REKLAMA TP
niedziela, 24 listopada 2013, Michał Milc

Czy żyjemy w erze większych smartfonów, a mniejszych umysłów?

uzaleznieni-od-smartfonow
źródło: bigstockphoto

0 odpowiedzi na “uzaleznieni-od-smartfonow”

  1. Iczoo :D pisze:

    Bardzo ciekawy artykuł.

  2. mozilla007 pisze:

    „Mam w kieszeni wszystko i nic” czyli idealny opis WP, myślisz że masz wszystko, a tak naprawdę nic. Dodatkowo ciekawie będzie jak MS odetnie WP7.x od dostępu do usług i zostanie dzwonienie i smsów. Wtedy na bank się ludzie będą cieszyć kupując coś za 2000 zł i bez możliwości dalszego używania. W dodatku to klient powinien decydować kiedy sprzęt ma odejść na emeryturę, a nie producent.

    • Tirinti pisze:

      Znacznie gorzej mają Ci co mają Androida, który kradnie ich dane by evill googlighting strenger mogło je sprzedawać.

  3. ryży matoł, dziwka putina pisze:

    A ja mam w doopie smartfony powyżej 4 cali – na celowniku moich życzeń znalazła się najnowsza Nokia 515 i ten śliczniutki telefon całkowicie mi wystarczy 🙂

  4. kukinda pisze:

    Mozilla007 miałeś Ty kiedyś taka np.Lumie920 przez np.miesiąc? Bo piszesz jakieś dyrdymały niczym nie poparte.
    Artykuł świetny. Dla refleksji.

  5. Nazir pisze:

    Dla mnie idealnym smartfonem jest taki z ekranem 5 < 6 cali aby wygodnie korzystać z netu , poczty i być w kontakcie .

    Reasumując czym mniejszy smartfon tym miej wygody i mniejszy rozum 😀

  6. fdsf pisze:

    myślę tak samo, nawet jak idze czasem ze znajomymi na piwo do pubu to są osobniki ciągle grzebiące coś w fejsie czy coś…. no ludzie…. kupił bym prosty tel ale na dziś nie ma prostych DOBRYCH telefonów. Zostały smarty.

  7. Karol pisze:

    To kup sobie Samsung Solid, albo Evolve i bedzie ok. 😉

  8. LINEK pisze:

    Warto się na chwilę wyłączyć? Ja to zrobiłem i nie żałuję.

    Dziś ludzie robią wszystko na pokaz, żyją w internecie, nie widzą, że kumpla głowa boli i trzeba się uciszyć, oni teraz oglądają kolejne faile na yt, słuchają muzy rozwalając lekcje, ale tylko w tłumie, „kumple”(pożycz 2zl i tydzień ich nie ma)znikną, to i oni pokornieją.

    Dzisiejszy świat schodzi na psy, wszyscy słuchają komercyjnej, wyprodukowanej muzyki, a takie osoby(ze 3 w klasie), jak m.in. ja słuchające swojej, niszowej muzyki(Linkin, Gunsi(ci starzy z Izzym, Steve’m, Duffem, Slashem i cały czas obecnym Axlem), My hcemical, Bring me the Horizon, Bullet for my Valentine, Soad, Sabaton i wiele innych) to wyrzutki.

    Ludzie dziś wszystko albo spisują, albo ściągają z neta, do samochodówki we Włocławku(chodzę tam) przyszło wielu ludzi(łącznie ok.1000 uczniów), w mojej klasie(25 os.) są jednak TYLKO 2 osoby(ja i taka 1 Martyna) zapasjonowane motoryzacją, ludzie tu przyszli, bo tu najbliżej/kumpel tu poszedł. Autentyczne wypowiedzi! Facebook tak zawładną ich życiem, że nie mają już własnego zdania, to jest fajne, co jest modne, co się stało, gdzie został popełniony błąd??

    Ludzie dziś są bardzo nerwowi, ciągle na coś czekają, nie mają czasu, a może Edek/Marian coś napisał na „fejsie”, może Mariola jest głodna?? Dziwią się, że można dziś puścić sobie muzykę na wieży i poleżeć w spokoju, albo na słuchawkach i pójść na X godzinny spacer po okolicy jak nas nogi poniosą. Oni tak by nie mogli, bo caly czas sprawdzali by status 5415651613515135 znajomych, z czego znają max 2%, ale liczy się to, iż jest ich duuużo.

    Dzisiejsza młodzież jest bardzo sztuczna. Nikt nie rozumie, że kogoś głowa boli dopóki jest wśród kumpli, w domu z rodzicami, w rozmowie max 3 osobowej są jednak inni, nagle staja się mili, agresja znika. W klasie prawie zawsze, niestety, słychać odgłosy dziczy(GN’R – welcome to the jungle doskonale to opisuje), ale jeśli ktoś ma się przyznać, to nagle zapada cisza jak makiem zasiał, ciekawe czemu…. ?

    Dla ludzi jestem dziwny, bo ani gonienie za nowinkami, ani podporządkowywanie się komuś i jego stylowi(’moda') mnie nie interesują. Wole już pooglądać się i próbować znaleźć tą jedną jedyna miłość życia, zamiast zaliczyć byle więcej i nie jednej zniszczyć życie, to mnie nie kręci, nie znam nikogo(znałem 1go, ale niestety tego lata się on utopił, Spoczywaj w pokoju Wilamoś! :C), kto miałby jeszcze takie podejście, ale takie osoby wg tłumu są dziwne. Dziś po prostu bycie sobą to wybranie życia w spokoju i narażenie się tłumowi, ale jak to się mówi „mnie to wali”. Szczerość może nie da nam zbyt wielu przyjaciół, ale zostawi tylko tych właściwych(John Lennon).

    Ludzie kaleczą też dziś swój ojczysty język. u mnie w klasie na szczęście tego nie ma, ale niestety dziś ludzie obchodzą brightday, a nie urodziny, nikt nie ma inteligentego telefonu, a smartphone’y i owszem. Dziś mówienie po polsku staje się obciachem, kochanie jednej kobiety to głupota, a bycie są jest dla frajerów bez przyjaciół(nie prawda)… Nie o taką wolną Polskę nasi dziadkowie i babcie walczyli…

    Podsumowując. Muszę zgodzić się z twa tezą Michale Milcu, to prawda, iż „żyjemy w erze większych smartfonów, a mniejszych umysłów?”. Bez facebooka, 5 cali jako przedłużacz przyrodzenia da się żyć i być szczęśliwym, robić to, co się kocha, a nie tłumowi podoba, jestem tego żywym dowodem i czerpię z tego pełnię dumy. V.E.B!

    • geryy pisze:

      @linek: i tak trzymaj. myślę, że ludzi o podobnym sposobie myślenia jest więcej niż nam się wydaje. mam przynajmniej taką nadzieję…

  9. LINEK pisze:

    *a bycie sobą(8 akapit)

  10. Iczoo :D pisze:

    @linek. Rację masz. Dzisiejszy świat to najgorsze co mogło człowieka spotkać.

    • LINEK pisze:

      Dzięki 'Inczo :D' za powielanie poglądów! Jednak są jeszcze normalni ludzie z własnym zdaniem na tym świecie! 🙂
      A tak w ogóle, to dziś smutny dzień mamy, co by się nie działo, to tak, czy siak dziś jest 22 lata od śmierci Freddie’go! Spoczywaj Freddie Mercury w pokoju! :’C
      Takiej muzyki, jak za waszych(QUEEN) czasów już nie będzie….
      A następny rok to miesiąc żałoby(dla mnie na pewno)oznacza, 5.04 i 1.05 2014, dwudziestolecie, smutny jubileusz śmierci odpowiednio Curta Cobeina i Ayrtona Senny.

  11. LINEK pisze:

    Źle przepisałem, przepraszam.
    'Iczoo :D'

  12. Tirinti pisze:

    Co za bzdury.
    Pierwszym smartphonem była Nokia Communicator i była ponad 10 lat przed iPhonem.
    W 2001 Nokia przeszłą na symbiana, najgorszy OS w znanym wszechświecie więc w 2002 roku powstały konkurencyjne smartphony z Windows Mobile i wówczas sukcesy zaczęło odnosić HTC, sprzedające swoje modele pod różnymi markami.

    Tyle, że przez pierwsze 10 lat smartphony były urządzeniami dla profesjonalistów, których większość nie potrafiła obsługiwać.
    Apple wymyśliło nie smartphone tylko dumbphone, model, który potrafi obsłużyć każdy głupek. JAk wiadomo głupek nie potrafi do 2 policzyć więc iPhone ma tylko jeden przycisk.

    Tragedią jest, że Microsoft postanowił konkurować z Apple i WP nie jest już tak profesjonalny jak był WM.

    • Iczoo :D pisze:

      Hahahahaha symbian najgorszy-czemu?

      • Tirinti pisze:

        Temu, że taką samą aplikację na Symbiana piisze się kilka razy dłużej niż na inne OSy mobilne.
        A im trudniej napisać aplikację na dany OS tym więcej trzeba za to zapłacić. Dlatego Nokia zbankrutowała bo musiała płacić kasę za tworzenie aplikacji na to badziewie.
        Tak się do tego przyzwyczaili, że nie rozumieją, że robienie aplikacji na WP jest banalnie proste i producent sprzętu nie powinien bawić się w robienie aplikacji.

  13. Szchrama pisze:

    Skoro czym mniejszy smartfon = mniej rozumu to kupie sobie tv 70 cali i podłącze pod usb pendriva z Androidem dodatkowo akumliatory na plecy i wio do pola na zimnioki

  14. kuba pisze:

    Artykuł świetny, naprawdę wiele dający do myślenia – pozdrawiam jego autora!

  15. Zdyb pisze:

    @Snykee zgadzam się z tobą w wielu kwestiach, ale… Np. piszesz, że ludzie używają nawigacji GPS i że większość wklepują adres, odpala i jedzie… No i pewnie masz rację, ale nie można uogólniać, twierdząc, że tacy ludzie charakteryzują się mniejszym intelektem. Świat się zmienia, życie przelatuje przez palce, ludziom na wszystko brakuje czasu, więc zależy im na skróceniu wykonywania wielu czynności i dlatego np. skracają sobie czas dojazdu do pracy, szkoły, sklepu, itd. Ja osobiście dość często używam sobie w mieście apki panoramy firm i szybko sobie wyznaczam trasy albo szukam konkretnych miejsc i mi to pasuje i nie czuje się gorszy. Po prostu nie wyobrażam sobie już teraz kupować papierowej mapy i chodzić z nią, zwłaszcza po obcym, mieście i czegoś szukać albo pytać ludzi o drogę, wolę być w pewnym sensie samowystarczalny, a nie liczyć na wiedzę innych ludzi. Z psychologicznego punktu widzenia, można stwierdzić, że ludzie zamykają się na siebie, zbyt dużo czasu spędzają online, zamiast ze sobą rozmawiać, to używają komunikatorów, zamiast się spotykać, to jedynie informują się nawzajem gdzie są i co robią, np. czekując się w różnych miejscach. Ogólnie ludzie trywializują swoje życie do prostych akcji i reakcji związanych z używaniem różnych aplikacji np. kiedyś trzeba było poświęcić czas, chęci żeby pójść do placówki banku i zapłacić rachunki, a teraz mamy rachunek-aplikacja bankowości mobilnej-płatność. Można by tak pisać i pisać, jest wiele wad i zalet wchodzenia nowych technologii. Są ludzie, którzy dążą do wyzbycia się tych narzędzi, chcą żyć prosto i promują tradycyjny styl życia, a z drugiej strony wiadomo, że jak nie będziemy szli z duchem czasu, to w pewnym momencie, zostaniemy z tyłu i okaże się, że nie mamy znajomych i kontaktów, bo np. większość z naszych znajomych będzie miało konto na fb i tam się pewnie ze sobą komunikować i ominie nas wiele rzeczy.

  16. LINEK pisze:

    @geryy
    Oby, szkoda, że trudno ich znaleść.
    @snykee
    Dobrze, że masz swoje zdanie i nie boisz się go wypowiedzieć, zgadzam się z tobą, z fragmentem o gale szczególnie. Ważne, żeby robić to, co się kocha i czerpać z tego radość.
    @Zdyb
    Też masz jakąś rację, każdy ją ma, tylko trzeba potrafić go wysłuchać i rację ową dopuścić do świadomości i przyznać, to odziwo dziś trudna sztuka. Życie ucieka nam przez palce, podoba mi się to stwierdzenie, dlatego uważam, że warto się raz na jakiś czas wyłączyć i powiedzieć:
    Stop! Za czym my w ogóle gonimy?!

  17. Snykee pisze:

    Male sprostowanie, bo nie lubie niedomówień. Chodzi mi o nawigowanie w trasie. Np. Jedziemy z Krakowa do Gdanska. Mało kto, musi wsiąść do auta i jechac, bez chwili wolnego czasu. Ile razy zdarzyło sie, że ktoś wjechal do rowu, bo mu sie trasa nagle skonczyla, albo jechal po wertepach zamiast po normalnej drodze( tak mnie rok temu poprowadzila nawigacja w Austrii o 1 w nocy- jakies wsie, las, troche nadrobilem bo zawrocilem), ale co w tedy gdy nawigacja sie zgubi, bo powstała nowa droga? Widać czesto jak ludzie wariuja. Nie powiem, bo gdy jestem w nowym miescie zdaje sie na navi, ale zawsze posiadam tą samokontrole. Nie po jade pod zakaz, ani nie bede sie pchal z ładnej drogi na kocie lby. Równie czesto uzywam aplikacji „jak dojade”‘ czy rozkladu pkp.

    To wszystko jest dla ulatwienia zycia. Ale powtarzam, znajmy umiar. Korzystajmy z tego co daje nam wspolczesny swiat i jednoczesnie uwazajmy na zagrozenia, bo tych nie widac golym okiem.

    A zycie przemija, ludzie sa bardziej zaganiani, czas jak ktos wpomnial leci przez palce. Trzeba zwolnic, isc na kawe z kolezanka, dziewczyna, przyjaciółką. Na piwo z kolegami. Pojechac w niedziele do babci i dziadka, nawet sie nie obejrzyny kiedy ich nie bedzie.

    My jako pokolenie, ktore pierwsze wspomnienia ma bez telefonu czy komputera przy ktorym spedzalo cale dnie, nie musi sie martwic, bo jeszcze podchodzi do niektorych rzeczy z pewna dozą niepewnosci i wie, ze ten ekranik to dodatek a nie koniecznosc.
    Bardziej boje sie o dzieci, ktore juz teraz od malego maja tablety, telefony, czy konsole do gier. To jest tylko lenistwo rodzicow, bo po co dzieciakowi 6/7 letniemu, a nawet mlodszemu takie rzeczy?? Ano tylko po to, zeby sie bawilo, bawilo samo… pamietam jak moja rodzinna miejscowosc wygkadala gdy mialem te 8 lat, moze mniej, moze wiecej. Zawsze masa dzieciakow, rowery, jak ktos mial komputer czy konsole to caly dzien u niego, ale w gronie kolegow. Teraz gdy

  18. Snykee pisze:

    Nie chcacy opublikowalem, wiec dokoncze.
    A teraz niech kazdy przypomni sobie swoje lata mlodosci, pewnie wiekszosc w tym wieku o komputerze nie slyszala. A teraz? Takich dzieci, ktore beztrosko lataja jest coraz mniej.

    Wiec my, wiemy jak postepowac i to my jestesm7y odpowiedzialni za nasz los, zamkniemy sie na innych, ogarnie nas rownolegly swiat internetu, nasza sprawa. Ale nie narzucajmy tego dzieciom, nie odbierajmy im radosci z beztroskosci dziecinstwa. I te dzieci moga byc naszym zmartwieniem, bo kiedy powiemy im, ze majac 10 lat, przesiadywalismy na boiskach i nie potrzebne nam byly telefony, to popatrza na nas jak my bysmy popatrzyli na czlowieka, ktory powiedzialby nam, ze nigdy nie korzystal z internetu

    • Linek pisze:

      Smutna prawda Snykee.
      Ja na komunię(2006 rok) dostawałem rower, zegarek, kilka książek, domino i inne tym podobne gry co najmniej 2 osobowe. Wtedy każdy tak miał i nie płakał, gry się pożyczało i problemu nie było, grało się z kumplami nie raz i było fajnie, a dziś? Dziś, no cóż, moja kuzynka w tym roku dostała na komunię laptopa, ma Xboxa(ja nie potrzebuję i nie mam żadnej konsoli), !0! książek, co się dzieje? Gry planszowe są teraz dla zacofanych ludzi takich, jak ja. Ludzie wolą grać w gry na kompie, sami, dzieląc się co najwyżej wynikami, ale tylko, gdy są lepsze. Gry nie pożyczą, no bo jak pożyczyć internet?!
      Zdyb napisał, że w końcu będziemy zacofani i nie będziemy mieć przyjaciół. To nie prawda. Powtarzam: „Szczerość może nie da nam zbyt wielu przyjaciół, ale zostawi tylko tych właściwych”, oni zostaną, reszta jest zbędna, gdyż liczy się nie ilość, a jakość(szczerość, charakter, zachowanie…).

  19. Snykee pisze:

    Ja dostalem na komunie rower i telefon komórkowy, bodajze motorola t192. Bylem szczesliwy z tego powodu. Od zawsze w sumie lubilem elektronike i wszystkie nowinki techniczne. Brat mojej dziewczyny ma xboxa, tablet oraz bardzo szybko nauczyl sie obslugi telefonu. Uwaga, ma 5 lat.

    Kilka lat i nie bedzie nawet echa po wojnach. Bo ludzie sami dążą do samozagłady. Niestety, to smutna, szczera prawda.

  20. RpW pisze:

    Bardzo mądry artykuł z roku na rok widzimy tylko smartfony i gdy np widzimy wypadek od razu piszemy to na facebooku. Jesteśmy tak zapaczeni w smartfony i inne gadzety, że nie widzimy ludzkich podstawowych problemów…


reklama