Samsung Galaxy S26 w ostatnim czasie cieszy się słabą opinią, a wiele wskazuje na to, że gigant nie zamierza ustąpić. Najnowsze przecieki to potwierdzają, a Samsung będzie musiał odpowiedzieć na istotne pytania.
Jeżeli jesteś zainteresowany zakupem telefonu z serii Samsung Galaxy S26, musisz lubić powtórki — tym razem w wyższej cenie. Czego Samsung nie zrobił tym razem? Dowiesz się poniżej.
Nowy Samsung Galaxy S26, ale ze starą specyfikacją
Wiadomo, że Samsung Galaxy S26 będzie wyposażony w najnowszego Snapdragona 8 Elite Gen 5 lub Exynosa 2600 — i chyba jest to jedyny poważny plus tego telefonu. Niestety sam układ nie ratuje całości urządzenia, przynajmniej wszystko na to wskazuje, ponieważ poza nim telefon niewiele różni się od Samsunga Galaxy S22.
Potencjalny wygląd modelu Samsung Galaxy S26 Ultra / fot. Android Headlines & OnLeaks, via gizmochina.com
Z przecieków wynika rozczarowująca lista aparatów — konfiguracja aparatów w nadchodzącym modelu ma być identyczna jak w Samsungu Galaxy S22. Oczywiście taki zestaw jest w porządku, ale jeśli producent promuje nowego flagowca, powielanie starych rozwiązań jest trudne do wytłumaczenia.
Prawdopodobnie Samsung zaoferuje bardziej dopracowane oprogramowanie, ale samo oprogramowanie nie wystarczy — rozwinięte funkcje powinny iść w parze z ulepszeniem sprzętu. Niestety wygląda na to, że producent po raz kolejny o tym zapomniał.
Przejdźmy do obiektywów, których możemy się spodziewać: flagowiec będzie wyposażony w główny aparat 50 MP, szerokokątny 12 MP, przednią kamerę 10 MP oraz teleobiektyw 10 MP z trzykrotnym zoomem. Oznacza to, że jeśli posiadasz Samsung Galaxy S22, przesiadka na model, który ma zadebiutować w styczniu, nie wydaje się mieć większego sensu.
Odgrzewany kotlet po raz kolejny
Spośród wszystkich telefonów, może z wyjątkiem Xiaomi 17, liczyłem, że Samsung Galaxy S26 pozostanie przy podobnym designie. Mała zmiana obudowy wokół obiektywów to drobny detal, który nadal nadaje telefonowi pewną estetykę. Niestety wiele wskazuje na to, że Samsung może zepsuć ten efekt wprowadzając kosmiczny pomarańcz.
Samsung Galaxy S26 / fot. x.com
Jako że Samsung uchodzi za smartfona, który powinien być wzorcem w świecie mobilnej fotografii, cała sprawa wygląda dość mizernie. Trzeba jednak przyznać, że funkcje AI w przypadku iPhone’a są znacznie lepsze. Mimo to fani fotografii mobilnej wciąż liczą na równowagę między oprogramowaniem a konfiguracją sprzętową.
Źródło: @tarunvats33 via x.com, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.






