LG raz po raz chwali się sukcesem, jaki odniosła nowa linia urządzeń, do której przynależy także i testowany przez naszą redaKcję model Swift L9. Postanowiliśmy sprawdzić, czy całkiem niezła specyfikacja techniczna w połączeniu z atrakcyjnym dla oka designem i rozsądną ceną, to wystarczająco, aby skusić przeciętnego użytkownika i zaufać LG.
L9 to lekki telefon, który dobrze leży w dłoni.
Jak na swoje całkiem pokaźne gabaryty (131,90 x 68,20 x 9,10 mm) LG Swift L9 jest lekkim urządzeniem, bowiem waży zaledwie 125 gramów. Telefon bardzo dobrze leży w ręce i mimo relatywnie dużych wymiarów, bez żadnych problemów można go nosić zarówno w zwykłej kieszeni jeansów, jak i w marynarce. Producent zdecydował się na skromną paletę barw: na rynku dostępna jest tylko czarna i biała wersja kolorystyczna. Do moich rąk trafił modny ostatnimi czasy biały telefon i muszę przyznać, że prezentuje się on nad wyraz elegancko i dostojnie.
Szczególnie ciekawie wygląda „złamana linia” obudowy, dzięki której Swift L9 zyskuje nieco na charakterze i indywidualności. Tylna ściana komórki wykonana jest z plastiku, jednak dzięki zastosowaniu charakterystycznego designu, telefon bardzo pewnie leży w dłoni, zyskując całkiem dobrą amortyzację. Co cieszy, mimo że LG Swift L9 to nie jest urządzenie z najwyższej półki, wszystkie elementy obudowy spasowane są niemal wzorowo. O trzeszczeniu nie może być mowy.
[nggallery id=276 template=techmaniak]
Koreańska korporacja nie zmieniła charakterystycznego rozmieszczenia przycisków. Na frontowym panelu znajdziemy jeden przycisk fizyczny: Home. Po jego lewej i prawej stronie znajdują się dwa przyciski dotykowe: wstecz oraz dostęp do menu. Dolna ściana obudowy skrywa wejście na port microUSB, pełniący funkcję ładowarki, na lewej ścianie znajdziemy przyciski regulacji głośności, niestety wykonane z plastiku. Szkoda, że LG nie pokusiło się o zastosowanie elementów metalizowanych bowiem zyskałby na tym design urządzenia. Górna ściana LG Swift L9 oddaje nam do dyspozycji standardowe wejście na słuchawki AudioJack, zaś na prawej ścianie ulokowany został jedynie przycisk POWER. Zabrakło miejsca na fizyczny spust aparatu, co zdaje się być jedną z niewielu wad obudowy LG Swift L9.
Producent postawił na ekran IPS i warstwę Gorilla Glass 2
Niezmiernie cieszy fakt, że w urządzeniu znalazło się miejsce na wyświetlacz wykonany w technologii IPS TFT, który gwarantuje bardzo dobre kąty widzenia, bardzo dobrze oddaje również nasycenie kolorów, bez trudu rywalizując z ekranami z rodziny AMOLED oraz odświeżoną technologią LCDv2. 4.7-calowy ekran, pracujący w rozdzielczości 540 x 960 pikseli cechuje się bardzo dobrą reakcją na dotyk.
Obecność warstwy ochronnej Corning Gorilla Glass 2 stanowi dodatkowe zabezpieczenie przed potencjalnymi urazami tego jakże ważnego elementu smartfonu. Należy pochwalić LG za zastosowanie wielu zaawansowanych technologii, których nieraz na próżno szukać w wielu innych, droższych telefonach konkurencji.
Bateria pozwala na 2 dni pracy z dala od gniazdka.
LG Swift L9 posiada baterię litowo-jonową (Li-On) o pojemności 2150 mAh.
Test akumulatora (jasność ekranu ustawiona na 50%):
Godnym odnotowania jest fakt, że zastosowane ogniwo pozwala spokojnie utrzymać telefon „przy życiu” przez dwa dni, bez ładowania baterii. To dobry wynik, za który należy koreańskie LG pochwalić.
L9 obsługuje wszystkie najważniejsze pasma sieci GSM.
Jak przystało na telefon ze średniej półki cenowej, LG Swift L9 może pochwalić się dużą pulą obsługiwanych modułów łączności. Urządzenie wspiera więc standardy HSPA+ 14.4 Mbps/HSUPA 5.76 Mbps, Bluetooth 3.0 z funkcją EDR czy WiFi 802.11 b/g/n. Port microUSB, wykonany w standardzie 2.0, pozwala na transfer plików z/do komputera PC. Urządzenie pracujące pod kontrolą Microsoft Windows 7 bez problemu odnajduje sterowniki i łączy się z telefonem. LG Swift L9 bez problemu obsługuje wszystkie główne pasma sieci GSM.
Telefon pracuje pod kontrolą systemu Android ICS, nie zabrakło też autorskich aplikacji LG.
LG Swift L9 pracuje pod kontrolą Androida 4.0.4 Ice Cream Sandwich, wzbogaconego o elegancką, bardzo „czystą” nakładkę graficzną od LG. Nad płynnym działaniem systemu czuwa 2-rdzeniowy procesor (TI OMAP4430) oraz 1 GB pamięci RAM. Taka specyfikacja techniczna gwarantuje w pełni bezproblemowe działanie telefonu, który nie przejawia żadnych tendencji do spowalniania. Do dyspozycji użytkownika pozostaje 4 GB pamięci RAM (realnie 2.33 GB, bowiem pozostałą część pamięci zajmuje system), na szczęście, dzięki slotowi na kartę microSD można szybko rozbudować pamięć urządzenia nawet o kolejne 32 GB.
[nggallery id=280 template=techmaniak]
LG umiejętnie wzbogaciło system o kilka autorskich aplikacji, które nie wpływają specjalnie na komfort użytkowania smartfonu, stanowią jednak miły dodatek. Warto powiedzieć kilka ciepłych słów o menedżerze plików, który prezentuje wysoki poziom, nie można też narzekać na aplikację odpowiadającą za wykonanie awaryjnej kopii bezpieczeństwa. Zabrakło domyślnie preinstalowanych programów do obsługi Twittera i Facebook’a, jednak nie można tego rozpatrywać w kategoriach negatywnych.
Sprzęt poprawnie radzi sobie z elementami w technologii Flash.
[nggallery id=282 template=techmaniak]
Swift L9 poprawnie radzi sobie z elementami osadzonymi w technologii Flash, nie można narzekać też na płynność działania zakładek oraz wygodę przemieszczania się po nich. Na szczególną uwagę zasługuje wysuwane dolne menu funkcyjne, które mimo że niezbyt rozbudowane, daje nam dynamiczny dostęp do głównych funkcji przeglądarki bez konieczności przewijania ekranu na samą górę, do głównej belki menu. Płynnie działa tu także Chrome, jednak jego funkcjonalność w niczym nie wybija się ponad to, co oferuje nam stockowa przeglądarka. Czy warto na niego migrować? To już kwestia indywidualna.
Z L9 trudno stworzyć multimedialnego potwora – chyba, że kupimy kartę microSD.
Bardzo pozytywnie należy ocenić jakość dźwięku LG Swift L9, zarówno na głośniczkach, jak i na domyślnych słuchawkach. Pewnego rodzaju ciekawostką jest fakt, że LG nie zdecydowało się na słuchawki dokanałowe. Domyślny odtwarzacz muzyczny jest w stanie w pełni zaspokoić potrzeby użytkownika, prezentując się do tego całkiem pozytywnie, w niczym nie ustępując aplikacjom od konkurencji.
[nggallery id=284 template=techmaniak]
Urzeka jakość wideo, jednak to w zdecydowanej większości za sprawą wyświetlacza. Zważywszy na małą ilość pamięci, jaką domyślnie dostajemy do naszej dyspozycji (zaledwie 2.33 GB), trudno stworzyć z LG Swift L9 multimedialnego potwora. Po dokupieniu karty microSD można już tego dzieła dokonać. Telefon bezproblemowo obsługuje pliki avi zapisane w jakości HD 720p a po doinstalowaniu kilku kodeków z Google Play, format .rmvb i .mkv również są w zasięgu urządzenia.
Testowane multimedia:
Domyślna klawiatura jest kiepska.
Telefon nie przejawiał problemów z zasięgiem. Domyślny dialer gwarantuje wysoki komfort użytkowania, jednak funkcję dynamicznego telefonowania z listy kontaktów można było rozwiązać nieco bardziej ergonomicznie, decydując się na przykład na proste gesty. Obecnie wybranie numeru telefonu, mimo że nie nastręcza większych trudności, angażuje po prostu zbyt wiele czasu.
Domyślna klawiatura systemowa jest niewystarczająca. Nielogiczne umiejscowienie przycisków funkcyjnych, w tym jakże popularnej w dobie web-smartfonów, kropki i „małpki”, skutecznie wydłuża czas wejścia na daną stronę WWW lub podanie pełnego adresu e-mailowego. Szybko zrezygnowałem z klawiatury zaproponowanej przez LG na rzecz SWYPE’a.
Tryb foto/wideo to pięta achillesowa telefonu.
Jeśli ktoś szuka pięty achillesowej nowego LG Swift L9, to właśnie ją znalazł. Tryb foto prezentuje się ubogo. Aparat o matrycy 5 Mpix, wspierany przez diodę doświetlającą typu LED robi doprawdy relatywnie słabe zdjęcia, które od razu przywołują wspomnienia minionych lat, kiedy jeszcze hitem był Android 2.3 Gingerbread. Sprawę uprzykrza także bezzasadne umiejscowienie spustu aparatu na obydwu przyciskach regulacji głośności, kosztem funkcji zoom’a. Fajnym bajerem jest funkcja głosowej aktywacji spustu aparatu. Gdy powiecie „whiskey” lub „LG”, telefon automatycznie wykona zdjęcie. Przydatne przy zdjęciach grupowych, pod warunkiem że jakość owego zdjęcia ma dla Was znaczenie drugorzędne.
LG szczyci się rejestracją materiału wideo w jakości Full HD (1920×1080). O ile urządzenie poprawnie zbiera głos, o tyle podwyższona jakość rejestrowanego obrazu jest osiągalna jedynie przy bardzo dobrych warunkach oświetleniowych. W każdej innej sytuacji tryb wideo zaoferuje Wam jedynie przeciętne osiągi.
LG Swift L9 jest ciekawą opcją, do tego dostępną u naszych rodzimych operatorów w całkiem rozsądnych cenach. To dobry telefon, który umiejętnie łączy w sobie elegancję, kompaktowe wymiary i urzekająco ładny wyświetlacz.
Największym mankamentem smartfonu jest tryb foto-wideo, który odstaje od konkurencji. Mimo solidnej specyfikacji technicznej, można obawiać się też o to, czy LG nie zostawi swojego dziecka na przysłowiowym lodzie i nie zaniecha aktualizacji do Androida 4.1. Mimo wszystko, sprzętem może zainteresować się każdy, kto szuka dobrego telefonu w przystępnej cenie.
Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.
ZALETY
|
WADY
|
Telefon zasługuje naszym zdaniem na wyróżnienie “Dobry zakup“.
LG Swift L9 to telefon, który skutecznie może podjąć rywalizację z innymi graczami ze średniej półki cenowej. Zanim zdecydujecie się na zakup, zainteresujcie się chociażby takimi telefonami, jak Samsung Galaxy S II, Samsung Galaxy Nexus, HTC One V czy Sony Xperia P. W kwocie rzędu tysiąca złotych można już znaleźć telefon dopasowany do indywidualnych potrzeb.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Smartwatche Amazfit zyskują dostęp do odświeżonej i usprawnionej aplikacji Zepp App. Sprawdź, jakie nowości tam…
Portfel Google doczeka się niebawem ciekawej nowości dla rodziców i ich pociech. Z Google Pay…
T-Mobile ma gratkę dla użytkowników magentowej sieci. Rozdaje darmową paczkę gigabajtów – ale trzeba się…
Smartfon z ekranem 7", baterią 7000 mAh i Snapdragonem 8 Elite pozuje na żywo. To…
Aplikacja Google Maps, z której korzystamy zapewne wszyscy bardzo często, zmieni się już wkrótce na…
Do sieci trafiła specyfikacja aparatu Xiaomi 15 Ultra. Imponujący teleobiektyw 200 MP robi tu różnicę,…