>
Kategorie: Artykuły Lenovo

Oto trzy nowe tablety Lenovo. Który pasuje do Twojego stylu życia?

Lenovo stawia na personalizację, dzieląc tablety na trzy linie. Poznaj Idea Tab dla codziennego użytku, Idea Tab Plus z AI dla ambitnych i Yoga Tab, mobilne studio dla profesjonalistów. Który model dopasujesz do swojego stylu życia?

Rynek tabletów nigdy nie był prosty do ogarnięcia. Patrząc z boku, wszystkie urządzenia wyglądają niemal identycznie – mają podobny rozmiar, często ten sam system i rysik w zestawie. A jednak w codziennym użytkowaniu różnice są kolosalne. Wydajność, ekran, dodatki czy wsparcie AI sprawiają, że jeden model nada się do nauki, drugi do filmów, a trzeci do pracy na poważnie.

Ja sam często widziałem problem w tym, że producenci próbują stworzyć jeden tablet do wszystkiego. W praktyce kończy się to zwykle porażką – urządzenie jest albo za drogie dla zwykłego użytkownika, albo zbyt ograniczone dla kogoś, kto potrzebuje od takiego sprzętu więcej.

Lenovo w tej generacji zrobiło coś innego – podzieliło tablety na trzy wyraźne linie i każdą skierowało do innego odbiorcy.

I to mi się bardzo podoba. Idea Tab to sprzęt codzienny, który przy tym nie udaje, że zastąpi komputer. Idea Tab Plus to krok dalej – coś dla osób, które chcą lepiej się zorganizować, a przy okazji korzystać z funkcji AI. A Yoga Tab? To już zupełnie inna liga: sprzęt dla tych, którzy faktycznie tworzą treści i potrzebują mobilnego studia w plecaku.

Z perspektywy użytkownika takie podejście daje poczucie wyboru. Nie chodzi o to, żeby brać najdroższy model, ale taki, który naprawdę pasuje do stylu życia. Pytanie brzmi: do którego z tych trzech urządzeń Tobie jest najbliżej?

Lenovo Idea Tab: prosty, ale nie zawodzi

Lenovo Idea Tab

Zacznijmy od najprostszego modelu. Idea Tab to sprzęt, który nie próbuje być tym, czym nie jest. To nie jest tablet stworzony, by rywalizować z laptopami. Nie jest też urządzeniem do profesjonalnej obróbki wideo. To sprzęt, który ma Ci pomóc w codziennych, typowych zadaniach i ma działać, kiedy tego potrzebujesz.

Oparty na procesorze MediaTek Dimensity 6300 radzi sobie płynnie z aplikacjami biurowymi, przeglądarką czy multimediami. Nie trzeba się zastanawiać, czy tablet udźwignie kilkanaście otwartych kart – działa na tyle sprawnie, że można swobodnie przełączać się między pocztą, notatkami a YouTubem. Dla osoby, która szuka stabilności to ogromna zaleta.

Lenovo Idea Tab

Ekran to prawdziwa perełka w tej klasie. IPS, 11 cali, rozdzielczość 2.5K, 500 nitów jasności i 90 Hz odświeżania. To parametry, które jeszcze niedawno były zarezerwowane dla droższych modeli.

W praktyce oznacza to, że teksty są ostre, grafiki wyraźne, a animacje płynne. Przyznam, że podczas testu zaskoczyło mnie, jak przyjemnie ogląda się seriale na Netfliksie. W połączeniu z czterema głośnikami Dolby Atmos wrażenie jest takie, jakby sprzęt był o klasę droższy niż w rzeczywistości.

Lenovo Idea Tab

Rysik Lenovo Tab Pen dorzucany do zestawu to świetne posunięcie. Zwykle producenci traktują takie akcesorium opcjonalnie i trzeba je kupić osobno. Tutaj dostajesz wszystko od razu. Do robienia notatek czy szkiców jest wystarczający i znacząco ułatwia korzystanie z tabletu w szkole, czy na studiach.

Akumulator ma 7040 mAh i zapewnia około 12 godzin oglądania wideo. W praktyce oznacza to, że mogłem spokojnie zabrać tablet rano i wrócić wieczorem bez ładowarki. Dla ucznia czy studenta to komfort, bo sprzęt wytrzymuje tyle, ile dzień pełen zajęć.

Idea Tab nie udaje, że jest czymś więcej i za to go lubię. Jest prosty, solidny i po prostu działa.

Lenovo Idea Tab Plus: więcej, szybciej, lepiej

Lenovo Idea Tab Plus

Drugi model to naturalne rozwinięcie idei podstawowego tabletu. Widać, że Lenovo projektowało go z myślą o osobach, które chcą pracować i uczyć się wygodniej, szybciej i bardziej kreatywnie.

Największa różnica? Ekran. Tutaj dostajemy 12,1 cala, czyli powierzchnię, która od razu daje większą swobodę w pracy z dokumentami czy grafikami. Rozdzielczość 2.5K, technologia IPS i maksymalna jasność 800 nitów robią ogromną różnicę w praktyce. Nawet przy ostrym słońcu obraz pozostaje czytelny, a kolory wyglądają naturalnie.

Procesor MediaTek Dimensity 6400 zapewnia więcej mocy niż w Idea Tab. To czuć, kiedy otwierasz kilka cięższych aplikacji naraz.

Lenovo Idea Tab Plus

Najciekawsze jednak są funkcje oparte na AI. Zintegrowany asystent Google Gemini wspiera w planowaniu i tworzeniu notatek. W połączeniu z Lenovo AI Notes i funkcją Circle to Search mamy zestaw narzędzi, które naprawdę ułatwiają życie.

Zamiast przepisywać definicje czy kopiować fragmenty artykułów, wystarczy zakreślić fragment ekranu, a tablet sam znajdzie potrzebne informacje. To funkcja, do której szybko się przyzwyczajasz.

Lenovo Idea Tab Plus

Idea Tab Plus wyróżnia się też czasem pracy. 10200 mAh pozwala na ponad 13 godzin oglądania filmów czy pracy z dokumentami. W moim teście oznaczało to trzy dni spokojnego korzystania przy umiarkowanym obciążeniu.

W połączeniu z rysikiem Lenovo Tab Pen, który tu również znajdziesz w zestawie, urządzenie staje się świetnym partnerem dla studentów i osób, które często pracują poza domem.

Dla mnie Idea Tab Plus to tablet, który sprawia, że czujesz się bardziej zorganizowany. Nie chodzi tylko o wydajność, ale o narzędzia, które realnie pomagają szybciej uczyć się, planować i tworzyć.

Lenovo Yoga Tab: mobilne studio dla kreatywnych

Lenovo Yoga Tab

Ofertę Lenovo zamyka Yoga Tab. To nie jest po prostu tablet do wszystkiego, to coś znacznie więcej. To narzędzie stworzone dla profesjonalistów i twórców, którzy wiedzą, że potrzebują czegoś więcej niż solidny ekran i rysik.

Sercem urządzenia jest Snapdragon 8 Gen 3 z NPU, oferujący 20 TOPS w obliczeniach AI. Brzmi technicznie, ale w praktyce oznacza to, że Yoga Tab potrafi robić rzeczy, których inne tablety zwyczajnie nie udźwigną.

Przykład? Poprawianie jakości zdjęć i skalowanie ich do 4K w czasie rzeczywistym dzięki funkcji Lenovo AI SuperRes. I to bez wysyłania plików do chmury – wszystko dzieje się lokalnie. Dla twórców to kwestia zarówno wygody, jak i bezpieczeństwa

Lenovo Yoga Tab

Ekran to prawdziwy majstersztyk. 11,1 cala, rozdzielczość 3.2K, odświeżanie 144 Hz, PureSight Pro z technologią Dolby Vision i odwzorowanie kolorów DCI-P3 na poziomie 98%. To tylko liczby, ale wystarczy choć raz skorzystać z tego urządzenia, aby na własne oczy odczuć, że to nie tylko marketing. Podczas testu edytowałem kilka zdjęć i różnica w porównaniu do zwykłego ekranu była od razu widoczna.

Lenovo Yoga Tab współpracuje z rysikiem Tab Pen Pro, który daje większą precyzję niż podstawowy model. Opcjonalna klawiatura 2w1 z touchpadem zamienia tablet w narzędzie, które spokojnie może zastąpić laptopa przy wielu zadaniach. Dodaj do tego tryb desktopowy i płynne przełączanie między urządzeniami dzięki Share Hub, czy Cross Control i masz wrażenie, że korzystasz z ekosystemu, a nie pojedynczego sprzętu.

Lenovo Yoga Tab

To, co dla mnie wyróżnia Yoga Tab, to fakt, że Lenovo nie próbowało zrobić z niego tabletu dla wszystkich. To urządzenie, które świadomie celuje w grupę profesjonalistów i osoby kreatywne. Oczywiście to też tablet droższy – ale w tym wypadku cena ma odzwierciedlenie w możliwościach.

Lenovo Yoga Tab to nie jest gadżet – to mobilne studio dla profesjonalistów, którzy wymagają od tabletu tyle samo, co od laptopa czy stacji roboczej.

Który tablet Ty wybierzesz?

Patrząc na trzy nowe tablety Lenovo trudno nie odnieść wrażenia, że producent naprawdę dobrze przemyślał ten podział. Nie ma tu modelu, który „na siłę” próbuje być wszystkim dla wszystkich. Każdy ma swoje miejsce i odbiorcę. I to właśnie sprawia, że wybór jest prostszy, bo wiesz, czego szukać.

fot. Lenovo

Dla mnie największą zaletą tej oferty jest to, że nie musisz dopłacać do funkcji, których nie użyjesz.

Jeśli tablet ma być głównie do filmów i internetu, Idea Tab zrobi to świetnie. Jeśli twoja praca czy nauka wymaga AI, ale nie potrzebujesz sprzętu klasy stacji roboczej, wystarczy Idea Tab Plus. A jeśli pasjonujesz się lub żyjesz z tworzenia treści, Yoga Tab da ci przewagę, której nie znajdziesz w pozostałych modelach.

Często dostaję pytania, czy warto kupować najdroższy model na zapas? Odpowiadam zwykle tak samo – jeśli sprzęt ma leżeć i czekać, aż nauczysz się go wykorzystywać, to szkoda pieniędzy. Lepiej wziąć urządzenie, które już dziś pasuje do twojego stylu życia i od razu daje satysfakcję z użytkowania.

Patrząc w przyszłość, myślę, że właśnie takie podejście – jasny podział na grupy użytkowników i uczciwe dopasowanie funkcji – będzie standardem. I w tym kontekście nowe tablety Lenovo są ciekawym sygnałem, że rynek wreszcie zaczyna rozumieć, że nie ma jednego uniwersalnego rozwiązania.

Pozostaje pytanie: w której z tych trzech grup Ty odnajdujesz się najbardziej?

Artykuł sponsorowany

Paweł Gajkowski

Najnowsze artykuły

  • Honor
  • Newsy
  • Telefony

Może i jest cieniasem, ale na pewno nie pod względem specyfikacji. Przeciwnie – wręcz czaruje wyposażeniem

Do sieci trafiła specyfikacja maluszka dopełniającego serię Honor Magic8. Model Mini przenika się z wersją…

20 listopada 2025
  • Artykuł sponsorowany

Czy warto TERAZ kupić Roborock Saros 10R?

Roborock Saros 10R ma system nawigacji nawet 21 razy dokładniejszy od klasycznego LiDARu i mierzy…

20 listopada 2025
  • Promocje

Zegarki Amazfit w super promocjach! Można sporo zaoszczędzić, a pewien sklep oferuje trzy raty za darmo

Dobry producent postanowił przecenić swoje smartwatche zarówno u siebie, jak i w wielu sklepach partnerskich.…

20 listopada 2025
  • Longform
  • Telefony

Oto, co niekiedy znaczą aktualne poprawki bezpieczeństwa

Jak ważne jest wsparcie aktualizacjami telefonu? Czasami jest to coś, co decyduje o życiu lub…

20 listopada 2025
  • iQOO
  • Newsy
  • Telefony

Kolejny kompaktowy telefon może zostać anulowany. Szkoda – to mógłby być świetny telefon

Kompaktowy telefon z przepotężną baterią oraz z rewelacyjną specyfikacją może jednak zostać anulowany. Mowa tu…

20 listopada 2025
  • Newsy
  • Telefony

Flagowiec Apple za 6000 złotych znowu z problemami. Kontrola jakości coraz gorsza?

Wydawałoby się, że Apple to synonim dbałości o każdy detal i skrupulatnej kontroli jakości. Tymczasem…

20 listopada 2025