Nokia Lumia 520 to najnowsza propozycja fińskiej korporacji pracująca pod kontrolą Windows Phone 8. Urządzenie wyróżnia się 2-rdzeniowym procesorem wspieranym przez 512 MB RAM, aparatem o matrycy 5 megapikseli, otwartą bryłą obudowy oraz slotem na kartę microSD. Postanowiliśmy sprawdzić, czy warto się tym urządzeniem zainteresować.
Wideo recenzja Nokia Lumia 520
Obudowa
Skromnie, ale napewno nie biednie.
Nokia postawiła na plastikową obudowę, jednak trudno doczepić się do jakości użytych materiałów, bowiem te prezentują się bardzo dobrze, zwłaszcza w odniesieniu do kryterium cena/jakość. Lewa ściana telefonu pozostała niezagospodarowana, na górnej ścianie znajdziemy jedynie wejście na słuchawki audioJack, po przeciwnej stronie obudowy umieszczony został port microUSB pełniący funkcję ładowarki a prawa ściana oddaje do naszej dyspozycji kolejno przyciski regulacji głośności, przycisk blokowania/odblokowywania urządzenia oraz fizyczny spust aparatu. Obudowa jest otwarta, czyli cały czas dysponujemy dostępem do baterii oraz do portu na kartę microSD. Pewnego rodzaju mankamentem jest to, że dostanie się do karty SIM lub pamięci wymusza na nas wyjęcie baterii, co skutkuje natychmiastowym wyłączeniem telefonu. Z drugiej strony, zaletą takiego rozwiązania jest błyskawiczne odświeżenie listy plików multimedialnych, może więc to jednak zaleta…?
[nggallery id=416 template=techmaniak]
Na koniec dopowiem tylko, że Nokia Lumia 520 leży w dłoni bardzo pewnie a dzięki swoim kompaktowym wymiarom telefon bez żadnego problemu zmieści się w kieszeni spodni lub marynarki. Nie odstaje, nie sprawia, że kieszeń wygląda nienaturalnie.
Ekran
Wystarczająca wielkość w asyście technologii IPS
Nokia zdecydowała się na ekran o przekątnej 4 cali, pracujący w rozdzielczości 480×800 pikseli, który wykonany jest w technologii IPS TFT. Lumia 520 posiada warstwę ochronną, jednak nie jest to słynna – i doceniania – Gorilla Glass a jedynie dodatkowa warstwa ochronna, chroniąca przed zarysowaniem ekranu. W chwili obecnej trudno domniemywać, czy ten patent sprawdzi się dobrze, czy też jest to raczej przysłowiowy „pic na wodę”. Muszę jednak dopowiedzieć, że w trakcie testów, kiedy telefon nosiłem w kieszeni, razem z kluczami, Lumii 520 nie stała się żadna krzywda. Zero rys na wyświetlaczu.
Reakcja na dotyk nie pozostawia nic do życzenia, urządzenie świetnie odczytuje nasze intencje i nawet minimalne przyłożenie palca do ekranu skutkuje uruchomieniem interesującej nas funkcji. Należy też zauważyć, że widoczność pod słońce – mimo, że nie jest najwyższych lotów – nie odstaje na tle urządzeń konkurencji, nawet wiele droższych urządzeń, co z całą pewnością można interpretować jako kolejną z zalet nowej Lumii 520.
Akumulator
Finowie zdecydowali się na akumulator o pojemności 1430 mAh, który w połączeniu z niezbyt zasobożernym Windowsem Phone 8 spokojnie pozwala na utrzymanie urządzenia przy życiu przez około 2 dni w miarę intensywnego użytkowania. Dzięki zastosowaniu otwartej bryły obudowy zawsze można poratować się przełożeniem do Lumii 520 drugiej, awaryjnej baterii, co stanowi ogromne udogodnienie dla wszystkich tych, którzy zawsze muszą być w kontakcie.
Test akumulatora (jasność ustawiona na 50%):
Czas ładowania od poziomu ~15%: 1 godzina, 20 minut
Wyposażenie
Wystarczająco, choć przeciętnie.
Nokia Lumia 520 oddaje do dyspozycji użytkownika sporą dozę funkcjonalności oraz standardów telekomunikacyjnych, które znacząco uprzyjemnią nam korzystanie z urządzenia. Nie mogło zabraknąć WiFi w standardzie v802.11b/g/n, Bluetooth’a v.3.0, wsparcia dla standardu HSDPA i HSUPA, USB v.2.0, modułu GPS i A-GPS oraz czujnika położenia, jak i czujnika światła. Na pokładzie nie znalazło się niestety miejsce dla technologii zbliżeniowej NFC. Nokia Lumia 520 bezproblemowo obsługuje wszystkie główne pasma GSM.
System operacyjny
Szybko, wydajnie, z autorskimi aplikacjami od Nokii
Nokia i Microsoft raz po raz zbierają pozytywne opinie za płynność i stabilność działania mobilnych okienek oraz autorskie aplikacje, które znacząco zwiększają funkcjonalność telefonu. Lumia 520 nie wyróżnia się tutaj względem innych urządzeń fińskiej korporacji. Dwurdzeniowy Qualcomm Snapdragon S4 o taktowaniu 1.00 GHz wspierany przez 512 MB RAM gwarantuje dobrą płynność działania a 8 GB pamięci na pliki, które łatwo możemy rozbudować dzięki karcie microSD również przemawia na korzyść Lumii 520. Pakiet Office’a, oraz zbiór aplikacji HERE: Mapy, nawigacja a także Nokia Muzyka, to wszystko działa tutaj w pełni płynnie i bezproblemowo.
[nggallery id=418 template=techmaniak]
Trudno doprowadzić urządzenie do zadyszki. Co godne odnotowania, Lumia 520 całkiem nieźle radzi sobie w benchmarkach, co pokazuje, że wcale nie trzeba silić się na 4-ro czy 8-rdzeniowe procesory aby dostarczyć użytkownikom produkt cechujący się płynnym działaniem w niemal każdej sytuacji.
Internet
Szybko, wydajnie, bez Flasha
[nggallery id=420 template=techmaniak]
Przeglądarka, jak zresztą na każdym urządzeniu z WP8 działa płynnie. Jest intuicyjna a przeniesienie belki adresu WWW na dół, to prosty patent, który znacząco ułatwia korzystanie z funkcji sieciowych i czyni je bardziej przyjaznymi w działaniu. Dobrze działa też optymalizacja kontaktów z Facebookiem. W zasadzie jedyną bolączką zdaje się być brak Flasha, który mimo szumnych zapowiedzi wielu firm wcale nie znika z witryn WWW. Urządzenie dobrze trzyma sygnał sieci WiFi (sprawdzone 3 sieci otwarte i moja domowa,prywatna sieć), zasięg w standardzie 3G gwarantuje poprawną szybkość ładowania stron WWW.
Multimedia
Głośno, wyraźnie, jednak kuleją formaty plików wideo
Nie byłem zdziwiony, gdy okazało się, że telefon gra dobrze zarówno na słuchawkach jak i z użyciem głośniczka, mimo, że umiejscowienie tego ostatniego może być nieco problemowe, gdy trzymamy telefon w orientacji poziomej, bowiem bardzo łatwo zasłonić wtedy głośnik palcem w wyniku czego dźwięk jest zniekształcony. Płynnie działająca aplikacja Nokia Muzyka tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że Lumia 520 nie rozczaruje średnio wymagających melomanów.
[nggallery id=422 template=techmaniak]
Niestety, ale urządzenie rozczaruje wszystkich tych, którzy preferują wideo w formatach .rmvb czy .mkv, bowiem – co jest już niemal standardem – nie ma dla Windows Phone 8 odpowiednich paczek kodeków w wyniku czego jesteśmy skazani głównie na format .avi i wtopione napisy. Chyba najwyższa pora, aby Microsoft coś z tym wreszcie zrobił.
Telefon i klawiatura
Czysto, elegancko i funkcjonalnie
Aplikacja dialera oraz klawiatura w niczym nie różnią się od tych, jakie znajdziemy w innych urządzeniach z rodziny Lumia. Tryb telefonu cały czas cechuje się więc dużą dozą intuicyjności, płynnością oraz „czystością”, bowiem na główny ekran zostały wyciągnięte tylko najważniejsze funkcje z których użytkownik może skorzystać. Na próżno szukać tu setek bajerów czy udogodnień. Jest schludnie i intuicyjnie. Po prostu.
Klawiatura prezentuje się nad wyraz dobrze. Dzięki zastosowaniu rozsądnej rozdzielczości można napisać popularnego „esa” w miarę wygodnie nawet w orientacji pionowej, jednak dopiero w poziomie klawiatura pokazuje nam pełnię swoich sporych możliwości. Słownik prezentuje wysoki poziom.
Aparat i wideo
Nokia Lumia 520 została uzbrojona w aparat o matrycy 5 Mpix, niestety brak tu nawet skromnej diody doświetlającej, co należy uznać za sporą wadę. Aparat wyróżnia się f/2,4 oraz przesłoną 28 mm. Jak wychodzą zdjęcia? Nieźle w ciągu dnia, o trybie nocnym nie ma nawet co mówić. Trzeba jednak dopowiedzieć, że jak na urządzenie low-endowe, fotki robione przy poprawnym oświetleniu wyglądają doprawdy dobrze. Maksymalna rozdzielczość w jakiej zapisywane są zdjęcia wynosi 2592×1936 px.
Co się zaś tyczy wideo, jest ono rejestrowane w jakości 1280×720 px przy 30 klatkach na sekundę. To całkiem niezła specyfikacja techniczna a same pliki wideo nie przejawiają szczególnej podatności na problemy z łapaniem ostrości czy „pikselozą”. Zarejestrowany materiał po przeniesieniu na ekran monitora bądź telewizora wygląda poprawnie, bez kłopotu będzie można pokazać znajomym wideo z wakacyjnych wojaży, oczywiście jeśli nie zapragniecie rejestrować wideo z nocnych imprez. Tutaj może pojawić się problem… 😉
Podsumowanie, ocena i opinia
Nokia Lumia 520 to dobry telefon za relatywnie nieduże pieniądze. Model dopiero debiutuje w Polsce, dlatego też wszyscy ci, którzy liczą na wyrwanie go w jakiejś ciekawej promocji u operatora powinni uzbroić się w cierpliwość. Nie ulega jednak wątpliwości, że 520-tka będzie cieszyła się w Polsce sporym zainteresowaniem. Szczególną uwagę zwraca poprawna specyfikacja techniczna, niezłej jakości wykończenia oraz otwarta bryła obudowy.
Mankamenty? Zwłaszcza nieduża ilość wspieranych formatów wideo oraz przeciętny tryb foto-wideo. Dla maniaKów setek tysięcy darmowych aplikacji barierą nie do przejścia może być sam system operacyjny, który mimo że elegancki i nad wyraz intuicyjny, to jednak nie oferuje tak szerokiego spektrum jak konkurencyjny Android.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9
- 10
- WYGLĄD / JAKOŚĆ WYKONANIA8
- WYŚWIETLACZ7
- WYDAJNOŚĆ ZASILANIA7
- APARAT5
- JAKOŚĆ ROZMÓW7
- WYDAJNOŚĆ8
- SOFTWARE / FUNKCJONALNOŚĆ8
ZALETY
|
WADY
|
Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl
Telefon zasługuje naszym zdaniem na wyróżnienie “Dobry zakup“.
Alternatywne propozycje
Nokia Lumia 520 to bardzo ciekawy gracz w swojej klasie. Jeśli nie macie zaufania do Nokii, to w świecie mobilnych okienek warto zainteresować się Huawei Ascend W1 oraz HTC 8S. Sympatycy Androida powinni przyjaznym wzrokiem spojrzeć w kierunku Samsunga Galaxy Nexus, Sony Xperia P oraz Samsunga Galaxy Ace 2.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.