Motorola Moto G67 / fot. producenta
Motorola Moto G67 Power debiutuje oficjalnie z wielką baterią. Do tego kosztuje niewiele, ma niezły procesor, a poza tym coś dla entuzjastów audio. To bardzo ciekawy, tani telefon.
Po cichu doszło do globalnej premiery Motoroli Moto G67 Power . Smartfon łączy w sobie niską cenę, wielką baterię, rozsądną specyfikację i rozwiązania, które normalnie są już rzadko spotykane w 2025 roku. Jeżeli dalej będą tak wyceniać swoje telefony, to można wróżyć im sam sukcesy w najbliższej przyszłości.
Pamiętasz chiński debiut Motoroli Moto G100S? Motorola Moto G67 Power ma z nią bardzo wiele wspólnego, na szczęście mianownikiem tym jest też cena. W Indiach została wyceniona na 15 tysięcy rupii indyjskich, które po wszystkich zniżkach przekładają się na 540 złotych. To w przeliczeniu tylko dwie dyszki więcej niż w Chinach – brawa dla Moto.
Jeżeli weźmiemy pod uwagę jej nazwę, szanse na polski debiut właśnie mocno wzrosły. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby trafiła do Polski pod dokładnie taką samą nazwą. Mogłaby na przykład zastąpić wyżej pozycjonowaną Moto G86 Power (obecnie za 1200 złotych).
Dlaczego tak mocno liczę na polską premierę Motoroli Moto G67 Power? Ponieważ zwyczajnie lubię telefony ze złączem jack 3.5mm i baterią o pojemności aż 7000 mAh. Uważam, że im mocniejsza będzie presja ze strony konkurencji, tym szybciej Samsung sam zacznie wprowadzać takie modele na polski rynek. Na tym skorzystamy wszyscy.
Od strony wydajności możemy liczyć na połączenie Snapdragona 7s Gen 2, wspartego tu przez 8 GB RAM. Gdybym miał się bardzo czepiać, to zrobiłbym to w przypadku pamięci UFS 2.2. Nie zrobię tego jednak, bo przy kwocie około 500 złotych takie żale uważam za niedorzeczne.
Na froncie urządzenia znajduje się kolejny po złączu jack 3.5mm element dla entuzjastów. Chodzi mi oczywiście o ekran LCD – choć może zamiast słowa „entuzjaści” powinienem użyć czegoś w stylu „sceptyków OLED”. Mniejsza z nazewnictwem – front Motoroli Moto G67 Power zdobi wyświetlacz 6.7 cala z odświeżaniem 120 Hz – i jest to IPS.
Na koniec zostaje powiedzieć słowo na temat aparatów. Te są tylko dwa, wyrażone rozdzielczością odpowiednio 50 i 8 MP. Ten drugi to szeroki kąt, a ja znowu mógłbym przyczepić się do braku OIS. I znowu tego nie zrobię, bo za 500 złotych wcale go nie oczekuję.
Źródło: producenta, via Gizmochina, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Nothing w końcu ujawnił datę startu aktualizacji. System Nothing OS 4.0 oparty na stabilnym Androidzie…
Sieć Play wprowadziła nową promocję Black Week. Tym razem nie dotyczy ona telefonów komórkowych czy…
Wszystko wskazuje na to, że OnePlus 15 nie jest tak doskonały, jak się spodziewano, a…
Amazfit wprowadza nową, mniejszą wersję modelu Amazfit T-Rex 3 Pro. Zmniejszyła się średnica ekranu względem…
Samsung Galaxy S25 Edge to bezapelacyjna ciekawostka producenta z bieżącego roku. Podczas premiery flagowiec kosztował…
Werewolf: The Apocalypse - Heart of the Forest to polska hybryda przygodówki i RPG, osadzona…