Podejrzewałem, że przejście Barry do chińskiego startupu nie jest podyktowane zwykłym „widzimisię”, a raczej konkretnym planem działania. Dzisiaj się to potwierdziło, o czym dowiedziałem się dzięki artykułowi opublikowanemu na łamach All Things Digital.
Założyciele mają spore aspiracje. Chcą, by Xiaomi stało się globalną marką, ale z siedzibą w Chinach. Jeśli dobrze wykonam swoją pracę, to za kilka lat świat będzie o Xiaomi opowiadać tak, jak dzisiaj mówi o Google’u i Apple.
– Hugo Barra dla All Things Digital
Człowiek, który był jedną z najważniejszych twarzy Google’a, w Xiaomi pojawił się dopiero w zeszłym miesiącu. Do tej pory nie było pewne, co tak naprawdę Barra chce przez to osiągnąć. Cóż – teraz wiemy. Dzisiejsza publikacja jest tego wystarczającym dowodem.
Źródło: All Things Digital
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Czy telefon za 6 tysięcy złotych powinien być niezawodny? Jeszcze jak! iPhone ma jednak ostatnio…
Majówkowy szał promocji trwa w najlepsze! Tym razem okazji doczekały się dwa świetne średniaki. Zarówno…
Trafiłem na taką promocję, że aż Twój portfel sam wyskoczy z gotówki. Za mniej niż…
W 2024 roku widzieliśmy już całkiem sporo fajnych smartfonów ze Snapdragonem 8s Gen 3. Honor…
Marzy Ci się średniak Xiaomi z niemal flagową wydajnością, niemal flagowym aparatem i niemal flagowym…
Intensywne te ostatnie dni. Słuchawki bezprzewodowe do 600 złotych powinny oferować coś "ekstra". Test Motorola…