Samsung Galaxy Z Tri-Fold / fot. via TheGalox
Samsung Galaxy Z TriFold kosztuje 50% więcej od Folda, czyniąc go jednym z najdroższych smartfonów świata. Moim zdaniem nie ma sensu, ale przynajmniej pokazuje coś nowego. To miła odmiana w portfolio Samsunga.
Nie każdy chce opłacalnego telefonu za jak najniższą kasę, jak POCO F8. Niektórzy chcą najnowszego gadżetu i są w stanie za niego zapłacić w zasadzie dowolną kwotę. Dla nich powstał Samsung Galaxy Z Tri-Fold. Jego cena jest niższa niż oczekiwałem, a i tak ma mniej sensu od jego nazwy.
W sieci pojawiły się informacje, według których Samsung Galaxy TriFold ma kosztować 2999 dolarów w USA. Daje to o 1000 dolarów, czyli 50%, więcej od Samsunga Galaxy Z Fold 7. To pozwala nam dość precyzyjnie oszacować ewentualną cenę w Polsce.
Przypomnę zatem, że Samsung Galaxy Z Fold 7 startował od 8799 złotych, a więc przelicznik Samsunga nie ma nic wspólnego z kursem dolara, który od tego czasu zdążył poza tym mocno spaść. Załóżmy jednak, że będzie to te 50% więcej. To daje nam kwotę 13199 złotych. Mam pewne wątpliwości, czy w Polsce będzie aż tak wielu chętnych na zakup.
Wszystkie te wyliczenia są nieco na wyrost, ponieważ według plotek ten model wypuszczony zostanie tylko w USA, Korei i Chinach. Premiera już 5 grudnia.
W tytule wspomniałem, że od ceny TriFolda mniej sensu ma tylko jego nazwa. Prawdopodobnie wypada mi się z tego wytłumaczyć. Czy Folda nazywamy BiFoldem? Nie, bo ma tylko jeden zawias. Czy TriFold ma trzy zawiasy? Absolutnie nie. Gdzie tu logika? Mnie o to nie pytajcie, na zdjęciu widzę tylko dwa.
Dzięki informacjom od niezastąpionego Evana Blassa wiemy, że zewnętrzny ekran ma 6.5 cala, a wewnętrzny – aż 10 cali. Możemy więc myśleć o nim jak o tablecie o dziwacznych proporcjach ekranu. Jeżeli ciekawią Cię takie rzeczy, to pierwszy osiąga 2600 nitów, podczas dla tego w środku ta wartość wynosić ma 1600 nitów.
Do tego dysponujemy informacjami na temat aparatu głównego, mającego 200 MP. Grubość obudowy wynosi od 3.9 do 4.2mm w zależności od wersji. Nie zamierzam też czepiać się procesora (to Snapdragon, zapewne 8 Elite Gen 5), ani baterii, skoro jest taka sama, co w Huawei Mate XTs (5600 mAh).
Wiem, że często zdarza mi się tu narzekać na telefony Samsunga. Tym razem tego nie zrobię (poza nazwą), bo TriFold to coś odważnego. Wygląda jak pierwszy smartfon koreańskiego producenta od lat, którego w Excelu nie zaprojektowali księgowi. I choćby za to od każdego ManiaKa należy im się szacunek.
Źródło: Evan Blass, TheGalox, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Nothing w końcu ujawnił datę startu aktualizacji. System Nothing OS 4.0 oparty na stabilnym Androidzie…
Sieć Play wprowadziła nową promocję Black Week. Tym razem nie dotyczy ona telefonów komórkowych czy…
Wszystko wskazuje na to, że OnePlus 15 nie jest tak doskonały, jak się spodziewano, a…
Amazfit wprowadza nową, mniejszą wersję modelu Amazfit T-Rex 3 Pro. Zmniejszyła się średnica ekranu względem…
Samsung Galaxy S25 Edge to bezapelacyjna ciekawostka producenta z bieżącego roku. Podczas premiery flagowiec kosztował…
Werewolf: The Apocalypse - Heart of the Forest to polska hybryda przygodówki i RPG, osadzona…