Ceny popularnych smartfonów w abonamentach na zachodzie i w Polsce: zyskujemy czy tracimy?

Rzadko można spotkać kogoś, kto twierdzi, że w Polsce jest lepiej. I niezależnie, czego dotyczy rozmowa. Czy chodzi o podatki, czy o służbę zdrowia, dostępność i niedostępność towarów na półkach. Internet. Elektronikę. Telefony. Wszystko jest nie tak, jak ma być. W połowie przypadków opinie są zgodne z prawdą, ale często zdarza się nam narzekać dla samego narzekania. Bo przecież kromka zawsze spadnie posmarowaną stroną do dołu, mimo, że w ujęciu statystycznym nic takiego nie wykazano.

W nawiązaniu do prastarej reguły – że co lepsze, to tylko na Zachodzie – sprawdzamy oferty operatorów u nas i w krajach bardziej rozwiniętych. Kluczowa była tu wysokość abonamentu i kilka modeli smartfonów; ta pierwsza powinna mieścić się w przedziale 100-150 złotych (lub ekwiwalentu). Jeśli zauważysz w tabelkach inną kwotę, będzie to znaczyć, że dana firma nie sprzedaje produktów w opcji uznanej przez nas za optymalną.

Zielonym kolorem zaznaczyliśmy najciekawszą naszym zdaniem ofertę, czerwonym zaś, tę najmniej ciekawą.

Sony Xperia T

Mówiąc krótko: telefon Jamesa Bonda. Przyjemny dla oka i niezwykle intensywnie promowany, głównie za sprawą postaci agenta 007. Sony udało się zrównać premierę smartfonu z wejściem kolejnego hitu do kin; Daniel Craig ma wyżej przedstawioną słuchawkę przy uchu za każdym razem, gdy prowadzi z kimś rozmowę „drutami”.

• Zobacz pełną specyfikację Sony Xperia T

Samsung Galaxy S III

„Legenda powraca” i jednocześnie cały czas utrzymuje się w cenie. Galaxy S III – nawet mimo zbliżającego się Galaxy S IV – pozostaje kapitalnym telefonem. Duży, przejrzysty ekran z doskonałym panelem dotykowym w pełni rekompensuje średni wygląd urządzenia. Oczekujcie spadku kosztów smartfona w ciągu najbliższych miesięcy; przyczyni się do tego bez wątpienia kolejna generacja galaktycznego sprzętu.

• Zobacz pełną specyfikację Samsunga Galaxy S III

Samsung Galaxy Note II

Gdybym nie miał już iPhone’a, to Galaxy Note 2 bez cienia wątpliwości znalazłby się w mojej kieszeni. Mógłbym mieć, co prawda, problem z upchnięciem urządzenia, ale rekompensowałaby to z pewnością wygoda pracy, odczytywania maili, przeglądania sieci i korzystania z funkcji multimedialnych. Szczerze powiedziawszy przekonuję się do koreańskich produktów coraz bardziej – jedyne, czego faktycznie brakuje, to porządniejsze wykonanie.

• Zobacz pełną specyfikację Samsunga Galaxy Note 2

HTC One X+

HTC jest jednym z niewielu producentów stawiających na jakość wykonania. Oprócz wydajnych podzespołów ogromną rolę odgrywa właśnie spójność wszystkich elementów i potężny korpus, którego „siłę” czuć już w dłoni. No i nie zapominajmy też o Sense UI, czyli w dalszym ciągu najlepszej nakładce na Androida.

• Zobacz pełną specyfikację HTC One X+

Apple iPhone 5

Najnowszy produkt ze stajni Apple. Przez jednych wyśmiewany, przez wielu uwielbiany. Z całą pewnością jednak jest to kolejny hit sprzedażowy amerykańskiej korporacji. Nie można też zaprzeczyć temu, ze iPhone 5 jest jednym z najlepszych i najładniejszych telefonów na rynku. Ah, i jeszcze jedno – nie musisz mieć majątku, by go zdobyć. Wystarczy dobra umowa z operatorem.

• Zobacz pełną specyfikację Apple iPhone 5

Nokia Lumia 920

Skłamałbym, gdybym powiedział, że nie chcę 920-tki. Owszem, jest duża, gruba i niemiłosiernie prostokątna, ale oferuje za to najlepszy z możliwych ekran pojemnościowy. Nie zliczę reklam polskiego oddziału Nokii zalewających mój feed na Facebooku: „wyświetlacz możesz obsługiwać bananem, rękawiczką, tyczką, kuchenką mikrofalową”. Co najlepsze – to prawda.

• Zobacz pełną specyfikację Nokii Lumia 920

Podsumowanie

Chcę Three w Polsce. Ich oferty wydają się zupełnie bezkompromisowe, oferując niewygórowany abonament połączony z niską ceną początkową telefonu. Nie można też zapominać o szerokiej dostępności słuchawek, których u innych operatorów próżno szukać.

W Polsce ciężko wskazać faworyta, ale jedno można stwierdzić z całkowitą pewnością: do wyścigu o laury zwycięzcy T-Mobile na pewno nie startuje.

Pewną ciekawostką jest ograniczona w dalszym ciągu dostępność iPhone’a 5, obecnie sprzedawanego jedynie przez Plusa i Play’a. Warto też zauważyć, że ten pierwszy wypada atrakcyjniej w ostatecznym rozrachunku. Gdy kontrakt się skończy, zostanie Ci prawie sto złotych w kieszeni względem oferty Play’a.