OnePlus 15 / fot. producenta
Trend zmniejszania baterii w polskich wersjach smartfonów na szczęście zanika w 2025 roku. OnePlus 15 jest tego najlepszym przykładem, a przecież to jeden z najbardziej opłacalnych flagowców. Lepszych wiadomości polscy fani spodziewać się dzisiaj nie mogli.
Premiera OnePlusa 15 w Polsce to pewnie kwestia kilku, może kilkunastu dni. Producent zaczął już zajawiać debiut, potwierdzając niektóre elementy specyfikacji. Jednym z nich jest bateria i ja już wiem, że w ten piątek lepsza wiadomość nie dotrze do moich uszu.
Na grafikach udostępnionych przez producenta na kilka dni przed premierą potwierdzenie znalazło kilka istotnych elementów specyfikacji. Dla mnie numerem jeden jest pojemność baterii, która zostanie utrzymana z chińskiego wariantu. To 7300 mAh, co pozwala sądzić, że OnePlus 15 będzie mieć równie dobry czas pracy, co Oppo Find X9 Pro.
Nie zmieni się też ekran, ale to akurat nie powinno być niespodzianką dla żadnego fana. 165 Hz matryca (z oprogramowaniem wymuszającym taką częstotliwość w określonych scenariuszach – na przykład w niektórych grach) nadal będzie mieć rozdzielczość 1.5K. Minimalna jasność na poziomie 1 nita i technologia LTPO, która pozwala obniżyć odświeżanie do 1 Hz przy statycznych treściach to wszystko, czego można wymagać w 2025 roku. Najlepszy wyświetlacz na rynku? Poczekajmy z tym do testów, ale na to się zapowiada.
Poza tak dobrymi wiadomościami warto również wspomnieć o potężnym układzie chłodzenia, który powinien wystarczyć do schłodzenia tej gamingowej bestii. Bardzo podoba mi się kierunek, w którym zmierza OnePlus. Zmniejszenie nacisku na zaplecze fotograficzne i dodanie cech pożądanych przez graczy to moim zdaniem najlepsza decyzja, jaką mogli podjąć.
Tym samym OnePlus 15 obok POCO F8 Ultra (tu zostawiam sobie przestrzeń, ponieważ nie udało mi się jeszcze potwierdzić informacji, czy bateria pozostanie tak pokaźna, jak w Chinach) stał się numerem jeden na mojej potencjalnej liście zakupów.
Czy to wszystko oznacza, że cena OnePlusa 15 pójdzie w górę? Pewnie tak, a szerzej na ten temat rozpisałem się w poniższym wpisie.
https://www.gsmmaniak.pl/1612067/dlaczego-smartfony-w-2026-roku-beda-drozsze/
Źródło: producenta, via GSMArena, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Nothing w końcu ujawnił datę startu aktualizacji. System Nothing OS 4.0 oparty na stabilnym Androidzie…
Sieć Play wprowadziła nową promocję Black Week. Tym razem nie dotyczy ona telefonów komórkowych czy…
Wszystko wskazuje na to, że OnePlus 15 nie jest tak doskonały, jak się spodziewano, a…
Amazfit wprowadza nową, mniejszą wersję modelu Amazfit T-Rex 3 Pro. Zmniejszyła się średnica ekranu względem…
Samsung Galaxy S25 Edge to bezapelacyjna ciekawostka producenta z bieżącego roku. Podczas premiery flagowiec kosztował…
Werewolf: The Apocalypse - Heart of the Forest to polska hybryda przygodówki i RPG, osadzona…