iPhone 5S, czyli czego można się spodziewać 10 września

Kilka dni temu pozwoliłem sobie zestawić krążące po sieci plotki dotyczące przygotowywanego przez Apple’a niskobudżetowego iPhone’a. Oprócz tego urządzenia 10 września ma zadebiutować również następca iPhone’a 5 z oznaczeniem 5S. Co o nim wiemy?

3GS dostał więcej RAM-u, więcej pojemności i lepszy aparat. 4S dostał lepszy, dwurdzeniowy procesor, lepszy aparat, lepszą baterię i Siri. Co dostanie 5S? Następca piątki raczej nie wprowadzi zbyt wielu rewolucji, ale i tak dostaniemy więcej niż podczas przesiadki z 3G na 3GS czy z 4 na 4S. Na to przynajmniej wskazują plotki.

Czytnik linii papilarnych

Jedną z dwóch podstawowych nowości iPhone’a 5S ma być czytnik linii papilarnych. Według plotek miałby on posłużyć lepszej identyfikacji użytkownika podczas odblokowywania smartfona, a także być fundamentem pod przygotowywany system logowania się do rozmaitych aplikacji poprzez skanowanie linii papilarnych. Czytnik ten miałby być ulokowany w przycisku home, powodując, że ten, po raz pierwszy od 2007 roku, stanie się wypukły. Oprócz tego ma się na nim pojawić cienka szafirowa osłonka, aby czytnik nie uległ zarysowaniu. Obecność czytnika potwierdza m.in. testowa wersja oprogramowania iOS 7.

Będzie złoto

Podobnie jak iPhone 5C ma być dostępny aż w pięciu wersjach kolorystycznych, tak 5S, poza standardową czernią i bielą, ma otrzymać złotą obudowę. W efekcie będziemy mieli do wyboru aż trzy wersje kolorystyczne oryginalnego iPhone’a.

Wprowadzenie złotego (a właściwie szampańskiego) koloru jest niemal pewne. W sieci swojego czasu regularnie pojawiały się rozmaite przecieki prezentujące nawet najdrobniejsze elementy  złotej obudowy 5S-a.

Przez sieć przewinęła się też plotka, według której nie tylko zobaczymy złotego, ale też grafitowego iPhone’a. Moim zdaniem jest to dość wątpliwa sprawa, zwłaszcza, że obecny na rynku iPhone 5 dostępny jest właśnie w kolorze „grafitowo-czarnym”, no ale zobaczymy.

Specyfikacja

Jak na symbol S przystało, najistotniejsze zmiany pojawią się pod maską. Przede wszystkim oczekuje się lepszego, 12-megapikselowego aparatu f/2.0, który jeszcze lepiej będzie sobie radził z robieniem zdjęć w kiepsko oświetlonych miejscach niż jego poprzednik. A gdy już będzie naprawdę ciemno, do dyspozycji będziemy mieli podwójną diodę LED, która ma również pomóc wykluczyć efekt czerwonych oczu.

Pisaliśmy też o tym, że 5S otrzyma układ Apple A7, a w nim 64-bitowy, dwurdzeniowy procesor ARMv8, który będzie o 31% szybszy (poprzednio mieliśmy aż podwojenie prędkości) od procesora w piątce. Zdaniem Marka Grumana z 9to5mac wykorzystanie 64-bitowej architektury sprawi, że m.in. animacje systemowe będą wyświetlane jeszcze płynniej, a dla iOS-a 7 korzystającego z tego typu urozmaiceń jest to bardzo ważne. Nie zmieni się za to ilość pamięci RAM – 5S pozostanie przy 1 GB.

iPhone 5S miałby być również pierwszym smartfonem Apple’a wyposażonym w 128 gigabajtów pamięci flash.

W sieci natknąć się też można na zdjęcia przedstawiające wnętrzności iPhone’a 5S. Wszyscy jednogłośnie dedukują, że zrobiło się więcej miejsca na baterię, jednak o ile mAh więcej miałaby mieć nie wiadomo. Akumulator w piątce rozładowuje się zdecydowanie za szybko i wychodzenie gdziekolwiek z domu bez ładowarki w plecaku może się kiedyś zakończyć tragedią.

5S nie dostanie większego ekranu, a już na pewno nie 4,3-calowego, o czym szerzej napisałem w tym artykule. Zapomnieć póki co możemy też o technologii IGZO, która najprawdopodobniej czeka na iPhone’a 6, oraz nie liczyłbym na obsługę NFC, chociaż mówiło się, że ten odbiornik również miałby być upchnięty w przycisku home.

Cena i dostępność

W tej materii sytuacja prezentuje się analogicznie do przypadku iPhone’a 5C. Premiera następcy piątki będzie miała miejsce 10 września, a do sprzedaży (przynajmniej na terenie Stanów Zjednoczonych) urządzenie trafi dziesięć dni później.

Cena 5S-a ma być taka sama jak iPhone’a 5, czyli w Stanach, jeżeli ktoś podpisze 2-letnie zobowiązanie z operatorem, za wersję 16 GB trzeba będzie zapłacić 200 dolarów, za 32 GB 300 dolarów a za 64 GB 400 dolarów. Bez kontraktu najmniej pojemna wersja iPhone’a 5S nie powinna kosztować więcej niż 700 dolarów.

Mówi się, że gdy tylko 5S i 5C trafią do sprzedaży, Apple zakończy sprzedaż iPhone’a 4 oraz 5. 4S jeszcze przez chwilę będzie wspierany, ale to tylko dlatego, aby podtrzymać wsparcie dla 30-stykowego wejścia na kabel USB.