Xiaomi Watch S4 41 mm był u mnie na testach grubo ponad 3 tygodnie. Miałem okazję w 100% zapoznać się z jego wadami i zaletami, a w swojej recenzji odpowiem na pytanie – czy warto go kupić?
Spis treści
Xiaomi Watch S4 41 mm debiutował przy okazji premiery Xiaomi 15T Pro, którego recenzję mogliście już u nas przeczytać. Teraz czas na smartwatch, który próbuje być wszystkim jednocześnie – biżuterią, partnerem sporu, coachem zdrowia i niezbyt drogim zegarkiem. Czy mu się to udało? W wielu aspektach – tak!
Dla porządku zaznaczę, że do mnie Xiaomi Watch S4 41mm trafił w wersji biżuteryjnej, która kosztuje u nas 899 złotych. Jeżeli preferujesz mniej krzykliwe (lub bardziej sportowe) wzory, to możesz liczyć na kwotę już od 650 złotych.
Xiaomi Watch S4 41 mm to piękny kawałek technologii
Ponieważ testowałem wariant z bransoletką, w części poświęconej jakości wykonania czy designowi zdecydowałem odnieść się do smartwatchy w podobnej cenie. Nieco inne podejście miałem przy dokładności pomiarów, ale do tego dojdziemy za chwilę. Tu i teraz zacznę od tego, że Xiaomi Watch S4 41 mm to najładniejszy smartwatch do 1000 złotych. Kropka.
Czy Xiaomi Watch S4 41 mm został stworzony na męski nadgarstek? Pewnie nie, choć długość bransolety jest taka, że spokojnie mógłby go założyć Pudzian. Ja musiałem potężnie ją skrócić, co na szczęście nie wymaga żadnych dodatkowych narzędzi. Czy podczas noszenia wyrywał mi włosy? Owszem, choć nie w tym stopniu, co Huawei Watch Ultimate.
Xiaomi Watch S4 41 mm / fot. Konrad Bartnik dla gsmManiaK.pl
Ponadto trzeba oddać Xiaomi, że zrobiło kapitalną robotę w aspekcie odchudzenia obudowy. Nie ma wielu smartwatchy, które jestem w stanie wygodnie nosić pod mankietem koszuli i marynarki. Zwykle jedno przeszkadza drugiemu. Tu przy grubości na poziomie 9.5mm nie ma z tym żadnego problemu.
Do tego mam zastrzeżenia co do magnetycznego zamykania. Z jednej strony muszę przyznać, że mocno trzyma się podczas codziennego użytkowania. Z drugiej – próba zrobienia pompki kończyła się rozpięciem zamka i ryzykiem upadku zegarka. Wniosek? To raczej słaby wybór na siłownię – no chyba, że ta ogranicza się do rowerku lub stepa.
Na koniec tej sekcji jak zwykle kilka słów o wibracjach. Moim zdaniem trzeba ocenić je zdecydowanie powyżej półki cenowej, w której gra Xiaomi Watch S4 41mm. Są soczyste i haptyka to jedno z poważniejszych zaskoczeń podczas moich testów.
Świetny ekran, ładny interfejs
Na froncie Xiaomi Watch S4 41 mm znajduje się stosunkowo niewielki ekran AMOLED o średnicy 1.32 cala. Mimo tego ma kapitalną rozdzielczość 466 na 466 pikseli i to naprawdę czuć w codziennym użytkowaniu. Obraz jest ostry jak żyleta, kolory (zwłaszcza czerń) aż biją po oczach, nigdy nie miałem też problemu z czytelnością w jasnym słońcu. Podsumowując – ekran jest świetny.
Xiaomi Watch S4 41 mm / fot. Konrad Bartnik dla gsmManiaK.pl
HyperOS to system, na którym działa Xiaomi Watch S4 41mm. Co mogę o nim powiedzieć? Że jest wygodny, przemyślany, ładny, nie zużywa nadmiernych ilości energii i dobrze mi się z niego korzystało na co dzień. Z drugiej strony – nie jest to tak zaawansowane oprogramowanie, jak to obecne w smartwatchach Huawei czy Amazfit. Xiaomi na pewno dostaje plusa za obrotową koronkę, która ułatwia korzystanie z zegarka w deszczu.
Bateria to pokłosie smukłej obudowy
Jak pewnie się spodziewasz, Xiaomi Watch S4 41mm nie jest królem baterii. W smukłej obudowie nie miało szans zmieścić się duże ogniwo o 320 mAh to wszystko, na co możemy liczyć. Producent obiecuje, że w codziennym użytkowaniu uzyskasz 8 dni, a przy mocniejszym przyciśnięciu zegarka – 3 dni. Jak wypadało to w moim teście?
Xiaomi Watch S4 41 mm / fot. Konrad Bartnik dla gsmManiaK.pl
W trosce o swoje obfite owłosienie nie trenowałem z nim przesadnie mocno, ale taki był przecież zamysł całej konstrukcji. Mimo tego raz uzyskałem tydzień, drugi raz 6 dni, a za trzecim niemal dobiłem do 8 dni. Faktem jest, że korzystanie z GPS dość mocno odbija się na poziomie naładowania. Odzyskanie energii trwa raptem godzinę, nie ma więc na co narzekać.
Dokładność pomiarów tylko na plus
No dobrze – to ten moment, w którym przestaję porównywać Xiaomi Watch S4 41 mm do flagowców i stawiam go na poziomie średniej półki. Dlaczego? Bo podstawowa wersja kosztuje 650 złotych, a sensory ma takie same, co kosztujący 899 złotych wariant z bransoletą. Jest tu GNSS, jest NFC (teoretycznie) oraz pomiary temperatury, SpO2 czy pulsu. I to o ich dokładności sobie porozmawiamy.
Na początek od razu zaznaczę, że w mojej wersji Xiaomi Watch S4 41 mm biegać się nie da, nie przy włosach na rękach. To bolesne doświadczenie przy ciasnym zapięciu bransolety i mało dokładne przy luźnym. Nie traktuję tego jako wadę, bo nie do tego został zaprojektowany. Wytrzymałem kilometr, podczas którego dokładność była okej – na większe poświęcenie zwyczajnie nie było mnie stać.
Xiaomi Watch S4 41 mm / fot. Konrad Bartnik dla gsmManiaK.pl
Nie mam za to zastrzeżeń co do pulsu, gubić zaczyna się dopiero przy 165 w górę – standard w tej cenie, poza kilkoma wyjątkami od Garmina. Temperaturę zmierzył idealnie, analiza snu zgadza się z Garminem, a kalorie są zawyżane. Klasyka gatunku i nie mam się do czego przyczepić.
Co powiem o aplikacji? Że jest dokładnie taka sama i oferuje Ci dokładnie to samo, co gdybyś korzystał ze smartbanda Xiaomi. Kto miał jednego, wie, czego się spodziewać. Przydałby się delikatny lifting, ale przynajmniej nie ma co narzekać na prezentację pomiarów. Znowu napiszę to samo, co wcześniej – Huawei i Amazfit są lepsi, ale w porównaniu do takiego Apple Health aplikacja Xiaomi to miód-malina.
Czy warto kupić Xiaomi Watch S4 41 mm?
Owszem – ale mając świadomość jego wad. Za 899 złotych, bo to taką wersję sam mogę Ci polecić, dostajesz najładniejszy smartwatch 2025 roku, który do tego oferuje świetny ekran, dokładne pomiary (choć raczej zdrowotne niż sportowe) oraz dobrą baterię na tydzień pracy. Poza tym spokojnie sprawdzi się w bardziej eleganckiej stylizacji.
Xiaomi Watch S4 41 mm / fot. Konrad Bartnik dla gsmManiaK.pl
Na drugim biegunie jest Xiaomi Watch S4 41 mm, ale w wersji sportowej, z paskiem z fluorowanego kauczuku, kosztującej 650 złotych. Moim zdaniem są dużo lepsze zegarki sportowe w tej cenie. Ba, ja poszedłbym nawet dalej – są tańsze. Najlepszym przykładem jest Amazfit Active 2, który za raptem 370 złotych potrafi dużo więcej.
Podsumowując – Xiaomi Watch S4 41 mm to dobry wybór dla stylu, rozsądny dla zdrowia i monitorowani snu (choć ja nie wyobrażam sobie z nim spać) i raczej przeciętny dla sportu. Uważam, że dla designu warto go kupić, ale pod względem aktywności znajdziesz lepsze smartwatche w tej cenie.
|
ZALETY
|
WADY
|
Ceny Xiaomi Watch S4 41 mm
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.








