefonem ze systemem Windows Phone, który posiada taki zestaw podzespołów (czekamy, aż będzie dostępna w sklepach Nokia Lumia 930).
W testach benchmarkowych Nokia 1520 pozostaje za Samsungiem Galaxy Note 3 i Sony Xperia Z Ultra, ale w codziennym użytkowaniu nie odczujemy tej różnicy. Taka gra, jak Asphalt 8: Airborne zachwyci oko wysokimi detalami oraz w pełni płynną rozgrywką. Rewelacyjnie przegląda się strony internetowe, które szybko się renderują, a przy poszczególnych operacjach (przybliżanie, oddalanie, przewijanie) przeglądarka nie dławi się. Windows Phone z reguły jest świetnie zoptymalizowany, a w połączeniu z wydajnym procesorem i pojemną pamięcią operacyjną daje gwarancję, że Nokia 1520 nie zwolni.
Ponieważ telefon rości sobie prawo do tytułu pełnoprawnego phabletu, spodziewaliśmy się, że będzie on w stanie obsłużyć wszelkie popularne pliki wideo. Nie zawiedziemy się, ale tylko do pewnego stopnia. Filmy 4K niestety są poza możliwościami telefonu, co trochę dziwi, ponieważ Snapdragon 800 teoretycznie powinien sobie z nimi radzić. To, co jednak wyróżnia testowane urządzenie to obsługa kodeku DTS. Rzadko kiedy zdarza nam się, by jakiś telefon umiał go obsłużyć.
Wyniki szczegółowych testów znajdują się poniżej.
1. Testy przeglądarek
Testy sprawdzające wydajność telefonu pod kątem przeglądania zasobów sieci.
2. Testy syntetyczne systemu i grafiki
Testy sprawdzające ogólną wydajność telefonu.
4. Odtwarzanie multimediów
Test odtwarzania popularnych formatów multimedialnych (z użyciem zewnętrznej aplikacji i pakietu kodeków):
– mkv, 480p, xvid, 1mbps, he aac, napisy;
– mkv, 720p, h264, 600kbps, aac / mp3 dual audio;
– mp4, 720p, h264, 3mbps, aac;
– mkv, 720p, h264, 3mbps , vorbis, napisy;
– mp4, 720p, h264, 6mbps, ac3;
– mkv, 1080p, h264, 10mbps, dts;
– mts, 1080p, h264, 12mbps;
– mkv, 1080p, h264, 40mbps;;
– mp4, 4K (3840×2160), h264, 34mbps (brak płynności);
– mp4, 4K (4096×1716), h264, aac, 35mbps (brak płynności).
Jeszcze Windows Phone 8.0
Nokia 1520 pracuje pod kontrolą systemu Windows Phone 8. Aktualizacja jest w drodze i trochę szkoda, że nie doczekałem się jej, kiedy pisałem recenzję. Jak zdążyły nas już przyzwyczaić inne Lumie, testowany phablet działa bez najmniejszego zająknięcia. Kafelki płyną niczym puszczone po wodzie. Z perspektywy osoby, która wychowała się na Androidzie, Windows Phone wydaje mi się niezwykle prosty, choć do pewnych rzeczy trzeba się przyzwyczaić.
Bardzo mi się podoba podejście Nokii, która dodaje do systemu sporo, ale w niego nie ingeruje aż nadto. W zestawie aplikacji znajdziemy kilka dopracowanych, przemyślanych, a przede wszystkim bardzo funkcjonalnych pozycji. Jedną z nich jest Nokia Pro Cam opisana w sekcji mówiącej o aparacie telefonu. Na samej fotografii producent się nie zatrzymał i dodał od siebie HERE MAPS oraz HERE DRIVE, czyli mapy oraz osobno nawigację samochodową. Dodatkowo znajdziemy również:
Wśród preinstalowanych aplikacji znalazła się także Nokia MixRadio umożliwiająca darmowy odsłuch piosenek naszego ulubionego wykonawcy. Playlista jest przeplatana utworami pokrewnych gatunkowo zespołów, które można co prawda pomijać, ale nielimitowana ilość pominięć jest zarezerwowana dla osób, które wykupią stosowną subskrypcję. I tak ochoczo z niej korzystałem, ponieważ warunki są te same, co w darmowej subskrypcji Spotify na telefony, przy czym Nokia MixRadio posiadała w bibliotece utwory, których nie ma na Spotify, i których już dawno nie miałem okazji słuchać. 😉
[nggallery id=852 template=techmaniak]
Oczywiście w telefonie znajdziemy cały pakiet innych aplikacji, w tym mobilnego Office’a, czytnik Zinio (niestety, po angielsku), notatnik OneNote, świetny licznik danych Data Sense, pogodę Yahoo! i aplikacje dedykowane wiadomościom sportowym i gospodarczym (Bing Sport, Finanse Bing).
Wbudowana karta bezprzewodowa pracuje w dwóch zakresach (2.4 GHz i 5 GHz) i w naszych testach spisała się wzorowo. Nie możemy zaserwować dokładnych pomiarów, ale sprawdziłem, jak telefon zachowuje się w każdym z naszych testowych scenariuszy – nawet po zmianie kondygnacji, gdzie na drodze między routerem a telefonem znalazło się kilka grubych ścian, testowany phablet nie zgubił zasięgu i pozwalał na dalsze, swobodne korzystanie z zasobów Internetu.
A-GPS z A-GLONASS działają bardzo sprawnie, utrzymując praktycznie cały czas naszą lokalizację. Według map HERE MAPS, moja lokalizacja w urządzeniu była przesunięta o około 4 metry względem tej rzeczywistej. Wbudowana przestrzeń dyskowa o pojemności 32 GB może zostać zawsze rozbudowana o kartę pamięci (do 64 GB). Brakuje możliwości przenoszenie zainstalowanych programów na zewnętrzną pamięć, ale za to możemy zmusić telefon, aby zapisywał zdjęcia, muzykę i filmy na karcie microSD. Pozostanie nam wówczas pamięć wewnętrzna na aplikacje. Chcących podłączyć do Nokii 1520 myszkę lub pamięć zewnętrzną uprzedzam, że phablet nie obsługuje akcesoriów OTG.
Pod względem muzycznym telefon nie przoduje, ponieważ wyposażono go w głośnik monofoniczny, ulokowany na tylnej ściance. Ukryty za skupiskiem estetycznych dziurek, emituje dźwięk o natężeniu aż 92 dB, a więc bardzo donośny. Brzmieniowo jest nieźle – możecie liczyć na czysty dźwięk (niestety bez wyrazistych basów), nawet po ustawieniu maksymalnej głośności. Dołączone do zestawu słuchawki są przyzwoitej jakości, dodatkowo możemy sobie urozmaicić odbiór poprzez skorzystanie z korektora graficznego wbudowanego w odtwarzacz muzyczny oraz ulepszenia w postaci Dolby Headphone.
Telefon w wielkim formacie
W trakcie przeprowadzania testu i zbierania materiału do recenzji, spotykałem się z wieloma głosami, że Nokia Lumia 1520 jest zbyt duża. Phablet spotykał się również z zaciekawionym wzrokiem osób, które siedziały obok mnie w tramwaju lub autobusie. Faktycznie, jest to spory telefon, ale czy faktycznie to wada? W żadnym wypadku. Jeśli ktoś świadomie zdecyduje się na zakup 6-calowego urządzenia, z pewnością będzie zadowolony z wielkości obszaru roboczego, jaki otrzyma do dyspozycji. Dodając do tego dobre kąty widzenia i świetnie podświetlenie matrycy, Nokia 1520 staje się jedną z najlepszych propozycji w tym segmencie urządzeń mobilnych.
Cieszy fakt, że Finowie wreszcie stanęli do walki z flagowcami wyposażając 1520 w stosowną konfigurację sprzętową. Phablet został naprawdę bogato wyposażony, wliczając w to również NFC i ładowanie bezprzewodowe. Pojemna pamięć wewnętrzna oraz bardzo dobry aparat fotograficzny to również spore atuty produktu. Jedyne, co może wzbudzać rezerwę jest platforma Windows Phone. Nie ma co kryć, ten system albo się kocha, albo nienawidzi. Tak czy siak, ja jestem bardzo na tak. Szkoda tylko, że cena telefonu jest dość wysoka. To jedyne, co może nas zniechęcić do ostatecznego zakupu phabletu.
ZALETY
|
WADY
|
Telefon Nokia Lumia 1520 można kupić w sklepie X-KOM.PL »
Jeśli ktoś bardzo chce zamienić telefon na phablet i jest zainteresowany Nokią, ale opisany model jest za drogi, warto rozważyć zakup Nokii 1320. W teście nazwałem obie Lumie siostrzanymi, ale prawda jest taka, że wspólne mają tylko przekątne ekranu. 1320 jest dużo tańsza, a to dlatego, że wyposażono ją w słabszy procesor i aparat. Jest przy tym szybka i ładna.
Jeśli priorytetem jest wielkość ekranu, 1320 powinna przynieść zadowolenie. Niewiele się dzieje na scenie Windows Phone, dlatego inną propozycją może być Sony Xperia Z Ultra. Telefon został wyposażony w jeszcze większy, 6,4-calowy ekran. Nie poskąpiono przy tym w kwestii odpowiedniego wyposażenia (Snapdragon 800, Adreno 330, ekran Full HD). Dodatkowo zadbano też o wodoszczelność.
Dancap: Jak oceniacie aparat? Szybkość Focusa, jakość zdjęć? Oraz jak prezentuje się odtwarzana muzyka na słuchawkach?
Ocena aparatu znajduje się w odpowiedniej sekcji. Dodam tylko, że jestem bardzo zadowolony z możliwości fotograficznych tego telefonu. Słuchawki pozostawiają po sobie bardzo pozytywne wrażenia słuchowe. Dają sobie radę nawet z tymi bardziej soczystymi beatami. 😉
hattorih: Jak wygląda sprawa odtwarzania filmów oraz polskich napisów.
Jak wcześniej napisałem, telefon odtwarza filmy o maksymalnej rozdzielczości 1080p. Aby odczytać polskie napisy, trzeba doinstalować zewnętrzny odtwarzacz, np. Moli Player lub SDCard Video Player.
MMS: Czy ma możliwość nagrywania z radia fm -jak dawniej nokia n-gage?
Owszem, w telefonie jest radio FM. Funkcji nagrywania audycji nie doszukałem się.
Azawakh: Jak wygląda możliwość samodzielnej wymiany baterii? Jak przeglądarka Lumii 1520 radzi sobie z treściami flashowymi na stronach www? Czy jest jakaś niezależna aplikacja rozwiązująca ten problenm?
Z punktu widzenia przeciętnego użytkownika nie ma możliwości samodzielnej wymiany baterii. Można dłubać śrubokrętem, aczkolwiek ja bym się bał, że zrobię phabletowi krzywdę. Jeśli chodzi o zawartość flash — nie słyszałem o żadnym sposobie zmuszenia telefonu do jej obsługi. Ale podczas korzystania z telefonu przez okres przygotowywania testu nie odczułem żadnych braków podczas przeglądania Internetu przy pomocy phabletu.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Smartwatche Amazfit zyskują dostęp do odświeżonej i usprawnionej aplikacji Zepp App. Sprawdź, jakie nowości tam…
Portfel Google doczeka się niebawem ciekawej nowości dla rodziców i ich pociech. Z Google Pay…
T-Mobile ma gratkę dla użytkowników magentowej sieci. Rozdaje darmową paczkę gigabajtów – ale trzeba się…
Smartfon z ekranem 7", baterią 7000 mAh i Snapdragonem 8 Elite pozuje na żywo. To…
Aplikacja Google Maps, z której korzystamy zapewne wszyscy bardzo często, zmieni się już wkrótce na…
Do sieci trafiła specyfikacja aparatu Xiaomi 15 Ultra. Imponujący teleobiektyw 200 MP robi tu różnicę,…