Redmi K90 Pro Max / fot. producenta
Redmi K90 Pro Max debiutuje w bardzo niskiej cenie. Jednocześnie ma topową specyfikację, a to na nim bazować będzie POCO F8 Ultra. Nie ma żadnych wątpliwości, że będzie to hit.
Po dziesiątkach przecieków doczekaliśmy się premiery Redmi K90 Pro Max. Smartfon jest kompletnym flagowcem, ale jego cena zupełnie na to nie wskazuje. Dla Polaka najważniejsze jest to, że niebawem oficjalnie kupimy go w naszych sklepach.
Na początek trzeba porozmawiać o cenach, to one w kontekście Redmi K90 Pro Max robią największe wrażenie. Smartfon, który trafi do nas jako POCO F8 Ultra startuje do 3999 juanów za 12/256 GB, przez 4499 juanów za 12/512 GB i 4799 juanów za 16/512 GB aż po 5299 juanów za 16 GB / 1 TB. Ponieważ ostatnio doskonale poszło mi przewidzenie polskich cen Oppo Find X9, spróbuję i tutaj.
W wyniku bezpośredniego przeliczenia z juanów ceny to widełki od 2050 do 2710 złotych. Jako wytrawny ManiaK wiesz jednak dobrze, że taki kurs jest zbyt piękny. Poza tym nie wszystkie warianty trafią do nas jako wspomniany POCO. Moim zdaniem będzie to wyglądać następująco:
Skąd to wiem? Wnioskuje po ostatniej polityce cenowej Xiaomi w przypadku 15T Pro.
Teraz czas na mięsko, a mięska jest tu cała masa. Na początek wyróżniłbym głośnik Bose na wyspie aparatów, który może wygląda dziwnie, ale ma jedną zaletę (?). Pozwoli zirytować każdą grupę wiekową, etniczną i kulturową w komunikacji miejskiej – repertuar dowolny, im bliżej polskiego rapu, tym gorzej.
Ponadto mamy Snapdragona 8 Elite Gen 5, a więc najmocniejszy procesor mobilny na rynku. Tym razem Xiaomi ostro poszło również aparatami – mamy 50 MP matrycę główną z Xiaomi 17, 50 MP szeroki kąt oraz 50 MP teleobiektyw. Ten ostatni oferuje 5-krotny zoom optyczny, którego za taką kasę nikt się nie spodziewał.
Poza tym mamy wielką baterię, która w polskiej wersji pewnie delikatnie się skurczy. Jest jednak z czego schodzić, ponieważ ogniwo ma 7560 mAh i można je ładować z mocą 100W. Do tego jest bezprzewodowe ładowanie 50W i 22.5W ładowanie zwrotne.
Ekran jest ogromny, a ramki – cieniutkie. Front szczelnie wypełnia wyświetlacz OLED LTPO produkcji TCL o przekątnej aż 6.9 cala. Do tego ma 120 Hz odświeżanie i maksymalną jasność do 2000 nitów. Podsumowując – po polskiej premierze będzie to najbardziej opłacalny flagowiec tego roku i nie da się z tym dyskutować.
Źródło: producenta, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Pierwszy składany iPhone od Apple to urządzenie, na które fani czekają od lat. Choć premiera…
RTV EURO AGD przecenia hitowe urządzenia. To smartfon Redmi z aparatem 200 MP, poręczny tablet…
Fani strategii mogą czuć się kokietowani. Epic Games w ramach rozdawnictwa postanowił udostępnić graczom dwa…
Tanich smartwatchy o designie G-Shocka jest wiele, ale to BlitzWolf BW-AT7 robi największe wrażenie -…
W ostatnich miesiącach zadebiutowało parę pancernych smartfonów polskiego HAMMER-a, ale żaden z nich nie jest…
Do sieci trafiła specyfikacja maluszka dopełniającego serię Honor Magic8. Model Mini przenika się z wersją…